23 września 2018
oddychać z łąką
jęzory mgły zawisły lekko
niby dym a jakby rześko
nad łąką gwarno
kumanie żab , cykady , śpiew ptaków
krzyk czajki
w oddali dzikie kaczki
jakby w słownej jatce
niesie się życie nocy letniej
rzeką co brzeg porosły
tataraki zapach niezapomniany
cudnej łąki
lilia wodna co dzbanek rozwarła
bielszy od pierwszego śniegu
kusi owady bąki barwne ważki
bociek szuka żabek lub myszy polnej
młode na stodole klekoczą głodne
gaździna na ławce pali skręta
wciąga od czasu do czasu tabakę
wspomina zamyśla się czasem
dokąd idzie człowiek gdy zamyka oczy
wieczny zegar którego nikt nie zatrzyma
4 listopada 2025
Jaga
4 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
4 listopada 2025
sam53
3 listopada 2025
wiesiek
3 listopada 2025
Yaro
3 listopada 2025
Yaro
3 listopada 2025
Yaro
3 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
3 listopada 2025
absynt
3 listopada 2025
sam53