Drwal | |
PROFIL O autorze Przyjaciele (23) Forum (4) Poezja (201) Proza (2) Fotografia (1) Pocztówka poetycka (1) Dziennik (35) |
Drwal, 5 lutego 2013
cała moc piękna jest w jej kubaturze
żadne tam szwedzkie, genialne diety
jeśli kobiety, to jedynie duże
no taka myszka, co daje drapaka
kotu jest przykro, charakter mięknie
małe jest smaczne, jeśli da się złapać
a w jej sylwetce, bez względu na dioptrie
nie wytrzeszczając nadmiernie oczu
nie tyko poczuć, można wszystko dostrzec
bo wzrok, wiadomo, ustępuje z wiekiem
też i charakter zobaczyć da się
prawdę tu macie, w dość dużej, kobiecie
Drwal, 31 stycznia 2012
w niebie szukałem z innymi kobietami
po różnych miejscach
stoły jak nożyce odpowiadały
brzękiem wielu
wiatr okręcał
zwiewało aby dopaść
w tobie znalazłem wszystko
biorę pustułeczko
czeremchom jemiołuszkom opowiem
Drwal, 7 marca 2012
jesteś jak jesienna trawa cała z wilgotnych mgieł
przyćmiewasz chryzantemy już wiesz
pali słońce potrafi ciąć deszcz
jesień cię wyważa doświadczeniem delikatna
soczysta wonna dojrzałością szalonej wiosny
frywolnego lata
kładę się obok reguluję oddech do wspólnego
spoglądamy jak wirują
czerwone kulki jarzębiny
Drwal, 29 listopada 2012
dlatego tak na tym mi zależy
bo już nie dostanę pucharu od ręki
z biegiem czasu mogła dać się mierzyć
chociaż jedna samczość wolna od udręki
męskości dawała błysk latami
powraca witana euforią zwycięstwa
przetrzebiona czasu ubytkami
od protetyka dziś odebrana szczęka
Drwal, 19 maja 2012
już chciałem odejść i do tamtej przysiąść
gdy delikatnie szepnęła do ucha
misio autentyczny misio
miodzio futerko pachnące podusią
czasem nie zawsze zasypiałem w gawrze
były ostępy i burzanów stepy
bynajmniej nie sam a jakże
niedźwiedź za miodkiem prawie całkiem ślepy
słodkie ciepełko i krzynka na język
zostaję jak długo zdzierżysz
Drwal, 29 sierpnia 2013
może to nie ta kultura ?
jako poeta lirycznie wyuzdany
nie trzymam głowy w chmurach
a między udami
Drwal, 3 lutego 2013
jeśli wracam pod okno
mijaniem w za wąskich przesmykach
biodrami dotykasz tanecznie
poruszasz tak płynnie powietrzem
by zapach do mózgu wnikał
trwam tutaj lecz przy tobie stoję
nie oddycham by nie tracić feromonów
przemykają między kredensem a sensem mężczyzny
pragnę razem przeciskać się obok mebli
kołysem po naszych wydeptanych płytkach
widzę gdy zaglądam do środka
spotkań
Drwal, 3 października 2014
cicha miłość
cicha złość do miłości że cicha taka
oddalona ziemia z lotu ptaka
my jak mrówki maleńkie
ku sobie lgniemy
język szeptem prawie niemy
bardziej pisany w wiersze
utkane babie lato na łysych głowach mierzi
ostatkiem pajęczych marzeń
lotem zaplątany błazen
na wędrownych nitkach
wszystka pamięć
pa pajączku
Drwal, 4 lutego 2012
tak trudno czasem
to zdumione przepraszam
błąd jedzie czołgiem pięści
a daleko do piersi
wiesz łatwiej
mgłę nad lasem
rozsupłać węzłem przyznania
win nie ma
wino
Drwal, 26 maja 2012
kocham cię na ucho
cichuteńko
by myśli twoich posłuchać
pachną maciejką
ale po co nos wplątywać między nas
piosenką
nucić kolejne smutki
gdy czas pęka
Drwal, 16 marca 2012
w moim spojrzeniu
roznegliżowane marzenia złudnie głodne obrazów
stabilność szacunku ramienia i drzwi od taksówek
delikatność opuszków tańczących rytmem piazzolli
twoja nagość
ale nic nie będę zmieniał przymykając powieki
Drwal, 8 grudnia 2012
nie zarazi mnie szum i gwar poezją
