27 lutego 2020
patrz na drzewa
na tarasie ułożyłem w fotelu słabe kości
patrzę przed siebie pragnąc widzieć więcej mocniej
tutaj las mi wszystko zasłania
na niebie kilka chmur lecz nie będzie padać
drzewa osadzone w ziemi tak mocno aż boli
odzieram je z liści i kory
sterczą gołe kikuty
jak palce zamarłych do nieba skierowane
prosząc o coś czego nie widać
wydaję się jakby za chwilę miało stać się to
apokalipsa dzieje się na naszych oczach
zimno zaczyna padać deszcz kropla za kroplą
na tarasie smutno szaro nudno
szpetny wiatr zamiata kurz i pył z popielniczki
ostatni oddech kilka zaciągnięć papierosem
mam dość rozmyślań pędzenia myśli i słów wylanych na papier
zamykam pewien rozdział gdzie nie istnieje
patrz na drzewa słuchaj szeptów
te słowa nie bolą otwierają oczy
29 listopada 2024
biżujeśli tylko
28 listopada 2024
IkarJaga
28 listopada 2024
2811wiesiek
28 listopada 2024
czarno-biała pareidoliasam53
28 listopada 2024
"być kobietą, byćabsynt
28 listopada 2024
Bliskość nie oznacza akceptacjiabsynt
28 listopada 2024
0025absynt
28 listopada 2024
0024absynt
28 listopada 2024
bo jak wtedy jest nas wszędzieEva T.
28 listopada 2024
Medyczna kołomyjaMarek Jastrząb