Jacek Sojan

Jacek Sojan, 6 february 2016

długi język

Nioghalvfjerdsfiorden ma długi język
mówią że jest chory
na to wskazywałby gruby
biały nalot
 
Nioghalvfjerdsfiorden ma długi język
ale od lat milczy
nie wiem czy złożył śluby milczenia
aby nie kłamać
może lubi kontemplować ciszę
taki anachoreta filozof
 
Nioghalvfjerdsfiorden ma długi język
ale nie dzieli się z nikim wiedzą
może doszedł do wniosku
że do rozmowy ewentualny interlokutor musi dojrzeć
wykazać się mądrością
bo to że on sam milczy
wcale nie musi oznaczać że jest pusty
i głupi
 
Nioghalvfjerdsfiorden ma długi język
ale strategicznie milczy
mądrość każdego rozmówcy sprawdza w jeden
możliwy sposób
zdolnością do kontemplacji
do milczenia
 
ilość zbędnych słów które zaniechane
mają znak nieskończoności
uczą wsłuchiwania się w to
co mówi niebo ziemia morze
i to okazuje się tym
co Nioghalvfjerdsfiorden nazywa
mądrością
 
na wszystkich czystych białych kartkach
staram się zobaczyć jedno imię
Nioghalvfjerdsfiorden


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

Jacek Sojan

Jacek Sojan, 27 september 2015

muza

kiedy Dionizos zasypia
ona czuwa
słucha jego oddechu
jak słucha się szumu morza

czasem dotyka jego czoła
ale wtedy ma wrażenie
jakby sunęła nad rafą koralową
porośniętą kolorowym lasem

nie obawia się rekinów
w jego śnie zachowują się jak koty
łaszą się i tańczą
w synchronicznym balecie

muza zanurza się w jego sen
a wtedy na samym dnie
łapiąc oddech
zamiast powietrza łyka Syraha
albo Carmenerę

i kiedy wydaje się jej że tonie
czuje obejmujące ją dłonie Dionizosa
jego usta wędrujące od wczoraj do jutra

muza cała sobą przylega do snu
kwitnąc na całej powierzchni wód
pachnących winem

ignoranci nazywają te kwiaty falami
znawcy i smakosze nazywają wierszami

bo tylko tacy
którzy mają odwagę
zanurzyć się w Syrahu Merlocie
i Carmenerze
spotkają muzę
i jej bodyguard'a Dionizosa


number of comments: 7 | rating: 4 | detail

Jacek Sojan

Jacek Sojan, 24 september 2015

pomiędzy

między pocałunkiem a pocałunkiem
widzę płonącą kobietę
nie jej zwłoki się palą
lecz oddychająca skóra
żywa w krzyku

mój język szuka twojego języka
gra na białej klawiaturze oddechu
pieśni miłosne Hafiza
mocno zamykam oczy
aby wśród czarnych chorągwi
nie ujrzeć twojej twarzy

kocham cię
i wie o tym mój Bóg
czy bóg czarnych emblematów
to uszanuje
bo mój nie chce walczyć
z innymi bogami
zachęca do cierpienia

czy wypowiadając
bądź wola Twoja
pogrążam ciebie miła 
czy siebie

co ocali ten ogień
który nas ogrzewa


number of comments: 7 | rating: 6 | detail

Jacek Sojan

Jacek Sojan, 4 august 2015

gronostaj z damą

mówią o niej
kochanka
siedząc u niej na rękach
wiem swoje - Cecylia miłuje
ale interesy Sforzów
wymagają ofiar

dziecko które okrywam 
wbrew swojemu imieniu - Cezarem nie będzie
bękart możnych jest jak łowna zwierzyna
Cecylia patrzy w przyszłość z obawą
ale bez rozpaczy
zna swoją cenę
Cesare 
dla syna zrobi wszystko

