Bazyliszek | |
PROFILE About me Friends (100) Poetry (586) Prose (3) Photography (41) Postcards (6) Diary (24) |
Bazyliszek, 13 november 2012
zagubiony w przestrzeni
pomiędzy mama pomiędzy tata
drogowskaz rozwód
zagubiony nawet w czasie
Bazyliszek, 3 october 2012
nie wiem dlaczego, lecz od wielu lat
idę nie tą drogą
idę do wczoraj nawet dalej
tam gdzie pamięć nie pamięta
zapomnienia
byłem piękny o boże
boże piękniejszy niż raj
czy wspomniałem słowem metaforą
byłem młodszy
też się pytam jak te tramwaje
w zgiełku ulicy się nie gubią
pamiętam jezioro
i ciebie w pływackim stroju
czy mam mówić dalej
dalej są dolinki
komunizm fonetycznie piękność
co spierdoliło życie
mam na tyłku rifle
jestem ktoś
gdybym tylko wiedział
dlaczego tak chętnie
powracam do cienia
Bazyliszek, 23 march 2013
nagle zabolało
bo słowo
wczoraj liczyliśmy skrzydła
piany tak wiele grzyw
smutne że znikają
na tamtym piasku
wiesz nawet słowa
zabijają
Bazyliszek, 1 june 2013
miałem ból zęba
aż dni cztery
wyrwał go czas
przestało
ale jak wyrwać
życie
Bazyliszek, 8 november 2012
gdyby tylko raz z morzem
o ich falach i wydmach
gdyby z mewami
nie rozumiejąc lecz rozmawiać
o zagubionym sercu
i tych innych skarbach
co zabrało morze
i gdyby tak
przecież nikt nie musi
lecz gdyby właśnie
gdy fala rozbrzmiewa
szukać stóp
co falą zanikające
gdyby tylko tak
w pocałunku
utonąć
Bazyliszek, 15 september 2013
kiedy byłem mały
płakałem na wieży
pośród starych mebli
i radia murmuranda
miałem nawet narty
lecz taki brak góry
a ten staw zimą
nie lubił łyżew
na strychu szczury
w cieniach duchy
przytulałem psa
który młode
walczyłem dziecinnie
aby zatrzymać
jak ptaki odchodziły
uczyłem wysuszać łzy
te na wieży
bo tam płakałem
http://regionwielkopolska.pl/katalog-obiektow/palac-w-posadowie.html?idgtxe=1653&gtxp=2
Bazyliszek, 2 december 2013
Hani
głaskałem a on uciekał
tak łatwo stracić pieszczotę
tak się cieszę
bo z tobą
poganałem renifery
są dolinki
w barwie chmury
i te mgły
zasłaniają okna
nagle renifery
a tam koniec świata
są też dłonie
ciepło kominka
niech ci śnieg
puka w powieki
delikatnie
jak ta mgła
i chłód do kości
ciepłym grudniem
i te rozmowy
rozmowy po wietrzność
a ja płaczę
smoczymi łzami
Bazyliszek, 6 december 2013
mówili z dziewicy
wybuchła gwiazda
przyszło trzech
po co i dlaczego
w dłoniach zabawki
komu czemu
przecież u piersi mamy
połyka pierwsze słowa
daj czas na zdania
nie pisz księgi
w imieniu bezsłowia
chodził boso zawsze
i mówił tak wiele
tylko co i komu
tam były pustynie
i nawet wielbłądy
wystarczyły trzy gwoździe
aby świat
zwariował
Bazyliszek, 27 september 2013
w bursztynowym lesie
nie szukaj zaśniętych much
morza plaży brakuje
i dni razem
w bursztynowym lesie
ptaki śpiewają inaczej
w bursztynowym lesie
brak ławek aby wyryć
w bursztynowym lesie
chabry są zielone
podaj tylko dłoń
dojdziemy do celu
kamus Tobie za ludowe spiewki,
kamus Tobie tylko bo istniejesz:))
