Adam Pietras (Barry Kant)

Adam Pietras (Barry Kant), 10 stycznia 2022

Gąszcz, badyle, czerń i błoto

I

Gąszcz, badyle, czerń i błoto
Na świętych przedmieściach
Krew, gówno, syf Gonią mnie
I słońce za chmurami i niebo
W kolorze palnika od gazu
I śpiew węgierskiego ekspresjo-
Nisty.

W łazience porcelanowej i czystej
Przeraża kratka za którą stoi cały
Pion - to mi się śni! Co innego ot-
Warte wieczorem drzwi od klatki
Gdy pali się ciepła żarówka i papie-
Ros - to dom.

Pod czaszką istny tor wyścigowy!
A treścią mego życia tak długo było
Gdybać! Bo uczyłem się.

II

Kable w powietrzu
Ptaki na płocie
Wektory z Atari
Carl Gustav Jung
Moja modlitwa
Po dobrej diecie
W wieczory śliwkowe
Jest kameralnie
I trochę betonu
W pokoju świeczki
Meble z paździerza
Na basówce ktoś ćwiczy

III

Co?

W oddaleniu - wszystko.

Nie przeżresz tego swoim kwasiskiem, nie da rady. Można tylko się bawić, tylko pracować.

Kwiaty mojej wewnętrznej brzydoty przeistaczają się w pogodne niebo.

IV

Jeżdżą po mnie TIR-y i budują na mnie betonowe piece.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 2 | szczegóły

Adam Pietras (Barry Kant)

Adam Pietras (Barry Kant), 10 września 2021

Hollow Songs

VII. L.


Umysł faluje a ciało spada. Życie jest dobre. Trawa, zie-
Mia, błoto i światło. Umysł faluje a ciało spada. Koło do-
Mów, na ławeczce, wśród wróbli i gołębi. Życie jest dob-
Re. I pustka, odblask światła w oknie. Ziemska, nasłone-
Czniona pustka. I dymiące kominy. Pustka i trawnik ko-
Loru khaki. Umysł faluje a ciało spada. Życie jest dobre;
Niekiedy spada podczas spaceru.





XII. Barwa



Na przedmieściach słowiki. Duża ilość zieleni. I wspa-
Niałe, barwne Le Corbusiery. Popielne paprocie, żela-
Zne kraty, ziemskie sklepienia. Popielne dziewczęta i
Łagodne wierzby. Szkoła wśród wierzb z żelazną kra-
Tą. Popiół, popielne paprocie. Popielne dziewczęta. Ma-
My piękne osiedle z dużą ilością zieleni i wspaniałe,
Barwne Le Corbusiery. I śpiew słowików, głęboka zie-
Mia, ziemskie sklepienia.






XIV. D.



Przychodnia i spacer. Tam, koło poczty, spacer na rauszu.
Myślałem, że się przewrócę. Takie było kuszenie. Tam, na
Bruk, gdzie świeci słońce. Za ustępem. Gdybyście widzie-
Li nasz gmach szkoły. Cieszą wszystkie korytarze. I okna
W żółtej ścianie. Tam, koło poczty. Człowiek szaleje z bez-
Czynności, i kto ma zdrowe ręce, ciągnie na budowę. A na
Poczcie? Jakie tam siedzą dziewuchy! Ale wcześniej trzeba
Się dobrze upić. Takie jest kuszenie. I tam, na bruk, gdzie
Świeci słońce. Przy cokole.


liczba komentarzy: 1 | punkty: 3 | szczegóły

Adam Pietras (Barry Kant)

Adam Pietras (Barry Kant), 6 października 2023

Na marginesie

N.N.: [na stronie] Październik na wrzosowiskach. Twoje chłodne policzki, pod lodowatym słońcem. Wnoszę, że te kilka zdań które mamy do wypowiedzenia jest zupełnie nieistotne. Lecz te pasjonujące, marcepanowe odblaski twoich rudych włosów... przez chwilę mam wrażenie że zrozumiałem ich fenomen w świetle kontekście i tak dalej odwiecznego porządku świata. Jednak dla nas, dzieci młodego stulecia, jest największą oczywistością, że nie istnieje żaden odwieczny porządek. Jakie to banalne, nieprawdaż?

[Afektowanie]: Dysharmonia uderzeń... Prawdopodobnie ze snu dusznego który uchwycony został jak w eksperymencie... W okolicach czasu gdyś tak bardzo pragnęła zrozumieć... Twoja myśl nieuchwytna wśród specyficznych kontrastów - tam za ścianą rezygnacji, do której lampy wciąż wabią nocne motyle... choć olśnienie przepada... a łagodna nicość bytu i tamten wiatr - dezorientacja i anonimowość - bezkresne cokolwiek... Są tak nowoczesne...!


liczba komentarzy: 1 | punkty: 0 | szczegóły

Adam Pietras (Barry Kant)

Adam Pietras (Barry Kant), 31 marca 2022

Niech boli

Linia lotu ptaków
Wzdłuż korytarzy wiosennych
Za jasnym kamieniem słońca

To nad miastem
Nad osiedlami
Ta cięciwa jaskółki

I mętny żar trawy
I żyły przekwitłej ziemi
I stałe trawienie

Bo ziemia nas miażdży i gniecie
Aż do myśli najczystszej
Błędnej


liczba komentarzy: 1 | punkty: 4 | szczegóły

Adam Pietras (Barry Kant)

Adam Pietras (Barry Kant), 14 kwietnia 2022

Wiersz o paleniu papierosa pod klatką

Słońce - dobre miejsce.
Chce się palić. A ja stoję
W jednym miejscu. Cia-
Ło chce palić. Mija mnie
Sąsiad. Słońce, przestrzeń
I zieleń. To jest nabyta wol-
Ność.*


"Słońce, przestrzeń i zieleń. To jest nabyta wolność" - Le Corbusier


liczba komentarzy: 1 | punkty: 4 | szczegóły

Adam Pietras (Barry Kant)

Adam Pietras (Barry Kant), 1 lutego 2020

Baśń

XXI. Baśń
 
Robaki, stonogi, roje o perlistych pancerzach, zamieszkują gaje. Miękkie i 
Robotliwe, w sercu dzikiej puszczy, wśród brzęczenia os i nacichania pta-
Szarni. Żuki toczą kulki z gnoju, przebierając żuczymi odnóżami, niosącymi
Szmaragdowy pancerz, kryształek mózgu i tłusty odwłok. Śmieszne żuki!
 
