30 september 2012
Moja reduta
Nam czytać kazano Wstąpiłem więc na portal
Spojrzałem - stu poetów piało O do czorta
Awangardy wymoczków ciągną się szeregi
prosto długo daleko jak koryta brzegi
I widziałem ich wodza Przebiegł Piórem skinął
i tysiąc złociszów do kieszeni zwinął
Wylewa się spod pióra żałosna ramota
długą czarną kolumną jako lawa błota
posypana popiołem Jak sępy
czarne chorągwie poetów
na śmierć prowadzą zastępy
Gdzież jest ten co na świat brednie te wydawa
Czy dzieli co sam ukradł On rączki nadstawia
On siedzi na posadce lub posadki szuka
i póty będzie kukał aż sobie wykuka
Zmarszczył brwi - wiadomo - poeta
i tysiąc kobitek wnet leci Napisał
Wydawnictwo wyda lecz jutro na śmieci
Skinął Padają muchy od Niemna do Chiwy
Literacie zielony Grafomanie straszliwy
gdy Turków za Bałkanem twoje straszą beki
gdy myśli twe spływają gdzieś w paryskie ścieki
ja jeden mam odwagę szydzić i urągać
Koronę samowładcy z twojej głowy ściągam
i swój porządek znaczę - kto mówić ma
kto słuchać Więc stul pysk poeto
I nie pluj do ucha
22 december 2024
2212wiesiek
21 december 2024
2112wiesiek
21 december 2024
Wesołych ŚwiątJaga
20 december 2024
2012wiesiek
19 december 2024
18,12wiesiek
18 december 2024
1812wiesiek
17 december 2024
tarcza zegara "miasteczkojeśli tylko
17 december 2024
3 zegary ceramiczne - środkowyjeśli tylko
17 december 2024
1712wiesiek
16 december 2024
1612wiesiek