30 april 2014
a trzeba było_ aniołowię
brać ciebie pomiędzy drzwiami
gdzie liście okien odchylają się na północ
czasami gubię się w azymutach
a przecież wskazywałaś
adres znam już na pamięć
dworcowa na dworcu jakże chciałbym
teraz jestem niemocny
taki sam wśród bezskrzydłych
ptaki
my ludzie sami
a jeszcze bardziej samotni
uniżenie potulni jak gniazda o cichości serca
szukamy piór w odpowiedziach sami sobie
zadając pytania a ojciec ojców jest zawiedziony
słucha pomruków wydobywały się z wnętrza
kiedy trzeba było mówić
a my pijani chceniem próbowaliśmy uwierzyć
że nasz czas dopiero nadejdzie
teraz z absurdu pokory zaplata delirium dla miłości
mówiąc
idźcie do diabła
18 january 2025
1801wiesiek
18 january 2025
Aby rozjaśnić szary dzień.Eva T.
17 january 2025
Na huśtawceJaga
17 january 2025
1701wiesiek
16 january 2025
16.01wiesiek
15 january 2025
0032absynt
15 january 2025
"Za dzikiej róży zapachemJaga
14 january 2025
Ja jeszcze kiedyś do ciebieEva T.
13 january 2025
1301wiesiek
13 january 2025
zimowy deserjeśli tylko