pochodzisz z pochodnią
z pochodzenia wojenna
poskanduję Polska dla Polek
dwa w jednym załatwię
kraj dla machahahających pochodniami kobiet
przekornie zainteresowanych spodniami
prozaicznie magicznych uczuciem pary
o rany
na podłodze
skarpetkami co parami splatane
. o rany
tym co w samochodzie
migające pola bolą wspomnieniami
jak pierogarni aromatem
marzeniami z automatu włączającymi się w oczy kształtami
..o rany
i ten miodek językiem orany nad ranem
ona prawie niema
nie zakażę w Warszawie hałasem metra
pokażę ciszę w trawie
z nią mieszkam
tam liryka wiatrem w twarz
tym samym co masz na peronie
do mnie w podziemnym szaleńczym wietrze
zdjęciem prześlij smugi barw
o metrze za długich skarg
mignęło kolorem
zaszumiało
odjechało
Drwal, 5 grudnia 2013
zapraszam subtelnym podszeptem,
co można w nim znaleźć, obietnicami połechcę
talent w barwie chrapania ujawnia się tuż za plecami,
jeśli na łyżeczkę spać zechcesz,
a jeśli nie rozjadą się materace, to biodra znajdą wsparcie
na klacie włochatej w miarowym wdechu znajdziesz spokój,
jeśli na boku
w amoku dotknięć walnięty w żebra łokciem
po łokciu zostanie sina plama.
a może wolisz na wznak kochana -
gwarantuję dopiero nad ranem,
zmęczona spaniem
zaśniesz
Drwal, 30 grudnia 2012
tuż tuż przed kolejnym końcem
subtelnie kończę
różowe piję
marzę by chciało się zdarzyć
że obok razem z odsetek
tego co nas w minionym zlepiło
da się napisać miłość
da się nie tylko wieszczyć nadzieję
poskładaną w dobranoc
dzień dobrami zaczynane
kawą
kolejne zmienne
Drwal, 23 maja 2012
pierwsza zielenią w marcu rozsupłała węzeł
zachłannie łapiąc światło
zgasła
majowy przymrozek zwarzył
druga kwietniowa zachwycała kolorem
owoc przed chłodem chroniła płatkami
zahartowany przetrwa do jesieni
trzecia zawiązka nieśmiało w maju
rozchyliła dzióbkiem skorupkę
z robakiem w środku
dorośnie ekologicznie bez toksyn
ostatnia myśl czerwcowa
słowa złapała w pułapkę wierszem
zatrzymała czas
bez puenty
Drwal, 8 lutego 2012
lubimy gramatykę
tę czy może tą
w dylemat taki
zapalczywie brnę
i nie bez draki
ustalić chcę
czy kochać tę
czy kochać się z tą
dlaczego te zaimki w mowie zawsze dobrze brzmią
czy to tylko takie filologiczne ę ą
Drwal, 16 listopada 2012
popatrz minuty nas dzielą
w przeszłości rozwiało parę
jak po dwóch mijających się parowozach
ciągnących rezerwowane miejsca przedziałowych świateł
było
w prześwicie okien przemknęłaś mgnieniem podprogowo
zostało w podświadomości nicią Ariadny
znalazłem
czy gdybyśmy byli razem
obecni dzisiaj
zostaliby naszymi kochankami
Drwal, 18 września 2012
tuż po trzeciej
syty piję kawę
nie wychodzi chyba zaparł się nogami
podrapałem za lewym
za prawym nie siedzi - pewnie bym wiedział
jak go klawiszami przemycić
na groźby prośby nie reagował nigdy
sam spływał do rąk
przepraszam: zstępował by stepować po klawiaturze
czekam
miał być dla ciebie
ale się uparcie zdrzemnął w szarych
dlatego prozaicznie:
wyglądasz prześlicznie
Drwal, 16 kwietnia 2013
w warszawie dwudziesta nastaje szybko
tramwaje chodzą
puste bo metro nagle skręca na Pragie
by dowieźć poezję znikąd
za wcześnie na brzegu chodnika
wrześnie i maje
mijają bruzdami zmartwień
wiosny za późno przychodzą
naprzeciw chłodom
dlatego wszystko przyspiesza
na lepsze
byle do dwudziestej
Drwal, 8 stycznia 2012
wolałabyś jeszcze nie umierać
komputer niesczyszczony
mogę ci zagwarantować że umrzesz.