Lodovico
Maur nie tylko z wyglądu
chce zdobywać
nasycony szuka nowego
więcej laurów więcej władzy
łzy i krew to tylko decorum
artysta w polityce 
skończył jak każdy nikczemnik
w lochach Loches

mówią o nim
kochał Cecylię
o mnie gronostaju też mówią 
fretka


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Jacek Sojan

Jacek Sojan, 26 july 2015

dlaczego nie

bo nie jest kretynem kto mieszka na Krecie
ani mądrym taki co powie ci głupi
idiotą was nazwą chcecie czy nie chcecie
dlaczego dlatego że się nie dasz kupić

za tanią popularność w medialnym grajdołku
na hasło tam trzeba klaskać ze wszystkimi
ci wszyscy się elytą sadzają na stołku 
w przekonaniu że są wśród mądrych pierwszymi

jak najbliżej kamer mikrofonów kasy
opłacone słowa cedzą sącząc jady
zachowaj rozsądek popatrz na arrasy
zobacz gdzie jest człowiek a gdzie pełzną gady

bo nie jest kretynem kto mieszka na Krecie 
ani mądrym taki co powie ci głupi
masz prawo się mylić błędów tyle w świecie
to zarozumialstwo chce się pychą upić

a potem pytanie skąd potop i wojna
dlaczego krew płynie łez słonych Niagara
uważnie słuchaj zbawców ich rada upojna
rozważ czym jest miłość a czym ślepa wiara


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Jacek Sojan

Jacek Sojan, 21 july 2015

PKP

komunikat z poczekalni dworca
 
- kochanie 
cieszę się z naszego rychłego spotkania
 
aż tu nagle
- pociąg relacji ja - ty
ma 60 minut spóźnienia 
 
- kochanie
proszę o cierpliwość 
zakochani czasu nie znają
esemes tłumaczy się przed tobą
 
pociąg relacji ja - ty
zwiększył czas opóźnienia
do 120 minut
 
wygląda na to
że z całym dworcem
cofnąłem się od ciebie
o jakieś 100 km
(Nowa Zelandia oddzieliła się 
od Australii miliony lat temu
o jakieś 1600 km - trzeba się 
uśmiechnąć)
 
jaka magia plącze nasze drogi
aby dotrzeć na spotkanie
muszę zwiedzić Wyspy Kurylskie
Tasmanię San Jose
i Katmandu
oczywiście drzemiąc 
pomiędzy zapowiedziami odjazdów 
i przyjazdów 
 
ostatnia wiadomość
pociąg relacji ja - ty
ostatecznie został skreślony 
z rozkładu jazdy
 
wyjaśniła się tajemnicza nazwa 
PKP
 
Poczekalnia Kochanków Pogubionych
Płacz Kochanie Płacz


number of comments: 5 | rating: 5 | detail

Jacek Sojan

Jacek Sojan, 22 june 2015

et ne nos inducas in tentationem, sed libera nos a malo

za ciszą potok świat powtarza 
w wodach tak czystych jak modlitwa 
świerkowa igła wiersz poprawia 
w którym po bitwie nowa bitwa 

sypią się prochy Oświęcimia 
na głowy nowych już pokoleń 
skrywa swój krzyk smoleńska ziemia 
na Srebrenicę idzie kolej 

muzułmanin czy chrześcijanin 
zło życie zmienia w stosy kości 
nie krzyż bogowie lecz karabin 
niosą przez świat jak nimb boskości 

żertwa Mosulu Sarajewa 
żertwa Biesłanu i Donbasu 
krew w krąg jak powódź się rozlewa 
i nie ukryje mnie cień lasu 

i żadna góra nie ocali 
handlarze bronią chcą zarobić 
dom kościół szkołę trzeba spalić 
na grobach pychę swą otrąbić 

za ciszą potok świat powtarza 
w wodach tak czystych jak modlitwa 
świerkowa igła wiersz poprawia 
w którym po bitwie nowa bitwa


number of comments: 5 | rating: 5 | detail

Jacek Sojan

Jacek Sojan, 29 april 2015

bujanie

 
 
dla zupy w proszku wlazłem w kapcie
a ona buja się na jachcie
w mocnych ramionach Posejdona
buja się gdy me serce kona
 
flądro oścista o meduzo
co już nie moją chcesz być Muzą
lecz dziś słonego masz bałwana
za kochanka boga pana
 
nie wiem do jakich płyniesz portów
komu wybiegasz goła z tortu
gdzie oceanom splatasz grzywy
mam przypływ stresu ty odpływy
 
kto lepiej buja sztorm czy halny
majtek czy góral bardziej hardy
góral bez majtek też pobuja
bo ma ten power kawał zbója 


