Marek Tykwa, 15 października 2014
Pierwszy raz złapał mnie gdy wstałem, był suchy, jak przedwcześnie oznajmiająca o swoim istnieniu gruźlica. Umyłem zęby i napiłem się kawy. Później złapał ponownie, jak wyszedłem z domu, był nieustępliwy, nachalny i ochoczo odstraszający. Następnie w tramwaju, na drugim przystanku, (... więcej)
Marek Tykwa, 15 października 2014
To dobry samochód, bierz go pan bez gadania i odjeżdżaj, trafił się kupiec, więc go nakręcam. No nie wiem sam, mówi tamten, oglądając z przodu, z tyłu i w środku, żebym nie żałował. A czego tu żałować, skoro jeszcze pan nie kupił?, nakręcam go bardziej. No właśnie o to chodzi, (... więcej)
Marek Tykwa, 15 października 2014
Przyjaciela mi zamknęli w psychiatryku. Co prawda miał słabszych kilka miesięcy i przestał pracować, ale żeby od razu z grubej rury? Kto wiedział, że przez nikogo nie spodziewana redukcja etatów się do tego przyczyni. Inny koncern wykupił i wyciągnął swe łapska po swoje. Nadszedł czas (... więcej)
Marek Tykwa, 13 października 2014
Jak to mówią, na głupotę nie ma lekarstwa, ale usłyszałem wczoraj w teleexpresie, że ktoś wymyślił urządzenie mierzące ludzką głupotę. Miesiąc temu poszedł w miasto specjalnie przydzielony z ratusza do tych celów agent, żeby sprawdzić, czy zadziała. Ponoć ten wybitny naukowiec, (... więcej)
Marek Tykwa, 13 października 2014
Zawsze jak widzę jakąś nieprawość, to wyobrażam sobie jak wymierzam sprawiedliwość i jestem z tego bardzo zadowolony. A później wracam do rzeczywistości, bo wiem, że na co dzień ustępujemy wszelkim gnojkom, bo nie są warci wysiłku kiwnięcia palcem. Ale jednak niesmak powoduje to, że (... więcej)
Marek Tykwa, 13 października 2014
Żeby tak zdechł, za to co zrobił. Żeby ten rower, który mi ukradł sprawił, że podczas ucieczki odpadnie siodełko i od rury na której będzie siedział krew mu z dupy pójdzie. Żeby tej rury później nie mógł wyciągnąć i żeby musiał iść tak przez pół miasta na pogotowie, ale by (... więcej)
Marek Tykwa, 13 października 2014
Pies pozostawiony chamsko pod sklepem ma błagalną nadzieję, że jego pan jeszcze wróci, choć czeka już na mrozie drugą godzinę. Ma smutek w oczach, bo ile można robić zakupy. Tymczasem jaśnie wielmożny pan porzucił psa specjalnie okłamując wszystkich, że oddał w dobre ręce. Stwierdził, (... więcej)
Marek Tykwa, 13 października 2014
Dlaczego w tych autobusach musi zawsze tak śmierdzieć? Mam dość tego smrodu. Dlaczego ludzie się nie myją? Pchają się na ciebie jakby to miasto należało do nich. Myślą, że są wyjątkowi i zrobią karierę. Niech dalej tak myślą, a na pewno z dnia na dzień co raz bardziej im się pogorszy. (... więcej)
Marek Tykwa, 12 października 2014
Mówią: Nie pozwól, aby inni marnowali ci życie bardziej, niż to konieczne, ale i tak nie wiesz co to znaczy, bo granica która ją oddziela zaciera się coraz bardziej. Spoglądasz w dół przez okno w centrum, bo akurat tam mieszkasz. Jesteś głodny, więc szukasz okiem odpowiedniego miejsca dla (... więcej)
Marek Tykwa, 12 października 2014
Nieżywy chomik o imieniu Dżastin blokował chodnik. Staruszka z pchającym przed sobą balkonem na kółkach nie mogła go ominąć, bo przeszkadzał krawężnik. Wściekła na chomika i na swoją gównianą emeryturę klęła do siebie wewnętrznie. Głowa ją nie raz zawiodła w obecnej kosmicznej (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
23 grudnia 2024
2312wiesiek
23 grudnia 2024
ukłony od MistrzaAS
23 grudnia 2024
Podwójnie urodzeni !Belamonte/Senograsta
22 grudnia 2024
Tkliwiedoremi
22 grudnia 2024
fantazjeYaro
22 grudnia 2024
śnieg w prezenciesam53
22 grudnia 2024
Błogosław nam Boże Dziecię!Marek Gajowniczek
21 grudnia 2024
Wesołych ŚwiątJaga
21 grudnia 2024
Rośliny z nasieniem i bezdobrosław77
21 grudnia 2024
NEOMisiek