8 july 2014
Martwa natura.
Pusta szklanka na stole,
popielniczka z petami
(jeszcze ciepłe, ze szminką
na kremowym ustniku).
Susz w wazonie i udko
na talerzu opodal.
Radio stare przeboje
sączy z ciemnych głośników
ponad hałas ulicy.
Kilka plamek czerwonych
psuje biel falujących
w oku okna firanek.
Karton mleka na blacie,
za to kawa na ziemi.
Pośród włosów w nieładzie,
ziarna lśnią rozsypane.
Drzwi otwarte nieznacznie,
klamka chyli się jeszcze.
W progu płaszcz, dżins i półbut
pastowany, że podziw.
Światło bawi się cieniem
choć dzień jeszcze jest młody,
jakby wciąż się dziwiło,
chciało krzyczeć - wychodzi!
21 january 2025
Kociołek ŁaciołekAS
21 january 2025
Zaloty na lodachajw
21 january 2025
2101wiesiek
21 january 2025
Dla równowagi.Eva T.
20 january 2025
Golden Age.Eva T.
19 january 2025
0032absynt
19 january 2025
dziewczynaprohibicja - Bezka
19 january 2025
baletnicaprohibicja - Bezka
18 january 2025
Aby rozjaśnić szary dzień.Eva T.
17 january 2025
Na huśtawceJaga