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Jacek Sojan

Jacek Sojan, 11 march 2015

Czyżyk

jakże to tak
położyć się na asfalcie
rozrzucając wokół
siebie piórka złocone

jakże to tak
na drodze w drodze
tak drogo się zdrożyć

tak było pogodnie
tak bardzo stało się pusto
i straszno

piórka starannie zebrałem
na dobrą wróżbę
na jasne słowa
na czas szczęśliwy

co piękne było 
jest nadal żywe

mój złoty czyżyku
fruwający wśród nas 
wierszem
od teraz
na zawsze


number of comments: 6 | rating: 5 | detail

Jacek Sojan

Jacek Sojan, 6 march 2015

uwaga na szatynki

fanka 
pomyślałem
albo jakaś dawno zapomniana
ofiara szkolnej namiętności
 
a ona szła za mną 
już od dłuższego czasu
 
miała swój urok
wysoka szatynka
rosnąca w gniewie
 
zatrzymywałem się
obserwując z niepokojem
jak zbliża się
coraz ciemniejsza
w irytacji
 
chłód jakim emanowała
zamieniał krew w krę
 
dopadła mnie w końcu
wybuchnęła
topiąc w potopie
swojego szaleństwa
 
wtedy dopiero w pełni zrozumiałem
czym jest poezja
 
w jakim języku
należy rozmawiać
z pierwszą 
wiosenną 
burzową  chmurą


number of comments: 9 | rating: 8 | detail

Jacek Sojan

Jacek Sojan, 11 february 2015

lekcja mitologii

Zeus założył firmę przeprowadzek
sam zagubił swój własny adres 
wszystko co nieważne przewiezie
na życzenie we wskazane miejsce
autorytet i pryncypia schował pod chałatem
lubi swoja pracę
nadal trzyma rękę na pulsie
siłę sprawczą losu


Afrodyta handluje kosmetykami
na próżności można sporo zarobić
tajemnicą jej flakonów i pudełek
z czarodziejskimi esencjami jest kołyska
w której się urodziła
wieczna jak przypływ i odpływ 
- piana
strzeże jej odwracając uwagę
wyzywającymi pozami 
w rozkładówkach Playboya


najlepiej radzą sobie Bachus i Dionizos
chętnych do biesiady nigdy nie brakuje
w ich pubach zawsze tłoczno coraz ciaśniej
ale zawsze wesoło nawet gdy leje się krew
i mocz - zakryte synonimy wina i piwa


tylko Apollo odwraca wzrok od ziemskich widowisk
zamyka się w sobie słucha muzyki paląc hasz opium
kokainę i pisze owszem pisze wiersze których nie wydaje
dochodząc do słusznego wniosku że akademicka krytyka
interesuje się wyłącznie własnymi wychowankami
poczucie smaku mają zresztą identyczne zgodne
z powiedzeniem - jaki mistrz taki uczeń
amerykańska astronomia niespodziewanie odkryła
jego ślady na księżycu
podobno zameldował się tam już na stałe


coda

w zmowie z Dionizosem piję jego rubinową krew
patrząc na Afganistan Syrię Ukrainę
dzień i noc pilnuję aby mi krwi nie brakło
jakie to szczęście że mam tę samą grupę
i świadomość że zabawa lada chwila 
może się skończyć


