28 november 2016
jesienią czas pisze najpiękniejsze listy
rano sprawdzam tylko wygnieciony dołek
sen który pozostał na ciepłej poduszce
echo po dwóch słowach - kiedy znów je powiesz
kiedy miejsce obok przestanie być puste
szukam cię przy stole w niedopitej kawie
w twojej filiżance chyba najsmaczniejsza
w porannej melodii - może w niej zostaniesz
dźwięk za dźwiękiem płynie - choćby nawet nie chciał
tak jak krople deszczu w zaokiennym płaczu
wspomnienie uśmiechu - ciągle w twoich oczach
i czas który pędzi - ile trzeba czasu
by ta wytęskniona mogła tu pozostać
19 march 2024
The Pain Was Not YouSatish Verma
18 march 2024
1802wiesiek
18 march 2024
Ruda na platynowoabsynt
18 march 2024
Art In DyingSatish Verma
17 march 2024
W gotowościJaga
17 march 2024
takie tam ćwiczenieabsynt
17 march 2024
I Will SurviveSatish Verma
16 march 2024
1603wiesiek
16 march 2024
tu i teraz, zanurzając sięTomek i Agatka
16 march 2024
Drzewo recykling 2020Marianna Małgosia Bakanowicz