23 may 2011
paleta szarości
między cieniami na twojej twarzy
żaden proszony rozbłysk nie gości
w grawiurze skóry rys skończoności
oboje tacy jesteśmy szarzy
popiel pejzaży rozmyty cwałem
chwil okulałych w zdziczałym pędzie
i nic już po nas i z nas nie będzie
wciąż bardziej jestem kim się nie stałem
sięgam po ciebie a tam już pustka
szaro się gęsi i drwi bezgłośnie
mijam i nie znam już żadnych olśnień
i tylko twoje znam szare usta
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0016absynt
24 november 2024
0015absynt
24 november 2024
2411wiesiek
23 november 2024
0012absynt
22 november 2024
22.11wiesiek
22 november 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 november 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
21 november 2024
21.11wiesiek