nawet możemy się założyć
kto pierwszy
nie warto
tyle wspólnych zmartwień podejrzeń oskarżeń niepewności
goryczy kłótni
tak chcesz to zostawić
wszystko na mojej głowie
świnia i egoistka
a spuścizna tak zwana literacka
a fani zakochani
a uśmiercone wiersze
a ja pogrążony wreszcie
bez reszty
no świnia i egoistka
wylazła z wora bez figowego listka.
jak szydło na wierzch wypływa
jak oliwa co jej się ucho urwało.
zmoro pisanino moja gderliwa
zabolało
Drwal, 6 sierpnia 2012
w tym jest właśnie cała bieda
nie wiem czy to tak powino być
bez poezji żyć się nie da
i z poezji też się nie da żyć
Drwal, 6 lutego 2014
popatrzcie jak mi szybko przeszło
kieszenie pełne rąk i Sowizdrzała mina
nos z kwinty w niebo
niebywałe jaka to siła
zima topnieje strach
odwaga śmiechem
przeciąga się i wyłazi ze skorupki
kwili wiosennie
nie pyskuj za dnia
zlazł z haka Janosik
nie dla was
dla siebie
jak ja kocham wydychać
do płuc zassane brzemię
Drwal, 29 września 2012
nie sopran koloraturowy
wsparty biustem
a talia śpiewnie akordem
rozwinięta w biodra
drżące z przepony
rytmem bossanovy samby
jak cię nie kochać
gdyś cała mokra
z nasady koniuszka do ud
do ust wpadają krople
gardło wydaje
gwałt brzęczący miedzią
śniedzią pokryty
swobodzie wydarty alt
* nucącej pod prysznicem, nie w wannie
Drwal, 26 maja 2014
wynajmę z opieką nad starszym panem
wraz ze sprzątaniem
a także taniec
zwłaszcza tango preferowane
dla pana który potrafi
zamieszkiwać tak delikatnie
czule
doświadczony żeby radził
sobie z kranem
mówił poprawnie włączał
kanały
nudny nie był wieczorami
tanio
Drwal, 21 stycznia 2012
porannie
zanim wstaniesz
dzień dobry kochanie
kawa śniadanie
sobotnio
listonosz nie chodzi
nie dostaniesz
faktury za spanie
Drwal, 20 października 2012
w gorsecie omdlewająca na ręce poety
przy fortepianie ach
w duecie śpiewając rautowe kuplety
inne panie wstrząśnięte niesłychanie
strach blady
druga zwrotka ewerybody
cykutę przyniosła rywalka
jego prosi do walca
a sama wyzwolona z gorsetu
parkietu królową się jawi
on wraca
lirycznie tak jak się był pojawił
zamaszyście rozrywa ścieg
wyzwala piersi z fiszbin
nasz wiek
*dla Daisy
Drwal, 4 marca 2014
tylko się nie ciskaj
uzyskaj ach uzyskaj spokój
w dzień tak Przyborny
on nie odszedł był niepozornie
on tylko zmienił postać rzeczy
by nienachalnie humorem nęcić powabne chęci
by ładnie wszystkie zgrabne uda
pochwałami pooplatać radością świata
i pisać pisać te cuda
* w rocznicę jego śmierci
Drwal, 17 marca 2013
no niechżesz kolega popatrzy
jaki tam poeta to chłystek
dupa co nie pije i straszy
głupim prozaicznym lśniąc pyskiem
szkoda tego wina z mołdawii
tak jak koleżanka przypuszcza
za nazwisko chyba mu dali
absurdami w wierszu porusza
przegrałby z kretesem w konkursie
gdybym się mickiewicz nazywał
bo ja też z natury tak piszę
ino na Litwie nie przebywam
* Wybaczcie to nie poezja ale nie ma działu "pisanki"
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
23 maja 2024
2305wiesiek
22 maja 2024
Wyśmienicievioletta
22 maja 2024
2205wiesiek
22 maja 2024
Litania dla GazyDeadbat
22 maja 2024
Światło i cienieJaga
22 maja 2024
Na końcu świataJaga
20 maja 2024
Czeka nas wojna!Marek Gajowniczek
20 maja 2024
Za ciepło się ubrałaJaga
19 maja 2024
Świat LucaArsis
19 maja 2024
DystansMarcin Olszewski