13 stycznia 2015
ćma
księżyc na niebie
swobodnie wokół lampy krąży ćma
jakby zerwać chciała twoje szaty
wedrzeć się do bram serca nie pukać
by serce również dla niej biło
ogień dotyka moich zimnych dłoni
pobiec z tobą tam gdzie horyzont
nie kończy się zaczyna nowy dzień
historię swoją nawijać na uszy
drżeniem warg wyrazić siebie
unieść skrzydła gdzieś na szczyt
ukryty wśród białych chmur
nadciąga świt fajnie mi się śniło
znam ten znak na właściwą drogę
mroczny stres ma siłę
zgubiłem motywację opadają ręce
czuję się jak suchy liść który podrywa wiatr
on już nie cierpi okopcona ćma
życie mieszka tu od lat
zwariowane dzieciaki to my
oszalały świat naprzód gna
gdzie spieszno mu
17 marca 2025
Eva T.
17 marca 2025
Marek Gajowniczek
17 marca 2025
wiesiek
17 marca 2025
absynt
17 marca 2025
absynt
17 marca 2025
absynt
17 marca 2025
eyesOFsoul
17 marca 2025
absynt
17 marca 2025
Belamonte/Senograsta
17 marca 2025
ajw