8 października 2014
Toster
Ale wolny ten toster. Przedwojenny toster anemik. Karze ci przychamować kiedy się śpieszysz. Karze ci się zatrzymać i czekać na dwie kromki. Zastanowić nad egzystencją w momencie kiedy tego nie chcesz. Powąchać kwiatka na parapecie, spojrzeć na drzewo za oknem i wczuć się w klimat domowych pieleszy. Ale ty nie chcesz myśleć, nie chcesz czekać, nie chcesz się zastanawiać nad niczym, a już tym bardziej nad sobą. Nie ma to czasu. Chcesz ukroić, posmarować, zjeść w biegu i wylecieć jak z procy do autobusu, bo już jesteś spóźniony. A w autobusie spotykasz kogoś kogo zupełnie nie znasz, a on uśmiecha się życzliwie, i choć wzbudza lekkie podejrzenie jest sympatyczny i zaczyna być miło, a po chwili zanim się zorientujesz opowiada ci o sobie, o swoich problemach, chorych fantazjach, zboczeniach, zdradach, o swoich plugawych występkach życiowych i myśli że to są najzwyklejsze w świecie rzeczy typu poranna kawa i rogalik. A ty słuchasz tylko i przytakujesz, ale w głębi duszy aż dziw cię bierze, jak to możliwe że w tak małej osóbce zmieściło się tyle gówna. Że na taką ilość do uprzątnięcia potrzebna jest łopata do śniegu. A ty akurat nie posiadasz żadnej i odchodzisz, bo właśnie zauważyłeś wolne miejsce. Pewnie by nie zrozumiał nawet jakbyś wypowiedział do niego zdanie że wartość i atrakcyjność człowieka wzrasta z jego wiernością. A kiedy dojeżdżasz wreszcie do biura jak zwykle spóźniony i wymiętoszony przez gruboskórność współtowarzyszy komunikacyjnego potu czeka na ciebie twój ulubiony szef psychopata. Siadasz przed komputerem z kubkiem knorra i dopada Cię marzenie żeby wygrać w totka, bo wiesz że nic dobrego cię dzisiaj więcej już nie może spotkać. A później sprawdzasz liczby i odkrywasz zaledwie dwójkę. Robota idzie ci jak kij przez gardło i błagalnie oczekujesz 17ej aby się zmyć. I choć nigdzie się po robocie nie wybierasz, nikt na ciebie nie czeka, a twoja praca to sterta zaległych faktur to i tak chcesz być już w domu. Na kanale comedy central z odległości fotela oglądasz serial "wszyscy kochają Reymonda", wypijasz trzy browary przed snem, żeby nie myśleć o przegranej i spokojnie czekasz aż cię zetnie.
16 listopada 2024
listopadowe zakochaniesam53
16 listopada 2024
na wiekiYaro
16 listopada 2024
1611wiesiek
16 listopada 2024
Brzoskwiniowevioletta
16 listopada 2024
Katastroficzny dramat...dobrosław77
15 listopada 2024
Bez zapowiedzisam53
15 listopada 2024
1511wiesiek
15 listopada 2024
Wielki BratJaga
15 listopada 2024
Słodziakudoremi
14 listopada 2024
KaterinYaro