Yaro, 12 september 2024
miałem być pogodny
jak wczorajszy dzień
przynieść śniadanie do łóżka
zmieniłaś mnie
o gwiazdo
zamiast światła jakoś wyblakłaś na moim niebie
gdy uczucia ostygły z herbatą
pragnę z satysfakcją wypić i odejść
lub czekać aż coś się zdarzy
wczoraj było inaczej
kochałaś sercem teraz patrzysz na konto
przez wyblakłe okulary swojej starej
Yaro, 11 september 2024
policzek musnę kłosem żyta
polnej piaszczystej drogi kresem
nikt nie przemierza wspomnień
zrywać bławatki wokół cisza
spokój dla ciała i ducha
zapachniało lasem i
skoszoną trawą
w powietrzu zapach słomy
po łące z gracją człapie bocian
czajki jak te panie niedotykalne
piękne są nasze wakacje
odbite w w kałużach
puścić kaczuszki na wodzie
zatracić się w dzieciństwie
śnić marzyć o tym wszystkim
Yaro, 8 september 2024
w ogrodzie siedzę sam
która z kobiet chciałaby
ze mną w głębokiej obcować ciszy
w ogrodzie nocą sam na sam
pośród ciszy i świateł gwiazd
jestem starym nudziarzem
wybacz teraz czekam
na kolejny księżyc w pełni
kilka wersów z bibli uspokajające
trzeźwe zachowanie
myślę, że wszystko zakwitnie na miejscu
w moim ogrodzie nocą zgasł ogień
we śnie widziałem ją
jak nadchodzi z nowym dniem
Yaro, 7 september 2024
chcę dla nas dobrze
chcę z tobą żyć o każdej porze
chcę wieczorami
widzieć twoje granice
czytać twe dzieje od deski do deski
jak księgę pełną zwycięstw i trudu
walczyć za ciebie jak walczył Sobieski
wyraź zgodę na ofiarę serca
będzie dobrze jak dawniej
dziś spałem spokojnie
bo wiem że twój duch jest blisko
cały świat płonie
a ty stoisz niewzruszona jak skała
Polsko moja kochana
Yaro, 6 september 2024
chcę dla nas dobrze
chcę z tobą żyć o każdej porze
chcę późnym wieczorem
obejrzeć cię nagą
przeczytać od deski do deski
jak dobrą książkę
zwyciężyć jak Sobieski
wyraź zgodę
na używanie cookies
będzie dobrze jak dawniej
dziś spałem wyśmienicie
myśl rozpłynęła się w garści
cały świat płonie
jak ciało jak ogień
Yaro, 4 september 2024
od paru dni pada deszcz
w domu sam od lat
przede mną sad
opowiada historię sprzed lat
samotne matki
czytają wiersze w samotnych domach
czułem zapach wielu kobiet
marihuana pachnie dębowym lasem
kocham ciepłe noce i dłonie
gdy jestem gdzieś daleko
spróchniały stary pień drzewa
Katarin kocham Cię i nasz film
płynie łódź daleko od brzegu
zamknij oczy czytaj z ust
wiele razy mówiłem tobie
uszy pieścił przyjaciel wiatr
który dręczy się sam
znamy się od lat
mijamy te same ulice i chodniki
zapadam się w głowie
dlaczego okłamują dzieci
zasnąć nie pozwala ta myśl
której będziesz musiał oddać cześć
koniec nastąpi zimny krzyż
Yaro, 1 september 2024
diamentem w oczach
mieniłaś się tamtej nocy
usiadłem obok twoich
spojrzeń na zwalonym drzewie
dotykiem wzroku
badałem przestrzeń między nami
pocałunek złożyłem na dłoni
soczyste usta nabrzmiałe od piękna
wplotłem ręce we włosy krótko spięte
ciepło szyi rozgrzało łańcuszki łez
odjechałaś w głowie został biały fiat
zapisany numer rejestracji
odnalazłem cię potem
wiedziałem że poznasz po długich
prostych włosach
zmieszany powiedziałem kocham
Yaro, 30 august 2024
z rozsypanych słów
składam coś ciekawego
nie ma ciebie znów
nadeszła jesień
opadły ostatnie żółte liście
jak po diable tak nagle
zamyśleni listonosze
nie dostarczonych listów
puste czerwone
skrzynki pocztowe
na mrozie
zasypiam z nostalgią w oczach
smutny poranek
kawa zimna jak ostatni dzwonek
zamykam świat
w kilku westchnieniach
ach i ech
w parku szarość
budzi się w smętnym pejzażu
jak smutek w cichym
bez echa cmentarzu
Yaro, 17 august 2024
gdy patrzyłaś na mnie
jak w obrazek
widziałem świat całkiem inaczej
nie podałaś ręki jak robaczek
trząsłem się nad swoim życiem
zaplątała we włosach palcami
na znak uwielbienia ale to na nic
nie byłem w oczach zaiskrzyło i zgasło jak znicz
w oczach szklanki zmieszany
nie znaczyło nic już nic
chciałbym umrzeć z miłości dla Boga
ujrzeć niebo i ciebie ostatni raz choćby online
Yaro, 5 august 2024
czas trwania grozy
nienawiść przewodzi
trudne dni czas mroku
wysłuchaj mnie Jezu
obroń nasze dzieci
zachowaj w nas wiarę
daj siłę do wałki z bestią
wysłuchaj mnie
nie pozwól śmierci
by w nas pokonała ducha
poprowadź ciemną doliną
pragniemy zbawienia
nie wódź na pokuszenie
nie pozwól pobłądzić
kochamy Ciebie
za miłość
za słowa święte
poświęcenie
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
7 january 2025
07.01wiesiek
6 january 2025
0601wiesiek
5 january 2025
0501wiesiek
3 january 2025
Każde wspomnienie jest jakEva T.
2 january 2025
Każda rzecz nocą nabieraEva T.
2 january 2025
0201wiesiek
2 january 2025
0034absynt
1 january 2025
Happy New Year!Eva T.
1 january 2025
010125wiesiek
30 december 2024
0033absynt