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Jacek Sojan

Jacek Sojan, 24 january 2015

szaleństwo makowe

mnie brzydzi każda wóda
więc nura między uda
daję gdy ona daje
takie są moje maje
 
bo ja w makach leżę
i oczom swym nie wierzę
obok leży ona
zdarta z niej zasłona
 
sam mam zdarte łokcie
na głogach i na oście
dziś niebo się zatrzęsło
gdy dzikość weszła w mięso
 
obok stoją mniszki
i żółcą im się pyszczki
choć straszą świat żółtaczką
nie gasną pąsy maczkom 


number of comments: 26 | rating: 7 | detail

Jacek Sojan

Jacek Sojan, 20 january 2015

modlitwa do Judasza

 
ukaż mi się objaw
z całym okrucieństwem
szczodrej konsekwencji
wydaj mnie
 
na pastwę szyderców
na udręczenie przekłamań
przeinaczonych myśli
przekrętaczy słów
 
wydaj mnie
na chłostę prześmiewców
z soczystego pastwiska
sprowadź do rozjarzonej bieli
na nieodwołalną ostateczność
na ofiarę całopalną
 
bądź mi Judaszem
wydawco
wydaj mnie
 
najlepiej na czerpanym
albo kredowym papierze


number of comments: 8 | rating: 10 | detail

Jacek Sojan

Jacek Sojan, 10 january 2015

harpun

kiedy usta zsuwają się w dół
kręgosłupa
wargi odlatują trzepocąc
jak mewa
 
kotwicą rzuconą w głębinę
czekam na tsunami
w międzyczasie oswajam
rekiny i orki
 
sztorm który nadchodzi
oswaja mnie i ciebie
ze ślepym harpunem
 
nie wiem jeszcze dlaczego
poeci ten harpun
miłością nazwali


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Jacek Sojan

Jacek Sojan, 28 december 2014

na gadu-gadu

 
 
uwielbiam cię
i co mi zrobisz za to
ochrzanisz 
lubię chrzan
 
piszesz
że nic mi nie zrobisz
zachęcasz - uwielbiaj
ale na własną odpowiedzialność
 
wiesz
śniłaś mi się
oboje nadzy na wysokiej połoninie
zasłuchani
w swoje oddechy
sny zawsze są niewinne
 
piszesz
sny są projekcją pragnień
śni się to o czym myślisz
tuż przed zaśnięciem
mam wątpliwości
czy sny są niewinne
 
zatem
zdradził mnie nawet sen
ukryć mi się już tylko
w ogniu twoich włosów


number of comments: 16 | rating: 8 | detail

Jacek Sojan

Jacek Sojan, 5 december 2014

wiersz zasmarkany

śniła jego wargi ust nienasycenie
wszędobylskie dłonie niosące płomienie
w nurcie słów płynęła słysząc czekaj miła
mleko miód i wino swoich marzeń piła

w czasie pierwszych mrozów pociągiem przyjechał
lecz na powitanie całusków zaniechał
kryjąc nos w chusteczkach zgnębiony kichaniem
nie tulił pogrążony w gorączkowym stanie

jednego nie przewidział jej determinacji
wargami zgłosiła jego okupację
teraz w dreszczach grypy osobno znękani
miłosne sonety szczękają zębami


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Jacek Sojan

Jacek Sojan, 5 november 2014

miłość niespokojna

ta miłość chowa się na strychu
po kątach w pralni nawołuje
choć jest radosną tajemnicą
rodzi niepokój serce kłuje
 
biega z komórką po ulicach
emotki czyta z wypiekami
pyta wciąż pyta kochasz jeszcze
do rana bije się z myślami
 
chce wyrwać się na koniec świata
zaszyć się w jakimś mateczniku
tam słowa ja i ty chce zmienić
na my w oprawce na stoliku


number of comments: 4 | rating: 10 | detail

Jacek Sojan

Jacek Sojan, 16 october 2014

codex doskonałego kochanka

nie odwracać się od niej plecami
patrzeć w oczy jak u okulisty
jak ubierać to pocałunkami
a rozbierać sposobem pianisty
 
znaczy zagrać na wszystkich neuronach
raz staccato raz piano legato
nie zapomnieć powtarzać w milionach
no że kochasz że twój mistrz nie Platon
 