Bazyliszek, 12 november 2012
kiedy płacze muminek
włóczykije lamią kije
bo muminek płacze
a tam dolinka czarów
ile kii się włóczy
i ile majtania
placzą oczy gdy muminek łzawi
wszystkie okna także drzwi
maja przecież klucze
załóż muminkowe buty
i suknie z wiatru
zapraszam na bal
zapraszam na szampana
i aby moje dłonie
wreszcie uściskały
http://www.youtube.com/watch?v=5DeOSLNbhfg
Bazyliszek, 2 september 2013
czasami biegniemy ponad czas
czasami chcemy aż po horyzont
aby poznać nieznane twarze
aby być tam w nieznanym
aby tylko jeść to co oni
aby zobaczyć ich słońce
ja wolę twoje dłonie
światu małe piersi
i w tobie
całkiem zniknąć
Bazyliszek, 4 april 2013
kiedy patrzę nad
przez ptaki obsrany parapet
głowy głodnych gołębi
widzę tylko szarość dnia
co nie oznacza końca świata
jest przecież wiara (nie tylko w boga)
i to coś co ostatnie umiera
w cieple twoich dłoni
i tak jestem bogiem
Bazyliszek, 12 january 2013
wiem to moja wina
przespałem nowy rok
bo tak jakoś
było inaczej
bo schody wysokie
a piwnice niskie
bo w radiu bo w tv głupoty
wiem przespałem nowy rok
lecz co się zmieniło
wciąż te same
dni i noce
Bazyliszek, 27 august 2013
bóg powiedział falom
pień się i szum
umierając na piasku
a pośród nich
papierowe stateczki
toną w dziecinnych dłoniach
Bazyliszek, 26 february 2013
mamo dlaczego na strychu zimno
wśród tak wielu letnich
sopockich zdjęć
i dlaczego mi smutno
widząc twój czarno biały uśmiech
czy pamiętasz nasz kajtek
skomlał na plaży o każde calypso
i garbatą ciocię
cicho cicho cicho
nam milczącym
wybacz że klękam
w niego nie wierząc
bo ja nie przed nim
tylko przed tobą
Bazyliszek, 4 november 2012
wypalam się jak zwykła
dziś starsza już świeca
jak niemodna żarówka
bo inni ślepi na światło
jak zgasić ból
co w sercu plonie
podaj tylko dłonie
później pytania
wiesz odejść muszę
to filozofia czasu
nie gaś i nie zapalaj
tak chciałbym
poczuć ciebie
Bazyliszek, 6 november 2012
u kołyski stali ludzie
tylko aby stać
więc idź i nie pytaj
odpowiedzi przynoszą łzy
tylko pory roku
się szczerze zmieniają
a bóg i ten ciemny wiatr
jest tak wiele bajek
a rzucone kaczki
dla jeziora to nic
a ty idź i nie patrz wstecz
tam tylko cienie
słońce nie lubi gdy
o tamtych zachmurzonych dniach
jak rzucone kaczki
dla jeziora to nic
wolę wbić palce
w rozczochrane włosy
przytulać plażę
śladów twoich
a w kołysce dziecko
czy wie że to na chwilę
bo bóg i ten ciemny wiatr
a potem deszcze i policzki
jednak rzucone kaczki
dla jeziora to nic
gdybyś tylko dała
zarys twarzy okruch dłoni
nie pytaj zbyt piękne usta
aby słowy tracić pocałunek
i niech sen już nigdy
bo nie jesteś sama
spójrz rzucone kaczki
dla jeziora to nic
Bazyliszek, 5 june 2013
czemu obrazie topnieją
wszystkie twoje farby
we własnych ramach
dłonie bez rubinów
są tak spokojne
koń najpiękniejsze zwierzę
które stworzył bóg
dziewczyny rozwiane sukienki
boso szukają dróg
chłopcy i latarnie
jednak ciemna noc
