30 april 2014
na ciebie
wykoleił mi się księżyc w głowie
z rozmyślań na korytarzu uśmiech losu
zapętlony w pośpiechu na jawie
odczuwam dotyk w poetyckie dłonie
oddając migotki z nocnych pragnień
śmiejesz się do mnie kącikami oczu
od zmierzchu po świt nagości
szepcząc wiersze o smaku drżących dłoni
w pięciu aktach oddajesz zawartość
roztrzepotany smarowany miodem
jestem spacerem o barwie widoku znad brzegu
za rękę niczym ptak ubrany w twoje skrzydła
szybuję wyżej od gniazd witych ponad czasem
pachnąca konwalią nie dajesz zasnąć
szukasz mnie wiecej niż krótkie rozmowy
kiedy usta_
twoje moimi
gubię epilog muśnięciem warg
rozbudzony o piątej nad ranem
mam sześćdziesiąt dziewięć pomysłów
28 september 2024
2809wiesiek
27 september 2024
Zapachniało powiewem jesieni,Eva T.
27 september 2024
2709wiesiek
27 september 2024
After SeparationsSatish Verma
26 september 2024
2909wiesiek
26 september 2024
Wyblakła miłość.Eva T.
26 september 2024
Jak mrówka z biedronkąJaga
26 september 2024
Incomplete ThoughtsSatish Verma
25 september 2024
Usiłowałem liczyć owce,Eva T.
25 september 2024
To Tell The TruthSatish Verma