lecz artysta Orfeusz ten który
dla miłości do piekła się wybrał
pisać wargami miłosne sury
wokół bioder tańcząc sen kolibra
 
kiedy zadrży by umrzeć z rozkoszy
ty kochanku umieraj z nią razem
gdy ona w niebie otworzy oczy
ty szybko zasłoń się kałamarzem


number of comments: 24 | rating: 9 | detail

Jacek Sojan

Jacek Sojan, 24 september 2014

twój czarny łabędź

dasz swoje jabłka ja marchewkę
będzie sałatka dla nas dwoje
twój czarny łabędź nas poniesie
w świat ekstaz na miłosne boje

wszystko ma dzisiaj jego skrzydła
to w jego krzyku dzień się rodzi
lećmy kochana w takie strony
gdzie z grzechem miłość się pogodzi

że naszym grzechem miłość nasza
Pan Bóg łaskawy trzeba wierzyć
z grzechów Bóg miłość wpierw wybacza
to On miłością świat wymierzył

wszak po to stworzył Bóg kobietę
aby mężczyznę oczarować
jej usta piersi biodra święte
po cóż łabędzia kryć czy chować


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

Jacek Sojan

Jacek Sojan, 11 september 2014

nowy elementarz

rozdział I
-------------------------------- 
Ala ma laptop
po dwóch miesiącach użytkowania
laptop ma Alę
 
jej mama szuka córki do dzisiaj
 
Janek ma pracę po roku szukania
po trzech miesiącach dowie się
 że pracował za darmo
 
odkryje źródło bogactwa
nie własna
to praca innych czyni ciebie panem

rozdział II
-------------------------------------------------------
sprawiedliwość to ładny termin
z dziedziny filozofii zwanej etyką
 
produkowany jako perfumowana wazelina
w tubce
służy do namaszczania czół politykom i sędziom
 
światło jakie z tego powodu bije od nich
nie pozwala spojrzeć im w twarz
 
dlatego nikt się nie domyśla że twarzy nie mają

rozdział III
---------------------------------------------------------
Polska to historyczna nazwa krainy
która w całości była i jest poligonem wojskowym
granicznych sąsiadów
 
burzenie miast i wsi po obu stronach Wisły
strzelanie do cywilów na ulicach
służy rozwijaniu taktyki dominacji
 
w ramach transformacji ustrojowej
kraina ta miała zostać lotniskowcem
broniącym wschodnich flanków Europy
 
z powodów oszczędnościowych 
(czytaj złodziejstwa elit)
stała się okrętem podwodnym
 
dzięki staraniom dowódców
nigdy nie wynurza się na powierzchnię
jego cechą strategiczną jest stałe cumowanie na dnie
 
tylko taki poziom gwarantuje bezpieczeństwo
i dobre samopoczucie rodaków
i świata


number of comments: 4 | rating: 6 | detail

Jacek Sojan

Jacek Sojan, 13 august 2014

canto

czyż mosty nie są po to
by całować się pod nimi
pocałunek po ich prawej stronie
po lewej inaczej smakuje
 
a puste parki czy nie są po to
aby dłonie łowić w dłonie
jak złotą rybkę 
co spełnia życzenia
 
a muzyka
czy nie jest falą
która przez oceany niesie serca
do siebie 
jak wiosna bukiet fiołków
rzuca pod stopy
 
tak wszystko zmierza do otwarcia
klatki świata
do uwolnienia duszy na nieskończony lot
aby w dole i w górze
w każdej śmierci i w każdym życiu
trwała pieśń
 
i nad pieśniami
była wysłuchana 


number of comments: 8 | rating: 9 | detail

Jacek Sojan

Jacek Sojan, 31 july 2014

szlak twojego imienia

biegnijcie za mną słońce kusi
w uśmiechu waszym niech bezwstydna nagość
zamieszka w lasach
krew malin i poziomek niech spływa do ust

trwa wiewiórcza radość na gałęziach buków
przejrzysty cień świerków będzie ci sukienką
którą nagle zmienisz na moje patrzenie