grób a potem
kwiatów pęk
sztandary co na niebie
tańczą tylko wiatry
nie pytaj o czeluście
one pod każdym drzewem
nieważne dokąd idziesz
dojdziesz tam
http://www.youtube.com/watch?v=OAeOMVJ4ijc
Bazyliszek, 4 january 2013
ona nigdy imieniem
i nigdy nazwiskiem
przychodzi i nigdy nie puka
nie zna dzień dobry
i nawet do widzenia
przychodzi i kradnie czas
co było nie będzie
przychodzi bo musi
a potem pustka
Bazyliszek, 30 august 2012
znam stopniałe zegary
i też jego drzewa
gdy rozmawiałem z Salwadorem
na tamtych plażach gdzie zgubiłaś torebkę
gdzie nawet śladów nigdy
nie odda lusterko
pytałaś a gdzie teraz
nie wiem może dalej
na zwykłej latarni
umarły światła
Kraków Mickiewicz
lecz co pomiędzy
gdybym wyliczał
przytul się
jesteśmy w sobie
a okna
okna są otwarte
Bazyliszek, 21 november 2012
kiedy kobieta obok zasypia
przypomina zachód nad falami
kiedy we śnie otwiera oczy i usta
przypomina pełnię i śpiew syren
kiedy instynktem się przytula
przypomina mleczną drogę
i gdy rankiem wabi zapachem kawy
jest życiem
http://www.youtube.com/watch?v=IEvbRUmpdUc
http://www.youtube.com/watch?v=f-x1FsvOAz4
Bazyliszek, 23 june 2013
zawsze bałem się butów
bo musiałem do miejsc
wolałem głośne głośniki
słysząc anielskie skrzydła
w szkole zagubiony
nie rozumiałem słów
E=mc2 zawsze
jak bolało
być innym
Bazyliszek, 6 august 2013
nie patrzę w lustro dla narcyzmu
by podziwiać zmarszczone obrazy
wyłuskiwać metafory młodości
ja go tylko przecież
pytam o godzinę
Bazyliszek, 27 october 2013
a dlaczego by nie
chociaż raz i boso
na dachach starówki
podziwiać gwiazdy
twarze księżyca
po prawej luna a lewej tyka
dłońmi jak skrzydłami
przywitać gołębie
pieszczotą wszelkie koty
dalej cicho na palcach
aby nie obudzić lunatyka
Bazyliszek, 13 february 2013
stałaś otulona wielkim cieniem
nad tobą łuk czasu zawiesił most
na którego murach wyryto wspomnienia
i nikt już nie zliczy straconych lat
rzeka wciąż ta sama tylko woda w niej już inna
spójrz jak bardzo wyrosły drzewa
gdyby opadające liście potrafiły mówić
o tamtych wiosnach jesieniach blasku słońca i oślepiającej bieli
trudno się modlić do nagiego krzyża
a jeszcze ciężej uwierzyć w siebie
Bazyliszek, 1 october 2012
jesień powraca co roku
nie zawsze punktualnie
lecz w tych samych kolorach
czasami przebiegnie pies
za rzuconą piłką
lub bardzo ruda wiewiórka
z wreszcie znalezionym orzeszkiem
gdy opadnie ostatni liść
ostatnim szelestem w unikającym cieniu
wszystkich bab lata
świat okryje się białą samotnością
w której ślady tak widoczne
zapomnianych wspomnień
żar w kominku
góry wciąż wysokie
choinka kolorowa
adamo miał rację
pada śnieg
nie powrócisz wieczorem
Bazyliszek, 14 november 2012
wiem że to słowa
reszta pantomima
rzeki umierają lodem
drzewa brakiem wiatru
kto pytał pierzaste
kto im południe
mnie wystarczy tylko
twoje przytulenie
Bazyliszek, 8 december 2012
schody pną się w górę
coraz wyżej wyżej
aż do boga
