3 marca 2015
marynarz
moja łódź
panna płacze
serce o serce kołacze
odpływam żegnam port
fale obijają się o burty
plaża prawie pusta czerwone jej usta
bez słów w koronie z berłem wiosła
wiosłuję
napełnione żagle świeżym wiatrem
księżyc patrzy
myślę
poradzę sobie na oceanie
o życie nie rozpieszczasz
liny sztywne od zmartwień
niepotrzebnie nienagannie prowadzę
samotniczy tryb egzystencjalny
jestem żaglem
sterem jestem
pozostawiłem kilka spraw później wyjaśnię
panna młoda płacze za rok ją zobaczę
otrzyj krople szkoda będzie raźniej
wrócę opatrzę rany
12 listopada 2025
normalny1989
12 listopada 2025
wiesiek
11 listopada 2025
normalny1989
11 listopada 2025
sam53
11 listopada 2025
wiesiek
11 listopada 2025
Weronika
11 listopada 2025
AS
10 listopada 2025
sam53
10 listopada 2025
wiesiek
10 listopada 2025
Toya