Florian Konrad | |
PROFIL O autorze Przyjaciele (1) Książki (14) Poezja (511) Proza (226) Fotografia (279) Grafika (73) Wideo wiersz (5) Dziennik (9) |
Florian Konrad, 14 lutego 2017
Ogolony, gładziutki niczym pupa wyjętego z pralki niemowlaka zakładam odświętną koszulę i najmniej zniszczony garnitur. Oczywiście ten geriatryczny, modny za Gomułki. Łatki na łokciach. Szary, smętny, dziadkowy styl. Wyglądam jak kurduplowaty, niedorobiony wykładowca akademicki. Pośmiewisko (... więcej)
Florian Konrad, 14 lutego 2017
Dorobkiewicz o wyglądzie nieuleczalnego alkoholika początkowo zbaraniał. Ciężko mu było pojąć, czemu się tak pieklę, co widzę w strupieszczałym rupieciu.
A we mnie buzowały płomienie. Obrzuciwszy chciwca obelgami, śmiertelnie obrażony poszedłem szukać nowego wypełniacza egzystencji.
(... więcej)
Florian Konrad, 14 lutego 2017
VI.
Płynę w czymś, co mogłoby się nazywać ,,wieloznaczność". Unosi mnie jaskrawy, wwiercający się w nerwy wzrokowe, wstrętny blask. Rozwarstwiam się, jestem szatkowany na plasterki. Moje mięso rozdyma się, skwierczy. Buzuję niczym (choć to durne) płomień z tłuszczu. dziwny, łojowy (... więcej)
Florian Konrad, 14 lutego 2017
VIII.
-Widziałaś?!- podtykam Kendis błyskotkę pod nos. Lśniący, złoty heksagram z fikuśnie poskręcanymi cyframi 7 i 0 z rubinu, lub po prostu czerwonego, twardego szkła. W zerze miniaturka Budynku, prawdopodobnie wykonana z bursztynu. Dziwny medal, na rzemyku, jak tandetny, odpustowy wisiorek. (... więcej)
Florian Konrad, 16 lutego 2017
I.
Rodzi się we mnie bunt. Ziemia i niebo jako dwie mityczne istoty. Szkaradne bestie, ślepe, zrośnięte ze sobą. Jednocześnie zapładniają się i pożerają.
Każda chwilę później odrasta w drugiej, wypełnia ją i rozrywa. Kaleczą się pazurami, szczerzą kły.
Lasy to łuskowy pancerz, (... więcej)
Florian Konrad, 17 lutego 2017
III.
No więc siedzę w pachnącej denatem maździe i jestem zapładniana przez plemniki bliżej nieznanych kolesi. Kamyczek w macicy nabiera ludzkich kształtów, rosną mu rączki, nóżki, nawet zęby. Podbródek - po tatusiu- w normie. Modlę się o okres, o wypłukanie pasożyta. Może stanie się (... więcej)
Florian Konrad, 20 lutego 2017
I.
...llllera, pudło!-mnę w ustach przekleństwo, niczym gumę do żucia, krzywię się, jakby nagle zmieniła się w kawałek starej opony.
Celuję i... trach! Rozstrzelana szyba rozpada się na ostre płaty. Przyciągam kubeł na kółkach, kładę na nim ramę o obstukuję resztę tłucznia. Słabo (... więcej)
Florian Konrad, 20 lutego 2017
III.
Kółeczka kręcą się wolno. Metr za metrem, koślawą, skacowaną drogą. Powróciłem do drugiej klasy podstawówki, znów popylam na składaczku, z plecakiem. Tylko cel podróży bardzo niedziecinny.
W głowie tupoczą białe mewy, serducho się uspokoiło. Najwyraźniej lżej mu, gdy zdecydowałem (... więcej)
Florian Konrad, 20 lutego 2017
IV.
Alko- psychozka ma też swoje dobre strony. Przydrożna wizja zmieniła mi charakter. Z ponurego, samotniczego alkoholika staję się kimś na kształt neo- hippisa. Tankuję tyle, co zawsze, ale kolorowe syfiliski, na które wcześniej nawet bym nie spojrzał. Jakieś piweńka bananowe, karmi, (... więcej)
Florian Konrad, 20 lutego 2017
Mieszkamy w półstopionych górach, wolni i bezcieleśni. Nieśmiertelność na post- Ziemi, gdzie Niebo, Czyściec, Piekło- to wielkie dyskoteki. Bawimy się do upadłego, uciekamy przed widmem trzeźwości. Kac, groźne poranki nas nie dotyczą, zostały w poprzedniej wersji, na planecie demo. Tu (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
25 maja 2024
25.05wiesiek
25 maja 2024
Nieuniknionevioletta
24 maja 2024
24,05wiesiek
24 maja 2024
ZłudaArsis
23 maja 2024
2305wiesiek
22 maja 2024
Wyśmienicievioletta
22 maja 2024
2205wiesiek
22 maja 2024
Litania dla GazyDeadbat
22 maja 2024
Światło i cienieJaga
22 maja 2024
Na końcu świataJaga