8 lipca 2020
w tańcu nocy
Nigdy więcej po co mi kolejne
narodziny
Pewnie kiedyś umrzeć przyjdzie pora
Gdy po nocy świt zbudzi się
Bądź zatrzymany czas jak wiatr
Popłynie w nieskończoność doskonały nie uda się
Na skrzydłach ptaków unoszę spojrzenie
W twoją stronę podaj dłonie
Zatańczyć chcę przez noc
pominąć sen do białego rana
Zakochana zakochanych krąg
Oplatam skronie kwiatami z łąk
Młode wino płynie żyłami
Własną przestrzeń stwarza noc
Niewidzialni jak światło w mroku
Jestem tobą a ty mną na skraju
Ziemia jest płaska i na zbyt
mała by ukryć ciebie
Przed kosmosem uciec stąd
do wieczności możliwe
ale dokąd tak słabo cię znam
28 grudnia 2025
sam53
28 grudnia 2025
sam53
27 grudnia 2025
marka
27 grudnia 2025
marka
27 grudnia 2025
marka
27 grudnia 2025
marka
27 grudnia 2025
marka
27 grudnia 2025
wiesiek
27 grudnia 2025
Jaga
27 grudnia 2025
Jaga