jakże ciężko zejść do ludzi
drzwi się tylko w jedną stronę
okna tylko na ulicę
nie lubię na nią patrzeć
gdy mnie tam nie ma
w barze wiele pustych miejsc
o jednym kieliszku samotnych
idę w innym kierunku
na skrzyżowaniu dwa rowery
każdy w inną drogę
idę aż donikąd
przecież nikt nie woła
Bazyliszek, 13 april 2013
to przecież były tylko drzewa
i ich nagle dlugi cień
w oknach jest inaczej
bo to inna perspektywa
a latarnie muszą
odbijać w kałużach
sąsiad cztery ściany
a ty krzyczysz
bo drzewa cień i perspektywy
nigdy w kałuży latarnie czy twarz
to tylko przechodnie
oni cały zgiełk
a gdyby tylko pomyśleć
dłonie usta
Bazyliszek, 25 october 2013
umiesz we włosy
wplatać zapach deszczu
z liści wianek
i nuty Cohena Stachury
jednym słowem
napisać poemat
bajki były wczoraj
dzisiaj wspomnienia
tylko ty
zawsze i wszędzie
jesteś
Bazyliszek, 1 october 2013
tak naprawdę nie wiem
jak podziwiać liści lot
i jak w wietrze brak słów
zakochałem się w jesieni
jej kolorach i jej smutku
może ktoś umiera
morze jutro
lubię czerwień którym
bez złości żegnasz lato
nie płacz na plaży
to stóp metafory
oni mówią molo
buty na deskach
wystarczy mała dłoń
aby słowa wierszem
Bazyliszek, 23 december 2012
stworzony z jajka i plemnika
nigdy pytany tak nagle
wypluty na świat
stałem się ludzikiem
ucząc A aż do Z
licząc liczby liczbami
poznałem granice sto
a ludziom chciałem tysiąc
opadały wszystkie ptaki
gdy zabawką pędziłem do celu
raje otwierałem
niszcząc piekła
chciałem zmienić świat
lecz świat mnie zmienił
Bazyliszek, 8 october 2012
a gdy zasypia słońce
drzewa trochę ciemne
znów wysokie buty
więc jak dojść do szczytu
nie mów mi o modzie
czy też innych szminkach
podaj dłoń
zdobywamy szczyt
http://www.youtube.com/watch?v=4P8bwoCyRzc
Bazyliszek, 27 march 2012
stałem na czarno białym moście
bezbarwna rzeka
nie pytaj aniołów
o kolory skrzydeł
nie pytaj ptaków
o ich śpiew
na balkonie widzę więcej
odległości są dalekie
całuję bliskość powietrza
chłodem twoich ust
Bazyliszek, 24 november 2012
nie wiem czy pamiętasz
bo już parę wiosen
tak nieważne co za oknem
bo tyś właśnie dzisiaj
pierwszy raz oczęta
cóż za krzyk czy musi
potem piaskowe pałace
nie wiem jak z lalkami
pomiędzy wielki wiatr
rozwiał dziecięce marzenia
słyszę buty buty buty
powtórzę nawet szpilki
więc załóż wreszcie
coś do jasnej cholery
czekam
Bazyliszek, 30 october 2013
Tam w dolinkowym lesie wyrosło drzewo
które zawsze w tańce z wiatrami
było słońce i zielone listki
potem nagle kolorowe
w locie opowiadały bajki
dzieci podchodziły i słuchały
każde słowo w notesikach
Wiktoria Gałązka miała pióro
i dźwiedź zapadł w sen
dzieci przytulały drzewo
które im szeptało
dzieci dzieci dzieci
kochane dzieci
chciały mieć tomik
tomik liści co na drzewach
przyleciał straszny smok
buchnął wielkim ogniem
popatrzył na drzewa liście
popatrzył na łobuzów wielu
bucham ogniem
aby z tej stali
tomik powstał
Bazyliszek, 18 december 2013
