16 czerwca 2010
Internowanie
Jak miałam się poczuć, gdy zniknąłeś w nocy
w ciemny korytarz wciągnięty
w ogłuszającym za oknem warkocie silników
żegnałam cię wystraszonym spojrzeniem dzieci
bez słowa weszli – nawet do drzwi nie pukając
tylko łom ze snu wyrwał
odjechali tak szybko jak się pojawili
ciebie zabierając ze sobą
długo nic nie wiedziałam
gdzie cię nocą wśród mrozu powieźli…
po miesiącach doszedł list jeden
pełny wykreśleń cenzury
kochanie mam się dobrze, razem z innymi siedzę
w Białołęce nawet nieźle karmią…
dzieci wypatrywały cię po obiedzie
wróciłeś, gdy już nie były małe
1 lutego 2025
madonna niekarmiącaToya
1 lutego 2025
jeszczeTeresa Tomys
1 lutego 2025
balTeresa Tomys
1 lutego 2025
0102wiesiek
1 lutego 2025
pustynna symfonia (II)AS
1 lutego 2025
Jak ślicznievioletta
1 lutego 2025
kwiaty na poddaszuYaro
1 lutego 2025
Sroka MonetaToya
1 lutego 2025
Wielka dusza /Mahatma/wolnyduch
1 lutego 2025
Każdy ma własne Himalajewolnyduch