z oddechów głębokich jak artezyjskie studnie
rozkłada się milczenie na krzakach leszczyny 
i na macierzankach

dotyk chabrów górskich rodzi gęsią skórkę
na piersiach całowanych przez głóg przez kalinę

godzina ekstazy zamienia w przyczynę
istnienie gór strumieni i zielonych dolin

wodospad nas porywa do chrztu miłosnego
jesteśmy kamieniami co tworzą z gór górę

zostawiliśmy siebie w prześwietlonej kliszy
skał i burzowego popołudnia w jodłach


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Jacek Sojan

Jacek Sojan, 24 july 2014

w poszukiwaniu Atlantydy

-------------------------------------------------------
pewnie w tym życiu się miniemy
obrączka mi zamyka usta
choć na emotki odpowiemy
przyszłość jest beznadziejnie pusta
 
zostaną sny marzenia zwidy
gorączka absurd w jakieś cuda
śni mi się ziemia Atlantydy
gdzie wspólny dom się stworzyć uda
 
powiemy sobie kocham kocham
internet niczym gwiazda świeci
ty w swoim związku ja w obłokach
lato się pszczeli miodzi kwieci
 
lecz serce moje jak szczękościsk
mówi mi zamilcz wyj lecz we śnie
zamknąć internet po kłopocie
na próżno krew twe imię niesie


number of comments: 11 | rating: 8 | detail

Jacek Sojan

Jacek Sojan, 24 july 2014

kreskówka

o piątej raniutko w tramwaju naprzeciw
tleniona blondynka niebieskie paznokcie
na wargach na nosku sreberko się świeci
tatuaż na szyi na dłoniach po łokcie

kołysze się tramwaj jak panna biodrami
blondyna komórkę paluszkiem masuje
czy nad mężczyznami nikt się nie zlituje
że wizja kreskówki wciąż goni za nami

kreskówka ponocna a tu obowiązki
za panną mknie dusza za honorem głowa
czy wszystkie marzenia to mgła i Powązki
a cała poezja to słowa i słowa


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

Jacek Sojan

Jacek Sojan, 18 july 2014

na balkonach

 
 
nad krakowskimi ulicami
stoją smoczyce na balkonach
tytoniowymi w krąg dymami 
zioną bo taka ich canzona
 
jak dywan perski balkon każdy
w podróż zabiera zadymiary
lecą gdzie błyszczą się Bagdady
za Bosfor lecą na Kanary
 
kiedy spopielą się marzenia
do pokoików powracają
tam wszystkie w żony się zmieniają
prasują piorą i sprzątają


number of comments: 7 | rating: 4 | detail

Jacek Sojan

Jacek Sojan, 16 july 2014

sura Alego

http://thumbs.dreamstime.com/z/arab-man-turban-pakistan-33727292.jpg
-------------------------------------------- 

ja jestem Talib - Talib Ali 
wymienię córkę na taboret 
tak lubię z rozpylacza walić 
babę zbatożyć ubrać w worek 

a worek wrzucić gdzieś do studni 
niech Allach nad nią się zmiłuje 
gdy świat z niewiernych się wyludni 
Allach mnie w czółko pocałuje 

po śmierci miejsce da na górze 
pozwoli wino pić hasz palić 
z workiem daktyli w dziewic chórze 
święty w seraju Talib Ali


number of comments: 260 | rating: 6 | detail

Jacek Sojan

Jacek Sojan, 15 july 2014

dziewięćsił

I
- przekroczyć zmysły
nie dać się ograniczyć uwiązać pod ścianą
poznać więcej to przekroczyć granicę własnego ciała
to inne ciało odkryć
niechaj opadnie suknia ze wszystkiego
niech krzyk pożądania oznacza nieskończoność
nie zaspokojenia pragnę lecz łaknienia

II
- budować
i schodami rozumu spinać wołającą przestrzeń
tylko horyzonty pozwalają oddychać