gdybym tylko wiedział
jak wiersze i metafory
bym fale burzą
i brzegi stopami
bym pytał mewy
o drogę
i nudnym spacerem
trzymał jak wszystko dłonie
i pytał pytał i przytulał
i mówił i mówili mówili
całować całować
twoje milczenie
słońce płakało
bo nie wie
wschód czy zachód
chciałbym w kaloszach
gdzie horyzont
pomóż bo nie umiem
z pysku krokodyli
tam gdzie tonę
zapominam dziś
aby tylko
kochać ciebie
Bazyliszek, 29 october 2013
właśnie umieram
po cichu
aby nie budzić sąsiadów
autobusy tramwaje pociągi
nawet latawce
tylko dalej
umieram na prawdę
i nawet na śmierć
tylko pozwól płyty
i ten bass
weź wszystko
tylko pozwól muzyce
abym i tam
odpływał
Bazyliszek, 10 august 2013
mam dom a może tylko miałem
który wychodził na już nie mój park
a to przecież były moje drzewa
i ten staw bez ryb chyba
znów szeleści odkładana ręką
lecz tak brakuje babcinej krzątaniny
mamy z zakupami i pies nie szczeka
w albumie
Bazyliszek, 9 november 2013
gdzie wysokie szczyty
musi niskie dolinki
gdzie dolinki
musi muminek
gdzie muminek
musi Hania
a gdzie Hania
musi dzieciaczki
łobuzy nad łobuzami
sianko brak słońca gwiazd
gdyby tylko jedno
smok
byłbym najszczęśliwszy
w tym całym wszechświecie
Bazyliszek, 1 december 2012
nigdy nie byłem na tym szczycie
i Inuit znam z Tv
tak bardzo chciałem
aby zmazać granice
przecież to nie kolor
czy stempel w paszporcie
wypełza żmija
tych więżących
boję się tak bardzo
więc chowam pod krzyż
pamiętam jesienne drzewa
i płacz opadających liści
i coraz dłuższe cienie
bo słońce inną drogą
pamiętam letnie słowa
i słowa które dawno falą
gdyby tylko raz w dłoni
zatrzymać świat
a słowa oddać wiatru
Bazyliszek, 19 march 2013
wreszcie uświadomilem sobie
własną nieświadomość
że grawitacja ziemi
cięższa od tej nieba
na którym tak wiele bieli
przecież nawet skroplony łzami
na jednej z nich
moge z tobą
Bazyliszek, 22 october 2012
nie wiem skąd i dlaczego
wyszły cienie
nadzieją myślę
nie zamknęli drzwi
może twoje oczy
dwa świetliki
czyżby pełnia
na tak bezchmurnym
tańczą w bezruchu
bo im wszystko wolno
śpiewają głośno
aż za dolinki kres
kochając najbardziej
miłosny szept
Bazyliszek, 8 april 2013
a kiedy odejdę
bo ścieżki się pogubiły
a w nich byłem ja
choć to nie moje drzewo
ten cień to nie ja
policjant pytał długo
ptaki jednak powracały
wiosna nie chciała przyjść
nad morzem plaża
stopy i mów więcej
to był piękny sen
mnie nigdy nie było
tylko szczyt
i majtanie
Bazyliszek, 23 october 2013
na szczytach jest wyżej
widać nawet boskie stopy
słyszeć pieśni upadłych anieli
ja to tylko wielkie dno
piekło jedynym świadkiem
i ten żar
dziwne że nawet tam
spływa łza
Bazyliszek, 24 april 2013
nie mogłem spać
więc wziąłem rower
nie po to aby jechać
tylko nie być sam
słonce jeszcze za granicą
tak jak ja lecz po innej stronie
księżyc był rogalem
a rower też stary
na ulicach kałuże
robią za lustra latarniom
koty nic nie robią
są tylko szare
kominiarza nie było