Żucze życie, życie robacze, życie stonóg nie ma morału. Nie mają morału lasy
Ani dzięcioły, ani papugi, ani derkacze, pantery też nie mają morału. Nie mają
Morału kulki z gnoju, nie mają morału śpiewy i trele, nie mają morału ramiona
Galaktyki. Nic nie ma morału. To właściwie smutne - że jest - i nie ma morału.
 
 


liczba komentarzy: 1 | punkty: 3 | szczegóły

Adam Pietras (Barry Kant)

Adam Pietras (Barry Kant), 10 lutego 2024

Beat

Dysonanse owinięte płótnem. Zmysły są rozbudzone.
Eter wydaje mgliste nazajutrz, słyszę drewniane piszczałki.

Palisz papierosa. Noc o stonowanych barwach, nasze narzecza.
Nabieramy się, to trafność spostrzeżeń.

Jasność umysłu. Intensywność obrazów. Wodne ptaki i paciorki,
Paciorki nawleczone na rozciągliwą nić. Nosisz je na lewym nadgarstku.

Palę papierosa, dzielę się z tobą. Informacje to destylat chwil "aha".
Poszukuję wytchnienia.

Chaty na Highlands. Sypialiśmy na wzgórzach. Obrazy przesuwały się przed
Naszymi oczami.

Albo Francja. Namioty na festiwalu rozbite nad rzeką, na przeciwległym brzegu
Jakieś apartamenty, miasto pełne cyrkowców i podróżnych dziwaków.

Liczę językiem swoje zęby. Halucynowaliśmy. Z dzieciństwa pamiętam jeszcze
Dzwonki do mechanicznego bilarda i morze.

Albo drzewa pod zielonym niebem i czarnymi gwiazdami. Pył błędnych świateł.
Krew przepływająca przez żyły i tętnice. Biologiczne maszyny, słońce rozszczepione
W indygo.

Bóg jest rozmiarów ziarnka piasku i przefruwa przed naszymi oczami jak pikujący ptak.

Jakieś zadane, choć trudno powiedzieć, czy własne - pragnienie

Szum, istnienie idealnie obojętne.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Adam Pietras (Barry Kant)

Adam Pietras (Barry Kant), 29 marca 2024

O bzdurach (stare)

***



Straciłem odrobinę czasu na miłość.

Pamiętam, że wtedy niczego bardziej nie pragnąłem
Niż tego, by spalić za sobą wszystkie mosty
I nie móc już czerpać innej inspiracji.



Pieśń południa



W mojej ciężkiej podróży
Gnany irracjonalnym instynktem życia
Wbrew wszystkiemu
Przystanąłem by spojrzeć w niebo
I powiedziałem:

"Już nikt nie wierzy w twoją duszę!
Czy więc ktokolwiek powiedział ci,
Że ty też przeminiesz?"

Przez chwilę wydawało mi się:
Dobiegł mnie płacz zachodzącego Słońca.

Położyłem się
Pusty
By bez świadomości przeczekać kolejną noc.
Zapadając się w ciemność
Usłyszałem dziecięcy głos z wielkiej oddali:


"Tak bardzo boję się śmierci".


Poczułem głęboko czerwony smutek,
Smutek koloru tętniącej krwi serdecznej
I nadchodzący sen zaklął we mnie kolejną myśl.

"Zobacz. Jutro znów będziesz walczyć o życie
Choć wokół ciebie jest tyle agonii
Której jeszcze nie rozumiesz ani nie dostrzegasz."

"Takie jest starodawne prawo życia.
Odpoczywaj więc i nie myśl o wieczności,
Bo na końcu świata tylko ty sam będziesz pamiętał
O swoich błędach.
A w końcu nawet i to przeminie."


Nazajutrz zaś zaśpiewałem:


"Kiedyś jeszcze nosiłem w sobie bolesne światło
Głębiej żyłem i więcej rozumiałem
A w muzyce słyszałem wieczny skowyt Prometeusza"

"Prawda jednak jest jak suche gałęzie


Bez grzechu i błędu, i nie z tęsknoty
Umarła moja wzniosła niegdyś Dusza."

***

Twej źrenicy już nie kocham
Choć lśni w niej piękna iskra
Lecz ja raczej przywykłem
By z życia sobie drwić
A przecież moje niebo nie jest błękitne
A moje piosenki są smutne
I czas mi nic nie sprzyja

Teraz sypiam pod gwiazdami i szukam nowej przygody
Adieu!
Adieu!
Zamknięto przede mną odrzwia ambasad
Bo przecież nie ma odpowiedzi na błękitne pytania


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Adam Pietras (Barry Kant)

Adam Pietras (Barry Kant), 29 marca 2024

Modne wiersze

I (Wisielcy)

zawsze gdy cię słucham
próbuję zgadnąć co mi powiesz
to literatura fantastyczna dostępnej nam spekulacji

jesienią - wybierzemy się na wrzosowiska
by obejrzeć telegraf
w naszej ponurej celebracji

II (Kula)

wróciła do swych tańców
na kuli - gdziekolwiek
i z naszych rozmów
nic już nie wynika

jakbym się urodził
w dawniejszych Stanach
by rzucać kukurydzą - w entuzjastów
na konnych wyścigach

III (Kindżał)

w chłodnym świetle brzasku
stanął przed nami ten
który na imię musi mieć Kindżał
jego obce ciało
kakao wody i piasku
smakowało cierpko
wiem


***

(spoko, byłem młody, niektórzy romantycy wierzyli że po 21 roku życia nie ma co pisać wierszy i coś w tym jest ; )


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Adam Pietras (Barry Kant)

Adam Pietras (Barry Kant), 30 marca 2024

Z któregoś z etapów

A. Hollow Songs



VII. L.


Umysł faluje a ciało spada. Życie jest dobre. Trawa, zie-
Mia, błoto i światło. Umysł faluje a ciało spada. Koło do-
Mów, na ławeczce, wśród wróbli i gołębi. Życie jest dob-
Re. I pustka, odblask światła w oknie. Ziemska, nasłone-
Czniona pustka. I dymiące kominy. Pustka i trawnik ko-
Loru khaki. Umysł faluje a ciało spada. Życie jest dobre;
Niekiedy spada podczas spaceru.