III
- słuchać aż do zrozumienia
dać się kształtować fletom na przełęczach życia
gdzie śpiewać solo można tylko razem

IV
- myśleć
byle nie sumami
to co sublimuje w liczbach się nie zgadza
przeskoczyć porządek aby wskoczyć w wizję
modlić się codziennie o chleb wyobraźni

V
-
widzieć
i nie cofać już nigdy spojrzenia od obrazu świata
wejść w obraz jak w wodę niosącą nenufary
słupy łun ruchomych jak słupy graniczne
nasycone naftą niesytej historii

VI
- bronić świata
w którym mamy swe zakorzenienie
lepszy dziki ugór z truciznami chwastów
niż gracone ścieżki sezonowych bogów
zsyłających zbawienie w ekstazie extazy
po której w zenicie czarne zimne słońce

VII
- wyznać swoją wolę (jeśli chcesz swą prawdę)
i nieść ją nie jak berło lecz jak głodny miskę
by dzielić się tą prawdą
i wspierać swą siłą
okradzionych z wiary w jednoznaczność słów

VIII
- być z sobą w pokoju
dniom pozwolić nasycać nasze oczy blaskiem
nocą w snach się uśmiechać do czasu przeszłego
umieć być to przyjąć dar każdej godziny
niezależnie od tego co nam wręczy w dłonie
brudną plotkę rachunek czy list rozwodowy
być z sobą w pokoju pogodzić się z życiem

IX
- nie zatrzaskiwać serca
jak sejf pełen łupów
im więcej siebie rozdasz w oznaczonym czasie
tym pełniej zaistniejesz w żywotach tak wielu
na znak miłowania otwierać się
na życie


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Jacek Sojan

Jacek Sojan, 15 july 2014

czas wieku męskiego

czy mężczyzna może śpiewać
kochaj mnie
 
- tylko ojcu
gdy sam niepełnoletni 
szuka opieki
 
czy mężczyzna może prosić
przytul mnie
 
- tylko matkę
gdy dzieckiem będąc
szuka pocieszenia
 
jeśli śpiewasz 
kocham
jeśli wołasz
chodź - przytulę
przestałeś być dzieckiem
stałeś się mężczyzną
 
jeśli mówisz
nie wiem
wiesz sporo
jesteś na drodze poszukiwań
wszystko czego się dowiesz
to tylko schody
kolejna mila drogi
na końcu której
sam sobie spojrzysz
w oczy
 
jesli wzrok opuściłeś
zawstydziłeś się
 
jesli nadal patrzysz
pewnie już nie żyjesz
i wszystko rozumiesz


number of comments: 16 | rating: 5 | detail

Jacek Sojan

Jacek Sojan, 11 july 2014

pokazała

powroty w czas niewinności
wydają się niemożliwe
dla mężczyzny po rozwodzie

poetycki sen
o wszystkich cudach właściwych kobiecości
znanych tylko lekarzom i kochankom
może jeszcze lustrom i wodzie
zwłaszcza wodzie bezkarnie harcującej
po wyśnionym ciele

taki sen
pewnego dnia przychodzi
jest w nim wszystko co rodzi rzeczywistość
a zatem zalotność obiecująca dotykalne wizje
przy nich sułtan ze swoim haremem żon pięciuset
wydał mi się ubogim krewnym

czekałem na otwarcie wrót seraju
na zerwanie zasłon wszelkich ziemskich tajemnic
a pragnąłem
pragnąłem oślepnąć byle ujrzeć
co pokaże mi oddana
już tylko podwojonej namiętności

pokazała
nie Safony
ale swój własny
długi jak moje oczekiwanie
czerwony jak bolszewicka flaga
język

tak powróciłem do przedszkola


number of comments: 11 | rating: 2 | detail

Jacek Sojan

Jacek Sojan, 16 june 2014

Big - Bang 1989

/w 25- lecie ogłoszenia wolności/


to przypominało wybuch 
i był to wybuch wolności 
ze wszystkimi konsekwencjami 
 
niektórym odjęło mowę 
podczas gdy inni w katatonicznym skandowaniu 
wyrzucali z siebie słowa 
w niepojętym wymarłym narzeczu 
 
