15 października 2014

Kaszel

Pierwszy raz złapał mnie gdy wstałem, był suchy, jak przedwcześnie oznajmiająca o swoim istnieniu gruźlica. Umyłem zęby i napiłem się kawy. Później złapał ponownie, jak wyszedłem z domu, był nieustępliwy, nachalny i ochoczo odstraszający. Następnie w tramwaju, na drugim przystanku, a osiem jeszcze przede mną, i już wtedy myślałem, że się uduszę. Kazałem mu natychmiast przestać, ale on nie chciał nic o tym słyszeć. Kasłał i kasłał, a jak nie kasłał to drapał, mówię wam, jak jakiś wyjątkowo chory kaszel gnębiciel. Więc, jak go postraszyłem lekarzem i antybiotykiem, to się tylko zaśmiał na cały głos i dalej kasłał. Nie wiedziałem co mam zrobić, bo kaszel przeszkadzał mi we wszystkim. Nie mogłem ani zjeść, ani się napić, ani oddychać, w końcu złapałem siebie za szyję i udusiłem. Kaszel ustał.




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1