XII. Barwa



Na przedmieściach słowiki. Duża ilość zieleni. I wspa-
Niałe, barwne Le Corbusiery. Popielne paprocie, żela-
Zne kraty, ziemskie sklepienia. Popielne dziewczęta i
Łagodne wierzby. Szkoła wśród wierzb z żelazną kra-
Tą. Popiół, popielne paprocie. Popielne dziewczęta. Ma-
My piękne osiedle z dużą ilością zieleni i wspaniałe,
Barwne Le Corbusiery. I śpiew słowików, głęboka zie-
Mia, ziemskie sklepienia.






XIV. D.



Przychodnia i spacer. Tam, koło poczty, spacer na rauszu.
Myślałem, że się przewrócę. Takie było kuszenie. Tam, na
Bruk, gdzie świeci słońce. Za ustępem. Gdybyście widzie-
Li nasz gmach szkoły. Cieszą wszystkie korytarze. I okna
W żółtej ścianie. Tam, koło poczty. Człowiek szaleje z bez-
Czynności, i kto ma zdrowe ręce, ciągnie na budowę. A na
Poczcie? Jakie tam siedzą dziewuchy! Ale wcześniej trzeba
Się dobrze upić. Takie jest kuszenie. I tam, na bruk, gdzie
Świeci słońce. Przy cokole.





B. Ustawienia Hellingerowskie (Chropawe pieśni).



Aklamacja

Lęgnie się w mózgu piękna i krwawa motylica.



II. Sportowy


Aż do tego cienia kołysze się w miejscu basen
Za schodami kołysze się w rytm spacerującego
Który kołysze się być może nie wie o własnym
Za poręczami stokrotki za zbiornikami do cienia
W budynku w sukience za schodami kołysze się
W sukience teraz pije w miejscu za schodami
Który kołysze się za zbiornikami w budynku
Za schodami kołysze się w miejscu do cienia
Teraz pije w budynku w sukience za poręczami
W budynku kołysze się w rytm spacerującego
W sukience o własnym między drzewami





III. Tubal-Kain


Aż do tego cienia który kołysze się w rytm Za
Podwójnymi drzwiami Są tu okna i baseny,
Nenufary, stokrotki i kaczeńce Za poręczami
Za zbiornikami wodnymi kołyszą się w rytm
Spacerującego ciała Są w nim okna i baseny,
Nenufary, stokrotki i kaczeńce Za podwójnymi
Drzwiami, za poręczami, za zbiornikami wodnymi
Są w ciele okna i baseny, nenufary, stokrotki i
Kaczeńce




IV. Mysz


W ciszy odkrywa się pustkę. Życie, ktoś pyta.
To prawie boli, bo w ciszy odkrywa się pustkę.
To boli, a życie upływa. Nic się nie zaczyna. Nic
W ciszy. Ktoś mówi, to prawie boli gdy mówi
Zbyt cicho. Bo w ciszy odkrywa się pustkę. Ży-
Cie, ktoś pyta. To boli i pogrąża. To boli, gdy ktoś
Mówi zbyt cicho. Tak to się dzieje. W ciszy odkry-
Wa się pustkę. Tak to się stało. Życie, ktoś pyta. To
Boli, a życie upływa, bo tylko tu jest życie, żywioł,
Kochanie. To prawie boli, gdy mówię zbyt cicho,
Bo w ciszy odkrywa się pustkę. Życie, ktoś pyta.
Tylko w ciszy, tylko w pustce.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Adam Pietras (Barry Kant)

Adam Pietras (Barry Kant), 27 lutego 2024

*** (I'm not the most...)

I'm not the most important
Someday I'll go to Port - Land

To forget is to die
So everyday I cry


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Adam Pietras (Barry Kant)

Adam Pietras (Barry Kant), 28 lutego 2024

*** (I will pay with...)

I will pay with a whisper
For all the dreams

For there is a shape
I see for a distance

And it bleeds


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Adam Pietras (Barry Kant)

Adam Pietras (Barry Kant), 30 marca 2024

Mixtape

TEATR DLA ANIOŁÓW*


MOTTO: Pitagorejczysy są w ptaszarni

MOTTO: Właściwym podmiotem wiersza jest styl. (P.P. Pazzolini)


------------------WIERSZE MELANCHOLIJNE CHOĆ JASNE



***

Grają grają grają w piłkę na boisku

Słychać okrzyki i hasła z murawy

To nawet piękne.


II


Pustka w zwierciadle istnienia

Jeśli spojrzeć z ukosa widzi się zieleń

Głębokie jest lustro jak u Kawafisa.



III



Mogę przez chwilę posłuchać ptaków

I ludzi smutnych oraz zezłoszczonych

Gdyż o niczym nie mówią.



QUA



Będziesz kochać kamień. Bo bardzo będzie boleć

Że to tylko ty, choćbyś słowa magiczne układał.

Florencja będzie daleko jak nigdy i nie będziesz

Mieć innego losu, tylko kochać kamień. Gdzieś

Wypluśnie łabądź i jezioro w parku stanie się

Czystym, atramentowym rysunkiem. A jednak

Nie będziesz mieć innego losu, tylko kochać ka-

Mień. Boś tyle się nacieszył i teraz wiesz - że Bóg

Nie może być radością.



PŁASZCZYZNA XXI



Uczucie świata, bez którego może obyć się samotnik.

Śmieszne słowa, gdy człowiek jest w potrzebie świata

Jak ślepe ciało, jak gardło. Czy kiedykolwiek opisałem

Nicość wśród stoisk, gołębie i wrony? Światło żarówki

Pada na ściany. Jakbyś kochał, a przecież Miłość nie jest

Światłem i tylko wysiłek może prowadzić ból. Błąkaj się

W sczepieniu po tym łagodnym piekle osowiałych, bo

Ulice opustoszały już dawno.



