8 july 2020
w tańcu nocy
Nigdy więcej po co mi kolejne
narodziny
Pewnie kiedyś umrzeć przyjdzie pora
Gdy po nocy świt zbudzi się
Bądź zatrzymany czas jak wiatr
Popłynie w nieskończoność doskonały nie uda się
Na skrzydłach ptaków unoszę spojrzenie
W twoją stronę podaj dłonie
Zatańczyć chcę przez noc
pominąć sen do białego rana
Zakochana zakochanych krąg
Oplatam skronie kwiatami z łąk
Młode wino płynie żyłami
Własną przestrzeń stwarza noc
Niewidzialni jak światło w mroku
Jestem tobą a ty mną na skraju
Ziemia jest płaska i na zbyt
mała by ukryć ciebie
Przed kosmosem uciec stąd
do wieczności możliwe
ale dokąd tak słabo cię znam
20 april 2021
wiesiek
20 april 2021
Satish Verma
19 april 2021
Satish Verma
18 april 2021
martini
18 april 2021
Satish Verma
17 april 2021
martini
17 april 2021
Satish Verma
16 april 2021
martini
16 april 2021
Satish Verma
15 april 2021
wiesiek