ci - co stracili twarz 
piszą książki dla tych 
którzy stracili pamięć 
 
o - tak 
pamiętnikarstwo kwitnie 
wspomnienia oprawców stały się 
podręcznikiem nowoczesnej katechezy 
budzą litość i zrozumienie - u ofiar 
wyrzuty sumienia 
ofiara jest niczym 
przy heroicznej roli kata - gra Makbeta 
wymaga talentu a to zasługuje 
na podziw 
 
tak skrzywdzeni stracili poczucie krzywdy 
każdy coś stracił 
 
jedni tożsamość drudzy wroga 
a z wrogiem odwagę 
inni wzrok dzięki temu w lustrze 
nie zauważyli pustki 
 
nazajutrz po wybuchu 
stolarz przyjmował konsula zza oceanu 
portier obejmował katedrę 
każdy wejść mógł ponownie do tej samej 
rzeki 
 
i stał się dzień pierwszy 
a potem uchwalono budżet 
i był to dzień ostatni


number of comments: 8 | rating: 6 | detail


10 - 30 - 100  



Other poems: długi język, muza, pomiędzy, gronostaj z damą, dlaczego nie, PKP, et ne nos inducas in tentationem, sed libera nos a malo, bujanie, Czyżyk, uwaga na szatynki, lekcja mitologii, szaleństwo makowe, modlitwa do Judasza, harpun, na gadu-gadu, wiersz zasmarkany, miłość niespokojna, codex doskonałego kochanka, twój czarny łabędź, nowy elementarz, canto, szlak twojego imienia, w poszukiwaniu Atlantydy, kreskówka, na balkonach, sura Alego, dziewięćsił, czas wieku męskiego, pokazała, Big - Bang 1989, odwołanie randki w ciemno, casus antypoety, imperatyw, związki frazeologiczne, zielony kontrabas, mądrość Jacka Sojana, Kwiecień-plecień, rozmowa z Dyrygentem, cimcirymci, soliloquia św. Muz, Moskaliki Podwawelskie, Dytyramb literowy - karnawałowo, media, skarbiec polski, powiedzieli, Epitafium dla Wojciecha Jaruzelskiego, deser, Bałtyk, zamyśliłem się, chałwa, jego dupa, dziewczyna z walizki, analnie i banalnie, zaproszenie, Afryką bądź mi, Joaśka, splot, Samuraj polski, las na reglu, pokolenie, patrz, urzeczona narzeczona - dwugłos, do poetów, dziewice i smoki, Twardy limeryk, mówisz jestem senna, Mój życiorys albo spowiedź właściciela kopy, Judasz, noeza albo okruszki z weselnego stołu, Limeryk solidarny, lingwistyczne zakupy w promocji politycznej, świat w naszych rękach, na facebook'u, stary komplemenciarz, Moja reduta, canzona, przy samowarze, ja Kain, trucizna, deser, manifa Henia, raz na zawsze, CV, mieć ideę, portret przeźroczysty, przepis na wiersz awangardowy, oda do Marylki, sutek, Kraków, rehabilitacja, śladami dorożki, plaga, rzeźba, królewny, pierwiastek, weryfikacje /wiersz integracyjny/, disco, przyprawa do skrzydełek Kentucky, mam, koniec kropka, ***, dlaczego, głupio o mądrości, białe noce, piana, ostrzeżenie, bez gwarancji, requiem dla Janusza Kurtyki, czerwiec, lilia dla Li Baia, słownik twojej obecności, nad rzeką Amen, kolczyk prola*, źródło, dekalog poety, mordercy, złote gody, Pogoda polityczna, Bohater romantyczny, bytka ne bytka - to je zapytka, o maj darling, do mojej kochanki, Maślak w occie, na wspomnienie pewnej Węgierki, Berecik, uwiedziony, orgia orientalna, rękopis znaleziony w Toyocie, List do Petroniusza,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1