------------------PRZEJŚCIÓWKI 1



gradient


nie jestem uczniem Kanta
zawsze miałem wrażenie że etyka
zmierza do metafizyki
a więc że jest jakaś satysfakcja
w przestrzeganiu prawa odwiecznego
choć jakże kruchego
w byciu sprawiedliwym
albo chociaż refleksyjnym
że sam fakt partycypacji w istnieniu
jest przyjemnością
choć można obrócić to i na stronę
nikczemników istnienie bowiem
jest nad zwyczaj pojemne
a skoro już i tak wszystko jest jawne
dla wszelakich inżynierów traumy
możnaby uznać iż istnienie
to znaczy brzozy i wróble
niedostatecznie akcentują wymiar ostateczny
naszego tutaj bytowania i skoro one zawodzą
pozostaje nam tylko rozumna wiara
w poczciwość statystyczną



***



Świat -
Ptaki.

Na tle bieli
I gałęzi.

Dźwięk daleki.

Świat -
Koszula.

Tkliwość.

Ona jest tą
Nitką absolutną.

To rozbłysk
I cisza

I bezbronność.



---------TWÓRCZOŚĆ CIEMNA (UWAGA, HEAVY)



REFLEKSJA NA TEMAT UPADKU DIABOLICH I LUDZKIEJ NĘDZY



Szatan pamięta swoją chwałę i dlatego nienawidzi nas - ukochanych przez Boga właściwie śmieci. Lucyfer z resztą niekiedy zdaje się daleko doskonalszy niż Chrystus, może dlatego, że nie zna litości. Wyobraźnia, która wzrastała w czasach, które w żaden sposób nie potrafią świadczyć o Najwyższym - wybierze tego pierwszego w naturalny i zrozumiały sposób. Trudno byłoby mi to potępiać. Cóż dziś właściwie przemawia za jasnością, prócz chwil, które przecież są tak nierealne? Głównie tandeta. Tymczasem ludzie dawnych epok, bliżsi może niebu, są nam zupełnie obcy, tak samo, jak ich filozofia i sztuka.

Można by mieć Bogu za złe, że nas stworzył. Może tylko święci i kilku geniuszy jest w stanie patrzeć na człowieka z życzliwością - widzieć w nim coś więcej niż planetarny śmieć. Cóż, gdy droga do świętości prowadzi ponoć przez uświadomienie sobie własnej śmieciowości, czego z resztą nikt nie jest w stanie dokonać - może prócz świętych, jak mówię. Jedyne, co jest zdolne uratować kilku tchórzy takich jak ja, którzy wzbraniają się przed skokiem w ramiona dzikiej Otchłani - to tajemnica Trójcy, która niekiedy dochodzi do świadomości w kształcie niewysławialnego, jakby ponadkosmicznego piękna. I pamięci Marii z Magdali rozbijającej flakon u stóp Mistrza w przeddzień Męki.

Prócz tych dwu faktów jest to zupełnie niezrozumiałe. Nie możemy ponoć pytać własnego serca, a tylko Boga. Jak to pojąć? Przecież to moje serce od zawsze krwawi moją najgłębszą jaźniową treść - którą jest tępe, niemożliwe do przemyślenia pytanie: po co? Nie ma po co żyć, ale i nie ma po co umierać. Nie ma po co pisać tego tekstu, ale też nie ma po co wzbraniać się przed jego napisaniem. Nie ma po co tego i tamtego. Na dnie czeka tylko zwierzęce upodlenie, które spogląda w górę - i widzi tam nie Boga, lecz potężnego Nerona upadłych aniołów. Zbyt długo się kundliłem, jak sądzę, bym miał mieć u niego jeszcze jakieś względy. Dlatego zgrywam świętoszka, mówiąc oględnie.

Czasem zdaje się, że pod spodem wszystkich ludzkich warstw jest tylko nienawiść i pustka. Człowiek jest automatem - nie musi znać żadnej prawdy, wystarczy mu zaspokajać potrzeby jedzenia, wypróżnienia, snu i sexu. Nie jest nawet zwierzęciem, jest rośliną - zwierzęta przynajmniej eksplorują terytorium albo wybierają się na polowanie. Człowiekowi potrzebne jest zarobić - potrzebna jest mu więc prawda chwalebnego rzemiosła i mniej chwalebnej biurokracji. Ale kiedy myśleć, iż każda zdolność jest czymś wyższym, aniżeli jej brak - kiedy wyobrazić sobie namysł matematyków, spryt złodziei, albo jeszcze do niedawna żywy świat, w którym wszystko było dziełem ludzkich rąk, nie zaś maszyn - począwszy od fajek i butów, przez wiejskie domostwa aż po gmachy muzeów albo ratusz... istotnie, budzi się śpiew, zadawniona, zapomniana lira wydaje cichy dźwięk autentycznego niegdyś mitu o ludzkiej godności.



III



Ten ból, te kudły, ta krew, ta nicosć - to ja.



LE CORBUSIER M-PATHETICO!



I

Wśród Le Corbusierów z ogrodami barwna nicość - a z litery
Tryska dziki sok! Jest otulina życzliwej, barwnej, pięknej - próżni
Bez dna. Pisze się bo się pisze a kabel na podwórku zwisa.

II

Dzwoni do mnie Hitler i pyta jak się czuję. A potem się rozłącza.
Poza tym nie mam z nim kontaktu. Zły duch zagląda głęboko
W rozpadlinę i się śmieje! W otulinie życzliwej, barwnej, pięknej -
Próżni bez dna.

III

Pisze się bo się pisze a kabel na podwórku zwisa. Mucha chodzi
Po monitorze. A ta ściana tańczy przed tobą i zamienia się w boga...
I tryska dziki sok! Tli się jeszcze gdzieś kierunek i ład. Barwna jest ta
Nicość a mój piec w niej hula.

IV

W ślicznej banieczce forma i leżą smarki na chodniku. I tryska dzi-
Ki sok. Dlaczegóż by miało nie narodzić się z tego światło? W otu-
Linie życzliwej, barwnej, pięknej - próżni bez dna... mucha chodzi
Po monitorze!

V

Barwna jest ta nicość a mój piec w niej hula! Pisze się bo się pisze
A kabel na podwórku zwisa. Dzwoni do mnie Hitler i pyta jak się
Czuję - poza tym nie mam z nim kontaktu. Ale dlaczegóż miałoby
Nie narodzić się z tego światło!

