25 marca 2015
matki ciepłe dłonie
nie spij kochaj zieleń liści
słabe trawy drżą na wietrze
samotne pastwiska
świeże powietrze wypełnia pęcherzyki
idę boso ścieżką do domu
matka czeka na dziecko
chwyta za dłonie szczęście
szkiełka różowe dźwięczą
melodia unosi w przeszłość
tutaj jestem bezpieczny
grzecznie proszę o szklankę wody
smakiem się rozpieszczę
pragnienie mija z pierwszym chełstem
spokój ogarnia wnętrze bez złości w słowach
cudownie rozkoszować myśli
odchodzę od grzechu
chwytam dzień każdą chwilę
piękno wokół napycha oczy
nadziewa uszy unosi w przestrzeń
sen zaciąga zasłony nocy lekko i przyjemnie
ciepło u mamy pośpię jeszcze
5 listopada 2024
Wierszyk specjalnyMarek Gajowniczek
5 listopada 2024
0511wiesiek
5 listopada 2024
Klub Kawalerów OrderówMarek Gajowniczek
5 listopada 2024
"W żółtych płomieniachJaga
5 listopada 2024
Jesień.Eva T.
5 listopada 2024
AgnieszkaYaro
5 listopada 2024
odczuciaYaro
4 listopada 2024
WiewiórkaMarek Gajowniczek
4 listopada 2024
0411wiesiek
4 listopada 2024
z ręką w gipsiesam53