13 listopada 2010
Brzęk filiżanki
Twoje oczy już całkiem przygasły,
przygarbiona siadasz na brzegu stołu
łzy chowasz w rękawach
wątły uśmiech spod kosmyków wypuszczasz
całkiem mi już pobladłaś
coraz mniejsza się zdajesz
widzę jak ciągle coś cię przytłacza,
jak powoli już rady nie dajesz
Twoje oczy już całkiem przygasły,
ręce chłodne pod swetrami chowasz
na schodach przemykasz bezszelestnie
i widzę twój strach, co przez tęczówki wyziera
skrzętnie ukrywany pod kurtyną rzęs
Mamo widzę jak ciężko ci się z życiem uporać,
bardzo bym chciała chociaż część bólu ci znieść
Twoje oczy patrzą już na mnie z oddali
choć stoisz obok, znikasz coraz bardziej,
przemykasz niepostrzeżenie pod moimi drzwiami
bezszelestnie płaczesz w kątach pokoi
Tylko brzęk filiżanki odstawianej na spodek
przypomina mi Mamo, że wciąż jesteś na dole
28 kwietnia 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
27 kwietnia 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 kwietnia 2024
NumerMarcin Olszewski
27 kwietnia 2024
Ulica niebolesnychkb
26 kwietnia 2024
2608wiesiek
26 kwietnia 2024
zgarbiona wiarasam53
26 kwietnia 2024
CancerArsis
25 kwietnia 2024
nie mogę zasnąćYaro
25 kwietnia 2024
zatopiony obrazYaro
25 kwietnia 2024
***eyesOFsoul