VI

(Z zupą jestem za pan brat - a do zupy telewizor! Lubię rytm i to
Wzruszenie - tekst, kaskada, kontrapunkty - lubię rytm jajeczny!
W kadrze detal w głowie robak - refluks myjąc zęby!)



MOTTO



Jako fan stawania się staję przed lustrem i szczerzę zęby. I'm so fucking bored. Właśnie wtedy kiedy wszystkie klasy oglądają sport.


PRZEJŚCIÓWKI

I

Teraz
jest pustka wielka jak ściana
dlatego się spieszę
przez palce sączy się hymn Możliwego
może Mars może Alfa Centauri
dlatego kocham szczerbate gałęzie
powyginane krzaki szukające słońca szczególnie zimą
modelowane przez tysiące oddziaływań
wilgotność wiatr bezdroża
meteorologia to złożona nauka
przypatrz się liniii
jak tańczy
jak głoduje
badaj gwiazdy
przyjmij wygnanie
miażdżenie
nicość w miejsce miłości
połamane piszczele
bezsilne ręce
nadzieję

Teraz
jest głęboki zawód
świadkami
którzy w nic nie wierzą
i uginają się w głębokim bólu
sztuka im nie pomogła ani niebo
ani historia Abrahama
rozpaczą nie różnią się od pozostałych
ani ode mnie
wszystkich nas łączy rozpacz
łączy nas nadzieja
one ściśle współistnieją
może nawet są jednym i tym samym
pragnienie większe od Boga
ból większy od Boga
wrogowie więksi od Boga
rozum większy od Boga
łączą nas mimo wszystko bardzo ściśle
oto głoszę religię bezsilnego człowieka
bezsilnego myślenia
ciemnego serca
ubrudzonego kryształu

II

Przeciętność jest bronią nicości
czasem pytałem
czemu to takie przeciętne
ja
próbowałem czarować

czy po to by Prometeusz
przyjął pokutę
ponoć trzeba kochać

to co jest i jakim jest

czy po to by szukać głębiej
tylko czy to głębiej
jest
choć jawi się czasem nawet często
niespodziewanie
w niespodziewanych miejscach
w niespodziewanych spojrzeniach

a może by wzbudzić tęsknotę
za doskonałością
nieosiągalną na tym świecie

uwodził
radością
symfonią
i cisnął w błoto
w szlam

III

nic nie zostało nazwane
panuje wielki chaos
by dotrzeć do znaczenia gestu
trzeba studiować biologię molekularną
tam są bardzo ścisłe rozróżnienia
uniemożliwiające porozumienie z laikami
oni mówią innym językiem
ponoć każdy mózg jest inny
co znaczy że używa innego kodu
jesteśmy zdolni do rozmów o pogodzie
prócz tego jesteśmy samotni
nie poznani
i nikt nie wie co w nas jest

nie spada na mnie żadne światło które pozwalałoby
uwierzyć we własne istnienie
zamieniłem się więc w kubeł
na wiązkę doznań
kierującą się podstawowymi instynktami
papieros kawa wódka
marzącą o staniu się człowiekiem
póki co zabijam czas
bo odczłowieczenie jest zwyczajnie nudne
przeżywa się ból jak zwierzę
z racji mechanizmu przeniesienia odkrytego przez psychologię głębi
podejrzewa się
że wszyscy

że człowiek to zwierzę
choć nawet na poziomie neurobiologii
z racji skomplikowania naszej kory mózgowej
wielkiej elastyczności która przez wieki
począwszy od ludów pierwotnych
przez scholastykę aż do Camusa
wskazywało na jakiś ściśle ludzki pierwiastek
po prawdzie nawet zwierzęta są bardziej ludzkie
niż to o czym myślę



------------------EPILOG



JESIENNY


Na sen który rozmyśla na ławce w mchu; w świetle.

Ulica spływa literą delikatną i trzeba się tu zagubić.

Przyjaźń rowerzysty gdy w świetle pali papierosa

A na schodach jest złość - i nie dotyczy.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Adam Pietras (Barry Kant)

Adam Pietras (Barry Kant), 23 kwietnia 2024

With no Craft

Empty sadness as I laid
Though someone - needed me to stay;
And I used to comtemplate this subject:
With no Craft - I found myself an object.

So deeply pleased - as the Other enjoyed my fruits
So I stood up and worn my boots -
Let's take a mile or seven
Follow me - we'll go to Heaven...


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Adam Pietras (Barry Kant)

Adam Pietras (Barry Kant), 18 lutego 2024

Z klasyka

"Życie nadziei mojej, moja pani,
która ścierpiałaś dla zbawienia mego
zostawić ślady swoje na otchłani."

- Dante Alighieri, Boska Komedia


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Adam Pietras (Barry Kant)

Adam Pietras (Barry Kant), 13 lutego 2024

Bittersweet (PL / ENG)

(Motto: I shall know as I am known - st. Paul, Apostile of nations)

(Motto: Człowiek to tylko kilka mikrogramów Miłości.)


A.


I.

World is made to wait.

II.

Love the Tomb,
kiss the deepest longing -
dysphoric universe
by Night.

III.

M. - Lilith killed (...).

B.

Jedzie samochodem
przycieła sobie drzwiami płaszcz
ubłociła buty
znowu ja obesrał ptak

kupiła paczke chusteczek
wyjeła portfel z teczki
wybrała sie do fryzjera
streczy ja obrzygana penera

znowu jej nie stac na fajki
nie za bardzo wierzy w bajki
lubiła Walta Disneya
szcześliwie unikneła wiezienia

teraz z kolei czyta Idiote
planuje (...) na sobote


II.

Gościu miał np. Lincolna, ale skończyło sie paliwo - i wysadził sie razem z samochodem w powietrze.

III.

Na ta chwile wszystko wydaje mi sie po prostu zasłona. Zasłona zasłania. Ale po co? Jestem prawie pewien, że to gra.


C.




I.

Geofferey is (...)
- hanging hangman on blue wall
Geofferey is (...)
- your silent thoughts his only call
Geofferey is (...)
- he cannot be depressed
Geofferey is (...)
- he cannot be obsessed
Geofferey is (...)
- realized in atom
Geofferey is (...)
- false's his predistigation
Geofferey is (...)
- something as predestination
Geofferey is (...)
- it's just an accident
Geofferey is (...)
- it's just an accident



D.


