5 marca 2015
zimno mi
na dworze smutno szaro
zimny powiew słów
stoję stęskniony u twego progu
myśli w głowie niespokojne
zwykła spowiedź
wybacz że cię pokochałem
w sercu deszcz człowiek bez powiek
wpatrzony w twarz
dusza błądzi wie że to koniec
kochanie nie zostawiaj jak psa na dworze
pod wiatr będę szedł pod prąd
zmarzły dłonie zmarzły kwiaty
świat lodowaty razem z nim
uparcie dążysz do racji których nie masz
zapłacze niebo nie pozwalasz kochać dni
delikatnie bez słów odchodzę
twoja postać znika w zmroku
widzę zarys kontur po raz ostatni
przykro niepogoda niezgoda
dusze się szybciej krąży krew
serce jakbym serca nie miał
lepiej bym posągiem się stał
mniej bym czuł nie kochał
nie wiedział co to piękno
zimno idę w kierunku dworca
tam kilku przyjaciół podpowiedzą
12 listopada 2025
normalny1989
12 listopada 2025
wiesiek
11 listopada 2025
normalny1989
11 listopada 2025
sam53
11 listopada 2025
wiesiek
11 listopada 2025
Weronika
11 listopada 2025
AS
10 listopada 2025
sam53
10 listopada 2025
wiesiek
10 listopada 2025
Toya