więc idę z rozpiętym guzikiem
rowerowi zabrakło powietrza
a na skrzyżowaniu śpiące kamienice
i ta wielka czarna cisza
bardzo boli o tej porze
gdyby tylko wiatr
musnął chociaż twarz
a nietoperz wplątał we włosy
abym znowu poczuł życie
wsiadł na rower
i odjechał
Bazyliszek, 28 september 2013
tam gdzie nawet myśl
tam gdzie twoje oczy
właśnie tak wiele słońca
tam gdzieś dziewczynka
grzebień w mowie włosów
kot na kolanach bo jak inaczej
kiedy zbliżasz się do firanki
tańczy cały dom i ta stara furtka
odsłaniasz jakby bóg rodził ziemie
w uśmiechu masz coś
czego i poezja nie nazwie
kot poszedł do swych zakamarków
kocham gdy milczeniem ust
za nim tak spoglądasz
Bazyliszek, 9 july 2013
głośno mówię wam
zaczyna się ramadan
głodny jestem i pragnienie mam
wytrzymaj to ramadan
słońce zachodzi tort a gdzie rahm*
nie pytaj toć to ramadan
wiem ja ostatni plan
no cóż ramadan
* rahm to śmietana:)))
Bazyliszek, 28 march 2014
mijałem właśnie ścieżki mojej wsi
aż się wstydzę tak krótkich spodenek
a tam śpiewał ptak bez kontraktu
ruda kitka bo jak inaczej
orzechy cały jej kawior
buzia pełna jakby księżyc
mijałem właśnie ścieżki mojej wsi
aż się wstydzę tak długich spodni
Bazyliszek, 18 november 2013
idź bo jest droga
a bez niej donikąd
wiem że kreta
lecz nie licz krzyżowań
ból stóp tak łatwo
w kaskadach potoku
idź bo droga wola
a tam za drzwiami
Hania i kotka
ogień w kominku
Bazyliszek, 22 october 2012
zapaliłem świece
tylko po to
aby zgasić ciemność
brakowało twoich cieni
gdy w rozwianej sukience
boso przemierzałaś pokoje
wspomnienia zawsze
piękne
Bazyliszek, 14 january 2013
szedłem aż na szczyt
aby bliżej
kogo czego
nie pamiętam
może siódmej chmury
może ptactwo łaskotać po brzuchu
może maki chabry
i inne zboża
w połowie drogi
podsłuchałem rozmowy kamieni
ciche tajemnicze
Stonehenge
wiatr zazdrosny się obraził
zabrał słowa i odleciał
nie wysuszył moich
zapłakanych włosów
stoję tuż nad nurtem
liczę fale które odpływają
wiem już nigdy
do tej samej
Bazyliszek, 21 november 2013
w tak wielu kolorach
nie słychać skrzypienia
a okna powinno
stopy nie szanują
dawnych odcieni
wszyscy tęsknią za ptakami
siedząc w wygodnych
fotelach
Bazyliszek, 11 june 2013
tam były wielkie drzewa
proste aleje
jeden człowiek
drabina nożyce
proste linie
moje dzieciństwo
dziupla wielka
w starej drzewa pokryciu
były mosty staw
dziecinne łyżwy
pałac czterech wież
i ja i oni owo
posadowo
potem świat zmieniał
wszystkie zdjęcia
brak pięknych koni
z których serc arabska
krew aż do kopyt
aby w biegu ogony
pod paznokciami ból
tylko ból
wspomnienia
Bazyliszek, 4 may 2014
kiedy zwiedzam kościoły
nawet starsze od boga
i nie tylko w małych
francuskich wioskach
czuję nagle ciepło
metaforyczny śpiew anieli
lecz Boże ciebie mi tak brak
gdzieś nad brzegiem morza
czy ja wiem jakiej rzeki
nawet na tym szczycie
zawsze mi smutno
kiedy odlatują
wiem nie tłumacz
bo tylko wśród traw