I.


When you're sad
I'm glad

When you die
I get high


II.


Who are you?
- Oh, I am a symbol...
Where do you live?
- Oh, nowhere...
What are you?
- Nah, nah, nah, nah, nah...
What are you?
- Nah, nah, nah, nah...

D.


- Mogłabyś zostać świętą dowolnej religii.

- Ależ ja bardzo kocham ból. To tylko lęku nie da się pokochać.


***


Kick me...


liczba komentarzy: 0 | punkty: 1 | szczegóły

Adam Pietras (Barry Kant)

Adam Pietras (Barry Kant), 13 lutego 2024

The deepest trick

How to make things disapear -

Change your focus.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Adam Pietras (Barry Kant)

Adam Pietras (Barry Kant), 18 lutego 2024

Z klasyka II

"Jeśli się zaśmieję, w proch tę Semele obrócę..."

- Beatrycze, siódma sfera niebiańska

(Dante Alighieri, Boska Komedia)


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Adam Pietras (Barry Kant)

Adam Pietras (Barry Kant), 16 marca 2024

Fraszki - warianty

Milion myśli trzecia kawa
Książka będzie ciekawa.

albo:

Trzecia kawa milion myśli
Postarajmy się być ściśli.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Adam Pietras (Barry Kant)

Adam Pietras (Barry Kant), 20 sierpnia 2023

Igrzyska sportowe II

II

Mówią że sens jest aktem świadomości
A dla mnie to rodzaj kosmicznej uprzejmości.

Wszystko tańczy wszystko wiruje
Kiedy sensu choć trochę poczuję.

Mówią nie szczczęście nie siła
To sens najbardziej życie umila.

Sens to taka prywatna liryka
Po zwojach mózgowych jakoś sobie bryka.

Może to forma imaginatywnej całości
Która do prawdy prawo sobie rości.

Kto to spamięta co ze mnie zostanie
Tego nie wiem pustka na śniadanie.

Ucieszyły mnie na dachu wiatraczki
Kiedy wyciągałem papierosa z paczki.

Karl Jaspers mówił że to kody Transcendencji
Czy to jest tylko w głowie nie rozsądzi Nancy.

Żyjemy dziś w epoce gdy króluje interpretacja
Przynajmniej taka dobiegła mnie informacja.

Więc jak to jest zachodzę w głowę
Najmądrzejszy człowiek mi tego nie powie.

Chciałbym żeby coś było i trwało
Bo im więcej sensu tym bardziej jest mało.

Film możnaby nakręcić z dobrego życia
Z czasem widzę że to lepsze od picia.

Więc gdyby była jakaś pamięć kosmiczna
Może bym lepiej wszystko obliczał.

Mniej spontanu mniej rozpaczy
Mniej krakania jak kruk kracze.

Dzisiaj pół dnia zapobiegawczo zdychałem
Później jakoś zdrowia nabierałem.

Może tak być miało i to było potrzebne
Czy to słowa prawdziwe na pewno zgrzebne.

Tak przypominam sobie moje odloty
Po których rozpoczęły się pieszczoty.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Adam Pietras (Barry Kant)

Adam Pietras (Barry Kant), 20 sierpnia 2023

Igrzyska sportowe IV

IV

Fajnie się śledzi wzorki na suficie
Czegoś mi brakuje i to nie jest picie.

Dużo myślę upatrując problemów
W głowie mam kopalnię memów.

Żyję jak Różewicz na sennej prowincji
Chciałbym być Leonardo da Vinci.

Przysiady pompki spacery przyroda
Dzisiaj jest jakaś depresyjna pogoda.

Trenuję samorozwój piszę rymowanki
Wpatruję się w formę meblościanki.

Trochę książek trochę poezji
Dla małolatów jestem super dżezi.

Słucham sobie jak rośnie trawa
To bardzo poważna zabawa.

Czegoś mi brakuje a ja nie mam cierpliwości
Żeby odkryć to dla świadomości.

Raz jest klawo a raz tak sobie
Normalne życie każdy mi powie.

Chciałbym na uniwerek ale nie mam matury
Piszę o tym po raz nie wiem który.

Dużo roboty jeszcze mnie czeka
Zanim zgryzę tego orzecha.

Robię bilans zysków i strat
I chyba jednak mam niezły fart.

Gdy to napisałem jakoś się rozpogodziło
Chciałbym żeby zawsze było tak miło.

Problemem jest nadmiar wewnętrznego chaosu
Mimo że mam wcale niezły kręgosłup.

Czasami już prawie chce mi się płakać
Wtedy zaczynam na skakance skakać.

To w te to we wte ciągle coś się zmienia
Raz pełny power raz od niechcenia.

Ale chyba muszę jakoś się przeszeregować
Nie szukać wiatru w polu czasu nie marnować.

Staram się być jak najlepszej myśli
Może trener coś wymyśli.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Adam Pietras (Barry Kant)

Adam Pietras (Barry Kant), 9 października 2023

Minor Gravitas

Jan Jelinek & Masayoshi Fujita - Birds, lake, objects
Living between simple and warm bulbs


(une petitte gestalt poesie)



12:27

Blue wall impresses as a first time paltry
Through its shades projected in the air and its immense
The glance is subsistent just on a moth not to purge
Somehow I like seeing it as still


***

Tendency clear and mild
Sometimes to allign with idleness.
Water in a cup of a color of ash
And endless habituated windows,
A frowzy shack with boiling roof.

Lazy impatience is common.
As it goes physical bare nowness
The uncareful become nervous;
But I rather hollow the precision
Of forseeable act.


Purge

As it's physical
And not projected
Yet forseeable
It's still motion
A time beyond
The grain of care



l;kjh



More as a room for decomposition
All the soft glances, quiet bones
Moths and statues
The far sound of a city
Subsistence on what is precisely now
With numerous indifferent shades
Burnt temple of the past
A handful of achievements



***


Next spur in the way you speak of dose of sugar
(Though I never use sugar to my coffee)
As clear as the sound of city in the afternoon idleness.
It is as simple as holding hands with you
Bones are quiet but there is a little regret in a glance,
And you wouldn't say if it is the true source of
Indifference.



***


Allign with transparence.
It is soft.

It sets the things.

As a dose of sugar
And the clear timbre of noon.

