7 października 2015
przy kawie
samotność w środku boli bardziej niż ząb
cisza wypala w duszy pergaminowe sumienie
cienka nicią szyte dni z obrazem tego co przeminęło
drugi człowiek odszedł bez słowa
smutny to świt bez perspektyw
usta otwierasz i rozmawiasz z kotem
tyle do powiedzenia
ciebie nie ma
brakuje mi dąsów wyrazu twarzy
zmarszczek zliczyć nie mogę
bogaty z bagażem czasu
z tęsknotą w sercu przy oknie wlepiony
konam
wszystko podobne każdy dzień
nikt prócz listonosza czasem kominiarz
zamieni słowa w nadzieję
ty masz swoje podziel się kromka dnia
przecież zrozumiem niechęć
podejdź
kawa z tamtego roku nie wystygła
czekam
miłość jak rzeka wysycha zawsze jesienią
14 maja 2025
wiesiek
14 maja 2025
Toya
14 maja 2025
Bezka
14 maja 2025
Misiek
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
marka
13 maja 2025
wiesiek