mych maków i chabrów
a najbardziej kiedy
ściskam wszelkie drzewa
jesteś
https://www.youtube.com/watch?v=9mrVZHPikqM
Bazyliszek, 25 september 2012
są tam strumyki
i są wzgórza
jest nawet ptactwo
a gdyby raz cisza
mgła i ty
Bazyliszek, 28 october 2013
stoję w oknie
chyba raz ostatni
nawet gdy brak księżyca
dziurawe skarpetki
ach gdzieś w pralce
adidasy jak łzy
porozrzucone po pokojach
mam dziś randkę z brukiem
jak kiedyś fortepian fryderyka
czy coś jeszcze zagram
nie wiem
może marsz żałobny
Bazyliszek, 4 november 2013
miłość otworzy nasze serca
i ciepłem dotyku
popłynie krwiobiegiem
aż do oczu
aby nam znowu
uzmysłowić piękno
polnego kwiatu
http://www.youtube.com/watch?v=WtHu8yuPkDI
Bazyliszek, 27 october 2013
kiedy pójdę tam
co zwą ślepa uliczka
czy będzie osioł
aby życia ciężary
i czy będzie kebab
o barszcz nie pytam
powiedz tylko
jak się ubrać
Bazyliszek, 14 october 2013
w tym pałacu nie ma króla
ani grochu aby ona
ja tylko czytałem
i tylko widziałem
jestem tutaj a ty
wiatr odpowiada
muska ławki
brak sukienek
a w pałacu wiele
wiesz nawet więcej
kruki otworzyły dzioby
tajemnice pod skrzydłami
ktoś gdzieś płacze
ach ile komnat
okna zamykają słowa
prawdy wstydliwe
a w kominku no cóż
płonie co przed laty
i smutno smutniej
więc chciałbym epitaf
zapytać o jutro
Bazyliszek, 31 may 2013
już się gotuje
jakby na jakieś stacji
mało dziś z walizkami
dodaję mocca
i chociaż bez cukru
mieszam jednak
liczę baranki
liście drzewa
jeden płot
i jedna dziewczynka
Bazyliszek, 28 december 2012
szedłem chociaż nie musiałem
whisky przygniata do fotela
jednak byłem tam
gdzie nigdy nie byłem
aby zapomnieć czego nigdy
nie chciałem pamiętać
szedłem bo drzwi otwarte
i nie pamiętam klucza
a na zamku arthura
wiatr nie zna słów
Bazyliszek, 29 february 2012
dokąd idziesz przecież pada
nawet prószy koty i psy*
spójrz jak w bieli śpią drzewa
ptaki a gdzie ptaki
łzami pozostawiasz ślady
kto je dzisiaj czyta
chciałaś na szczyty
bóg dał małe stopy
przecież wytłumaczyliśmy
w kominku drwa płomień
obok wielkie puste
miejsce
*
angielskie
Bazyliszek, 6 december 2014
można zapomnieć w niebieskim autobusie
szczególnie tym spóźnionym
no bo właśnie z Sochaczewa
można w bezbarwnym tramwaju
co pędzi z Biskupina
tuż do centrum Wrocławia
a kochanie najlepiej
pamiętać wiosenny powrót
można i w życiu
zapomnieć życie
spotykając śmierć
Bazyliszek, 10 april 2014
jestem tutaj ciebie nie ma
a tu ławki drzewa nawet laski
ktoś tam śpiewał
inny tańczył
pies na długiej smyczy
na jeziorze woda cud
i łabędzi parę
jestem zwykłym smokiem
i mam wzrok dziewiczy
policjant wypisuje mandat
bo ma też maturę
a w kościele pusto
bo zimno i dość drogo
chciałbym też na drzewo
lecz nie pytaj po co
jestem przecież zwykłym smokiem
i mam wciąż dziewiczy wzrok
nie myśl że to aż tak łatwe
przecież jest cholerna gramatyka
jestem jesteś kuźwa byłem
a czy będę szkoła nic nie mówi
nom bom przecie smokiem
i dziewice w oku