Spur and indifference.

Still you are quiet
And I draw a common line in the air.



***


A view perfectly white
Ever calm mass of air
Stagnant field



***



An act.
The storm.

Ink the timber.

It feels
like air.


***


A cup of tea with a little gloss.
The clouds. We always look at the weather.

Say, the voice of stillnes was almost heard
As you were passing the city.

Marble green of willows in an African district.
Yet they blossom.



Brightness


Brightness.
A little turn with looking glass.
She spoiled the nubs over table.

But the day harms.
Her mind is being curved to a perfect structure
Of ice.

And the velvets. Doubt got fastened.
Perhaps the openness still disposes
To take a step.



Minor Gravitas


Hallucinate a sound
A sip, a breath -

That embell the careful.

Water in a cup
In a color of ash.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Adam Pietras (Barry Kant)

Adam Pietras (Barry Kant), 9 października 2023

Bilecik

W blask idą brzozy gdy patrzę na krew.
Lucidity... kiosk... obscurity... Jezioro i ptaszy-
Ska w rześkiej pogodzie; kapie z brzóz i
Śmietników - it's of lucidity and stillness...


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Adam Pietras (Barry Kant)

Adam Pietras (Barry Kant), 20 października 2023

Fraszki

>>> "Długodystansowiec"

Każdy wiersz mój krótki
Bo się słucham wódki.

>>> "Wyszło na dobre"

Roweru nie ukradli
Bo się wcześniej pokładli.

>>> "Pomożecie?"

Chciałbym być mocarzem
Tylkom słaby stażem.

>>> "Obyczaje"

Lubię dżojnty i indie gierki
Ale nie umiem grać w bierki.

>>> "Proste życie"

Nie leciałem samolotem
Lubię widok tuż za płotem.

>>> "Skala"

Choćbyś nawet nędznie skończył
Zawsze będzie Olga Bończyk.

>>> "Zasady"

Katza mam wściekłego
Ale jestem kolegą.

>>> "Zawziętość"

Świat już osiadł na nicości
Ja dogryzę się do kości.

>>> "Dekadent z zasadami"

Piękne dziewczę widziałem w aptece
Lecz jej nie powiem że na szyję lecę.

>>> "Kalkulacja"

Chciałbym się kiedyś wybrać do Rzymu
Chociaż to po co i tak nie mam rymu.

>>> "Przebój"

Na filmie była melodia z katarynki
Świeczkę owinę w skórkę z mandarynki.

>>> "Faustowi"

Czas się chyba skończył bo nic już nie przynosi
Lecz ja nie z tych co szukają swej Małgosi.

>>> "Courbetowi"

Małgosia trochę pomiauczała w pokoju
Siadła przed biurkiem wróciła do znoju.

>>> "Przygotowania"

Potrzebuję jeszcze jakieś sześć złoty
Żeby się nastroić dobrze do roboty.

>>> "Zwierzę społeczne"

Zaraz sobie pójdzie
I wszystko ujdzie.

>>> "Uporządkowane życie"

Rzeczy wszelkich zdusiłem zarodek
Tak odnalazłem ten złoty środek.

>>> "Eteryczność"

Wszystko mi się szybko nudzi
Więc nie lubię jak mnie budzić.

>>> "Nierozumienie"

Ja nie chodzę do lekarza
Bo choroba problemu nie stwarza.

>>> "Starodawny obyczaj"

Piwa picie codzienne
Jak Prawda jest cenne.

>>> "Głębia"

Gdy świat podszewkę miewa
Myśleć już nie trzeba.

>>> "Stosunek"

Myśli się dla rozrywki
Czyta się na wyrywki.

>>> "Psychoanaliza"

Szybko nachodzi mnie zmęczenie
Kiedyś myślałem że to niedocenienie.

>>> "Bycie"

Nicość zagląda mi przez ramię
Wygląda trochę jak w reklamie.

>>> "Twardy"

Nicość bardzo empiryczna
Myśl absolutna i paniczna.

>>> "Gdzieś tam"

Nie ma powagi bez ironii
Stąd tacy jesteśmy skromni.

>>> "Nihilista"

Chciałem wierszem wypełnić życie
Ale dopadło mnie świniobicie.

>>> "Przenikliwość"

Staram się nie myśleć zbyt wiele w kąpieli
Bo jak myślę to tylko o topieli.

>>> "Satyryk"

Humorem zawsze zyskuję na czasie
Gdy tylko lecę na cudzej kasie.

>>> "Autokomentarz"

Jeśli pragmatyk chce być twórczy
Nie może za bardzo być wybiórczy.

>>> "Zwyczajność"

Pomyślałem że pijany
A on tylko dotknął ściany.

>>> "Kartezjuszowi"

Wszystko przeze mnie jakoś przepływa
Ale może to tylko zgrywa?

>>> "Niepewność"

Pan z budowy spojrzał na mnie twardo
A ja fizjognomię mam raczej niehardą.


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Adam Pietras (Barry Kant)

Adam Pietras (Barry Kant), 20 października 2023

Kiedyś zanotowałem

Nie chce mi sję tem sajmofaś
a głowa mję bolyji jak sję tem sajmuję

j'ale muszę sję czemś sajmofaś
bo inaczej sfariuję...

Nie chce mje sję o tem pisaś...
więc może sję... zabyję?

napiszę o tem pięknem wierszem -
jak tylko przeżyję!


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Adam Pietras (Barry Kant)

Adam Pietras (Barry Kant), 20 sierpnia 2023

Igrzyska sportowe I

I

To i tamto i co z tego
Nudzi mi się drogi kolego.

Popadłem w jakiś straszliwy schemat
Ten schemat to mój emblemat.

Choć każdy dzień jest nowy
To nie tak samo kolorowy.

Ponoć każdy pragnie szczęścia
Ja chyba wolę tkwić w boleściach.

Unamuno napisał o tragizmie
Będzie w środę i to liznę.

U Wilde'a wróbelek zabarwia różę
Gdy o kolce trąca podbrzusze.

Marzę o sztuce nie byle jakiej
Po to przecież stałem się pędrakiem.

Boję się śmierci boję się katastrofy
Przy myciu zębów włos spada mi z głowy.

O szmerze nie napiszę bo stanę dęba
Pytanie czy to rozkosz czy mordęga.

