26 october 2018
pomarańczowe światło czasu
lgnęła do swojego księcia jak
ryba do wody otwierając przed
nic cały swój wszechświat
on taki piękny i idealny
myślał że jest pępkiem jej świata
tylko czekaj księżniczko
nie puszczaj się na prawo i lewo
oczekiwał siły i radosnych powrotów
choć w międzyczasie nie żałował sobie
innych cipek kurczowo trzymał się myśli
że ona będzie czekać w zamku rodziców
księżniczka zabawiła się kilka razy z kmiotkiem
za póżno wyciągnął fiuta stworzyli dom
niewypowiedzianych słów książę wypadł
przez okno a księżniczka została rechoczącą
żabą użalając się nad niedoskonałością swojego bytu
kmiotek czuł że nigdy nie dorośnie do pięt
księciu ale ciągnął ten wóz pełen gnoju
w głąb histerycznie ciemnego lasu
upił się pomarańczowym światłem
w chomącie poczucia winy dusił
wolność wierzgającą w czarnym worze
wyrzuconą na brzeg oceanu wspomnień
biedny chujek skoro tak walczy
to czemu dał się wydymać pantoflem
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek