14 kwietnia 2014
o siódmej rano
budzik wibruje jak kornik w drzewie
kukuryku siódma rano zwlekam zwłoki z łóżka
pod powiekami sen dla niektórych środek nocy
wstaję
zapalam papierosa do łazienki
mordo przebrzydła mówię sobie
jak wyglądasz z papierosem w ustach
niezdrowy tryb zabija
kawa na stole upaja zmysły mocnym aromatem
zgłaszam radio stare
mówią że są za
jak zwykle nie pojmuję polityki
słów wyciętych z kontekstu
dialogi kto komu dołek
jakby tego było mało
lęk ogarnia moje ciało
mleko się rozlało to piwo trzeba napić
nawarzyłem problemów moc
jak każdy dzień ten taki sam
muzyka narkotykiem wciągam ją
7 lutego 2025
Siła ograniczeńMarek Jastrząb
7 lutego 2025
Dwaj pisarzeMarek Jastrząb
7 lutego 2025
Balzak i jego czasyMarek Jastrząb
7 lutego 2025
0702wiesiek
7 lutego 2025
Eddie, największy farciarzwolnyduch
7 lutego 2025
Marcel Proust, czyli słowikMarek Jastrząb
7 lutego 2025
gdy już umręYaro
7 lutego 2025
0044absynt
7 lutego 2025
Po (pół) nocywolnyduch
7 lutego 2025
Villanella na tle tęsknotywolnyduch