16 marca 2014
ballada o świrze
zwariowałem chyba tak mi się wydaje
biegnę łąką marzeń nic nie dostaję
w zamian ze złamaną ręką podpieram nos
zamykam w sobie głupie odpowiedzi
los podpowiada ja wybieram
instynktownie wybiegam na ulice
krzyczę bo krzyczeć umiem
klnę jak szewc wypijam ostatni łyk
uciekam stąd to nie błąd
zostawiłaś mnie jak w kąpieli dziecko
teraz się pozbieram i odeprę myśli niespokojne
kolejny dzień o budzi lęk przed dniem
zamykam w sobie głupie odpowiedzi
los podpowiada ja wybieram
instynktownie wybiegam na ulice
krzyczę bo krzyczeć umiem
klnę jak szewc wypijam ostatni łyk
uciekam stąd to nie błąd
16 września 2025
sam53
16 września 2025
smokjerzy
15 września 2025
Bezka
15 września 2025
wiesiek
15 września 2025
AS
15 września 2025
Atanazy Pernat
15 września 2025
Sztelak Marcin
14 września 2025
absynt
14 września 2025
wiesiek
14 września 2025
violetta