25 stycznia 2024
Wisława Szymborska - Jaskinia
Jaskinia
Na ścianach nic
I tylko wilgoć spływa.
Ciemno i zimno tu.
Ale ciemno i zimno
Po wygasłym ogniu.
Nic- ale po bizonie
Ochra malowanym.
Nic- ale nic zaległe
Po długim oporze
Pochylonego łba.
A więc Nic Piękne.
Godne dużej litery.
Herezja wobec potocznej nicości,
Nienawrócona i dumna z różnicy.
Nic- ale po nas,
Którzyśmy tu byli
I serca swoje jedli,
I krew swoja pili.
Nic, czyli taniec nasz
Niedotańczony.
Twoje pierwsze u płomienia
Uda, ręce, karki, twarze.
Moje pierwsze święte brzuchy
Z maleńkimi paskalami.
Cisza- ale po głosach.
Nie z rodu cisz gnuśnych.
Cisza, co kiedyś swoje gardła miała, piszczałki i bębenki.
Szczepił ją tu jak dziczkę
Skowyt, śmiech
Cisza- ale w ciemnościach
Wywyższonych powiekami.
Ciemności- ale w chłodzie
Przez skórę, przez kość.
Chłód- ale śmierci.
Na ziemi może jednej
W niebie? Może siódmym?
Wygłowiłeś się z pustki
I bardzo chcesz wiedzieć.
17 listopada 2024
piekło czyli parzyYaro
17 listopada 2024
Moje szczęście poszłoMarek Gajowniczek
17 listopada 2024
1711wiesiek
16 listopada 2024
listopadowe zakochaniesam53
16 listopada 2024
na wiekiYaro
16 listopada 2024
1611wiesiek
16 listopada 2024
Brzoskwiniowevioletta
16 listopada 2024
Katastroficzny dramat...dobrosław77
15 listopada 2024
Bez zapowiedzisam53
15 listopada 2024
1511wiesiek