13 lutego 2015
Grill oj oj....
na grilla walę śmiało
szwagier po kilku piwach rzucił się z pięściami
przywaliłem mu grabiami
dostał jeszcze w du pę kopa
jaki ubaw jest radocha
biorę swoja za rękę zmienić lokal
nie ma wyjścia z sytuacji
krzyk ogień dym
płonie grill
cały sęk w tym że zazdrosny był
kiedyś z byłą stukałem było miło
bilet do wojska rozwiązał wszystko
wyszły szydła zwora taka to metafora
teraz wspominam
jak otwierałem szybko pyszne piwo
wszystkiemu winne baby
my jak pieski z pokulonym ogonem
najbardziej wtedy gdy masz ochotę
sex kartą przetargową zawsze gdy rozkładam pasjansa
gorzej gdy ją często boli głowa
są podejrzenia może nie dojdzie do zdrady
12 lutego 2025
sam53
12 lutego 2025
ajw
12 lutego 2025
absynt
12 lutego 2025
Toya
12 lutego 2025
ajw
12 lutego 2025
ajw
12 lutego 2025
ajw
12 lutego 2025
ajw
12 lutego 2025
An - Anna Awsiukiewicz
12 lutego 2025
Marek Jastrząb