6 lutego 2013
Dryfuję
przenikają słoneczne myśli
przestrzeń głowy jak neutrina
pod biustonoszem droga mleczna
dryfuję wzdłuż w poprzek
pośladki blade
widzę przez koronkowe majtki
odpływam echem w trzeci wymiar
piękny umysł przeliczy
nic nie trwa na wieki
w wyobraźni kosmicznych zdarzeń
nikt nie wytłumaczy
naciągam gacie
wychodzę z chaty
o kilka przyjemności bogatszy
17 listopada 2024
1711wiesiek
16 listopada 2024
listopadowe zakochaniesam53
16 listopada 2024
na wiekiYaro
16 listopada 2024
1611wiesiek
16 listopada 2024
Brzoskwiniowevioletta
16 listopada 2024
Katastroficzny dramat...dobrosław77
15 listopada 2024
Bez zapowiedzisam53
15 listopada 2024
1511wiesiek
15 listopada 2024
Wielki BratJaga
15 listopada 2024
Słodziakudoremi