16 marca 2014
ballada o świrze
zwariowałem chyba tak mi się wydaje
biegnę łąką marzeń nic nie dostaję
w zamian ze złamaną ręką podpieram nos
zamykam w sobie głupie odpowiedzi
los podpowiada ja wybieram
instynktownie wybiegam na ulice
krzyczę bo krzyczeć umiem
klnę jak szewc wypijam ostatni łyk
uciekam stąd to nie błąd
zostawiłaś mnie jak w kąpieli dziecko
teraz się pozbieram i odeprę myśli niespokojne
kolejny dzień o budzi lęk przed dniem
zamykam w sobie głupie odpowiedzi
los podpowiada ja wybieram
instynktownie wybiegam na ulice
krzyczę bo krzyczeć umiem
klnę jak szewc wypijam ostatni łyk
uciekam stąd to nie błąd
22 kwietnia 2025
wiesiek
22 kwietnia 2025
Yaro
22 kwietnia 2025
Yaro
22 kwietnia 2025
Belamonte/Senograsta
21 kwietnia 2025
Arsis
21 kwietnia 2025
Marcin Olszewski
21 kwietnia 2025
Belamonte/Senograsta
21 kwietnia 2025
wiesiek
21 kwietnia 2025
Trepifajksel
20 kwietnia 2025
Bernadetta