16 march 2012
Poranna impres
Dwa naprzeciwko siebie
porzucone milczące kamienie,
długie nieme rozmowy,
i dwie bliskie sobie osoby.
Sen, co czasem bywa spełnieniem
unoszący się w rytmie
wtórujących sobie oddechów,
w porannym słońca uśmiechu.
Ile jeszcze takich zdarzeń
w zamkniętych powiekach.
Kolejne noce przedstawione
w amplitudzie nie
zapisanych zdarzeń.
Jak nie wiele potrzeba?
by dotknąć swego nieba
ukrytego wschowku marzeń.
5 may 2024
0505wiesiek
5 may 2024
N2absynt
5 may 2024
Poetic JusticeSatish Verma
4 may 2024
N1absynt
4 may 2024
Izerska rzekakalik
4 may 2024
0405wiesiek
4 may 2024
Suffering Was RightSatish Verma
3 may 2024
M1absynt
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma