Monika Joanna | |
PROFILE About me Friends (55) Forums (1) Poetry (283) Prose (7) Photography (6) Graphics (1) Postcards (2) Diary (43) |
Monika Joanna, 10 may 2012
słońce w oddali
tańczy z cieniem
odwieczne bolero
z mlekiem pod nosem
jechali na
śmierć ku chwale
i szyderczym łzom pokoleń
czarnowłosa niewinność
z gwiazdą na ramieniu
na końcu ma
cztery ściany dymu
w konwulsjach
ku wiosennym polanom
zabarwionych strachem
z rany na potylicy
z litewskiej dziury
po śródziemnomorską sławę
zamkniętą szyfrem
i krwią na udach
ku odzyskanym lękom
z dala od
oczu nierozumiejących
wygórowanych ambicji
i leżała na nich
z oczami zamkniętymi
zdecydowaniem
i dłońmi na łonie
oni wszyscy zgubili
kluczyk do
lepszego świata
Monika Joanna, 9 may 2012
jest taki świt
w akwamarynowej sukience
zdobywam szczyt
uwiodłam spojrzeniem
aż skaleczył się różami
pozwoliłam przejść
granicę znaczoną linią obojczyków
niewidzialną stronę pragnień
aż w satynowych falach
łzy morza zebrane na nitkę
rozerwał
poturlały się w nocną ciszę
później z uśmiechem
zapinając haftki
cześć
my się nie znamy
* współpraca z Konradem
Monika Joanna, 9 may 2012
na biodrach
wygrawerowane
smoczą krwią
niespełnione pragnienia
podaj dłoń
ze stygmatami
pomogę odnaleźć
drogę w chaszczach
tylko zaufaj
Monika Joanna, 8 may 2012
nazwali synem
ogolili na łyso
nakazali iść
w rozdeptanych butach
przepoconym mundurze
hełmie bez orzełka
ku piekłu
w ciszy terkot
odłamkami snów
padnij!
czołgać się!
uciekli z mgłą w oczach
i zachodzącym słońcem
chcieli żyć
Monika Joanna, 7 may 2012
usadzili samotnie w ciszy
dokoła skupione trzy kobiety
na nieobecność ściągawek
zapisano numer pesel
nauczony na pamięć -
więzień melduje się!
mistrza z Czarnolasu
i nieodżałowanej Osieckiej
lęki egzystencjalne
lub
codziennością w getcie
zebrana sukienka na biodrach
umiem być szczęśliwa!
cztery strony rękopisu
nadzieja spływająca z tuszem
na białe karty przyszłości
uniesioną dłonią zatrzymała czas
przez złożone palce uśmiech
wdzięczności pełen
nie dali Chłopów!
Monika Joanna, 6 may 2012
patrz!
szafirowa sukienka
a w niej zaklęta samba
czekolada płynąca po plecach
zmieszana z miętą tęczówek
spojrzenia znad kufli
pełne słodkiej cichej
nadziei
zapomnij, kotku!
Monika Joanna, 6 may 2012
w drugiej skórze koloru czekolady
z krwią na dłoniach i ustach
otoczona nostalgią orchidei
uwodzi uśmiechem
wysoki postawił cosmopolitana
i sex on the beach
inny zaprosił do tanga
w nagich czterech ścianach
smolistowłosy prezentował atuty
okryte samospełnieniem
mówili laleczko
- jak wiele przed i po
ona uśmiechnęła się
ostatni raz
i wyszła sama
Monika Joanna, 5 may 2012
spłonione wstydem promyki
chowają się w wieczornej mgle
bosą stopą po trawach mokrych
całodniowym upałem
koncert na skrzypcach
niewidocznych muzyków
i walc w ramionach księcia
bez narowistego ogiera
do ostatniego westchnienia
przebudzonego słońca
Monika Joanna, 5 may 2012
na dwóch nózkach
ku horyzontom
ramion ojca
i płacz zaklęty w
nieuniknionym upadku
na wybojach
egzystencji
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0016absynt
24 november 2024
0015absynt
24 november 2024
2411wiesiek
23 november 2024
0012absynt
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek