23 october 2024
przeznaczone
nie myślałem kiedy mi to przejdzie
nie wiedziałem że tak można kochać
słowa mogą ranić mogą zabić
słowa na pocieszenie nadzieją
dlaczego okłamują wewnętrznie
przecież nie będzie lepiej łatwiej
brnę pod prąd nie zważając
na życie na szczyt
z którego muszę spaść
nie zaskoczyłaś mnie
wręcz przeciwnie
dowiedziałem się ile znaczę
wszystko co powiedziałem
zabrał z wiatrem kurz przydrożnych pól
drogą szedłem przeznaczony
myliłem się młody zakochany
dostałem po plecach
jak łobuz jak drań za darmo
patrząc głębiej w drugą stronę
przecież każdy ciągnie swój wóz
wierzyłem że śnimy ten sam sen
dzień odsłonił karty przyszedł list
kolor koperty mówił wszystko
nie otworzyłem go nie zadzwoniłaś
ostatnie dni
nie były najlepszymi życzeniami
usychałem gdzieś daleko w knajpie
to nie było dobrym rozwiązaniem
zakochany wcisnąłem kamasze
zapomnieć dzień i listonosza gest
więcej nie widziałem cię
czasem patrzymy na gwiazdy
to co podzieliło
łączy więzi niewidzialne
może to było przeznaczenie
zerwane przez ciebie
23 october 2024
wymknęło się nam to latoEva T.
23 october 2024
2310wiesiek
23 october 2024
I wanna buy you roses 'CauseEva T.
22 october 2024
2210wiesiek
22 october 2024
Moment in timeJaga
21 october 2024
talerzyk żłobionyjeśli tylko
21 october 2024
łapacz światłajeśli tylko
21 october 2024
Jesień w parku.Eva T.
21 october 2024
2110wiesiek
21 october 2024
Roses.Eva T.