O życia sensie myśleć mi się nie chce
Bo z trudem zaczynam łapać powietrze.

Stary człowiek i morze - na tym się wzoruję
Ten czy inny autor coś mi sugeruje.

Rano zwątpiłem w istnienie świata
W południe smakowała mi sałata.

Coaching, sukces, wielkie zwycięstwo
Każdy szczegół widzę przez teleskop.

To już tyle kończę zawracać głowę
(Leżeć w łóżku to igrzyska sportowe.)


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Adam Pietras (Barry Kant)

Adam Pietras (Barry Kant), 20 czerwca 2023

Heliograwitura (scherzo)

O rękojmio słowotwórstwa
Gdzież są twoi absztyfikanci -
Krzywoprzysięzcy wygrawerowanej procedury!

***

(dalej nic nie wymyśliłem)


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Adam Pietras (Barry Kant)

Adam Pietras (Barry Kant), 23 lipca 2022

Kochaj dzikiego łabędzia

Z Robinsona Jeffersa


„Wstręt mam do moich wierszy, do każdego słowa.
Och blade, kruche kredki, zawsze nadaremnie
Falistą linię trawy chciały narysować
I ptaka, jak się stroszy w pierwszym białym świetle.
Och popękane moje zakopcone lustra.
Niech bym nie splendor rzeczy, odbłysk jeden chwytał.
Niezdarny ja myśliwy, z wosku moja kula.
Gdzie piękność lwa, lot łabędzia, huragan skrzydeł?”
-Ten dziki łabędź świata nie cel myśliwemu.
Lepsze kule niż twoje w białą pierś godziły.
Lepsze lustra niż twoje pękały w płomieniu.
Wstręt- do siebie, czy ważne? Umysł, który słyszy
Grzmot i muzykę skrzydeł, oko, co pamięta
To kochać masz. Kochaj dzikiego łabędzia.


przekład Czesław Miłosz


liczba komentarzy: 0 | punkty: 0 | szczegóły

Adam Pietras (Barry Kant)

Adam Pietras (Barry Kant), 29 stycznia 2023

Ostrość

brak mi cierpliwości
żeby opisywać pajęczynę
i ogrodowy parasol w rogu piwnicy
i niedomagania mojego surowego serca
bo nie mam zamiłowania do literatury
chcę tylko cierpliwie dedukować
w rupieciarni z której słychać radio sąsiadki
gdzie stoi gąsiorek i montuję listewki dążenia
i widać turkusowy płot
a że są rzeczy w pewnym sensie nieważne
tego uczy pustka jak ściana
bo prosty jest Godot gdy słucha źródełka


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Adam Pietras (Barry Kant)

Adam Pietras (Barry Kant), 29 stycznia 2023

Ars moriandi

Ludzie powoli tracili dar płaczu, zastępowali łzy ideami.
Cała nasza kultura jest niemożnością płakania.
- Emil Cioran


jakże piękna musiała być ars moriandi
w krainie zamków wzniesionych dla cichych rozmyślań
wosku pieczęci i szemrzących strumyków
które każdemu wyjawiają inną prawdę

w krainie leśnej abstrakcji i głosu łagodnego mnicha
który odkrył naleciałość pleśni na pergaminie
w krainie dźwięku wionącego jak oddech
z ukrytej szczeliny


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły


  10 - 30 - 100  



Pozostałe wiersze: Three poems, With no Craft, Regret, Living inside a Master-Piece, Z któregoś z etapów, Mixtape, O bzdurach (stare), Modne wiersze, Takie tam, Fraszki - warianty, Słodko - gorzki, *** (I will pay with...), *** (I'm not the most...), Z klasyka II, Z klasyka, STARE (ok. 2011), Motto z kiedyś, The deepest trick, Bittersweet (PL / ENG), Fertile (ENG), Beat, Valentine's Day, Poezja ciemna (Uwaga, Heavy) (ENG), Rysunki tuszem / Po południu / Nocne motyle, Spokój jasnej listopadowej nocy, Of lucidity and stillness (eng), [Fantazmat], Langeweile - Mixtape, Noir Au-Revoir, L'ecole normale, Przyśniło mi się, Wisława Szymborska - Jaskinia, To coś, Tekściory, Niecodzienna idea, Sen, Fernando Pessoa - Harveswoman, Fragmenty ze mnie, Dwu klasyków, Florencja w deszczu - Iwaszkiewicz, Cytat z klasyka (Rilke), Świadek myli się z natury rzeczy, Vesperale, Sylwester, Rymowanka, I dance between the Old Dreams, Kondensacja, Ezra Pound - Francesca, Hymn młodych konserwatystów, Plus ratio quam vis, Quasi-fraszki, Kiedyś zanotowałem, Fraszki, Cytat z klasyka - Domoklos Szailagyi, Bilecik, Minor Gravitas, A mnie po prostu nie ma.rtf, Na marginesie, Nitka (Opisanie fali), Czas o którym milczy się, Wrzutka (PL / ANG), Igrzyska sportowe IV, Igrzyska sportowe III, Igrzyska sportowe II, Igrzyska sportowe I, Piosenka głupia, Heliograwitura (scherzo), Ballroom, Dimitryj (Symetria), Cytat z klasyka - Tadeusz Różewicz, Wiatr - poruszenie, Mysz, Tubal-Kain, Cytat z klasyka, Admirałowie, Ars moriandi, Ostrość, Moje słowa nie mają mocy, Kondensacja, Kochaj dzikiego łabędzia, Na początku (ok. 2015), Wiersz o paleniu papierosa pod klatką, Martwa natura, Trzy wiersze gwatemalskie, Niech boli, Pisanie, Okno - cień., Husserl's Electronica, Trzy wiersze (Witka), Ugly Boy, Bóg mieszka w domu naprzeciwko, Rozprężenie, Agnieszka - Staurologia, Dyptyk, Gąszcz, badyle, czerń i błoto, Rzędy realności (pogoda), kamień piaskowy, Dwie płowe wstążki, Pusta miska, Cztery wiersze, Co ma byt?, Hollow Songs, Gry i zabawy, Kolory, Sportowy, W transfiguracji, Pusto jest na polu i brzęczy próchno, Baśń, IV wiersze dla samego siebie,

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1