16 maja 2019
obojętnie niechętnie
ubywa ciebie jak dnia
lodowate dłonie
samotny przystanek
nie było cię jest deszcz
moknę bez przerwy
zapas spokoju po co nerwy
oderwany od prac przyziemnych
oddycham tobą zatapiam smutek
widzę fotografię zanurzam się
przyjdź z nowym dniem
przyjdź jak natchnienie
jak pierwszy dzień wiosny
z bocianem na gnieździe
wołam myśli korab
ciebie nie ma jest wolne miejsce
odpływam sam są inni jestem obcy
martwi mnie sens obojętności
15 października 2025
wiesiek
15 października 2025
Jaga
15 października 2025
Jaro
14 października 2025
wiesiek
14 października 2025
ais
13 października 2025
sam53
13 października 2025
Jaga
13 października 2025
Yaro
13 października 2025
wiesiek
13 października 2025
sam53