https://www.youtube.com/watch?v=7r52ZBx0KMI
Bazyliszek, 2 october 2013
a ja krwawię
długie głębokie rzeki
źródłem twoje słowo
wypłakuję wszelkie nieba
to tylko twój bóg
lecz nie moje kościoły
kamienne podłogi
przyjmują kolana
udające wiarę w nic
wyrastam w błękicie
nawet bez ciebie
http://www.youtube.com/watch?v=krWhICzA47E
Bazyliszek, 8 august 2014
oni mówią lepiej na parterze
bo kwiaty bez schodów
o Syzyfie nigdy słyszeli
kamień w kuchni schowany
na wszelkie pytania
tylko nie wiem
a ja ludzik
na czwartym pietrze
Bazyliszek, 13 june 2013
byłem dzisiaj w bardzo pustym miejscu
w którym oczy przypominają wszelkie pustynie
usta wypowiadały niemów słowa
uszy słuchały głuche nokturny
chociaż były ptaki glosy i ostre kamienie
wiatr bez serca mieszał ziarnami
słońce było bardzo wysoko
nie chciało zadawać cienia
konie tak piękne lecz bez kopyta
nie chciały galopować aż do śmierci
deszcz nigdy nie spadnie
aby pytać o imiona
na horyzoncie on z jednym
wylewa ostatek łez
bo ostatny
https://www.youtube.com/watch?v=TdsmqwCRoM8
Bazyliszek, 11 october 2013
tam żyli ludziki
i przepiękne ludzikowe
przeważnie nic się nie działo
czasami śmiech mów płacz
ktoś kupował inni sprzedawali
jeden odchodził inni przybywali
po co mi jesienne drzewa
i wilgotne ławki bez nikogo
dzieci na trzepaku w piaskownicy
ubrane w uśmiech młodości
wygibasy majtanie pałace
paluszki brudne od brudu
nagle umarł czas
zegary wskazówki
aby chociaż mgłę
lecz ona w promieniu
kochanie to ostatnie słowa
bo gdy słońce wielkie czerwone
nie czekaj na jutro
kocham ciebie
*Ananke
Bazyliszek, 19 may 2013
jest tak wiele miejsc
miast i muzeów
są też pomniki
nigdy zapomniane ścieżki
i są dawne zdjęcia
których nie ubarwisz
nie płacz proszę
bo zatrzaśnięto drzwi
i jest zaczarowany świat doliny
tam muminki skrzaty nimfy świętojanki
a na szczytach siedzą ptaki
reszta majta majtaniem
ileż tam piękna i kolorów
nawet w najmniejszym stawie
jestem turysta
i tylko podziwiam
Bazyliszek, 25 august 2013
ile wypowiedzianych słów
a ile zrozumiałych
ile grzebieni niepotrzebnych
złudnym odbiciom
ile szminki pudru
i bzdur tak wielu
zmieniasz się
jak ja i zegarek
ile dłoni trzeba
aby kochać
Bazyliszek, 25 june 2012
na bitewnych polach
umierają chłopcy
dziewczyny gwałcone...oczywiście
mój wielki bohaterze
palimy domy
i ich wspomnienia
dzieci a co to
bóg jest wielki
bóg wszechmogący
syn wisi na krzyżu
mając wszystko
w dupie
Bazyliszek, 19 september 2012
zawsze chcieliśmy na szczyt
chociaż droga wysoko
zdeptane buty jednak dłonie
doszliśmy wyżej
ukradkiem boże pończochy
potem wiele jesieni
nie zliczę liści
dzisiaj kochanie ruchome schody
jednak brak dłoni
Bazyliszek, 19 september 2012
nie mów to tylko głaz
czy jakaś wyspa
tam jest coś więcej
czy widzisz zamglone
tak to jesteś
a gałęzie czuwają
Bazyliszek, 6 april 2013
gwieździsta noc
obrazy na dalekich ścianach
morze jest grzywiaste
a jak ciepły piasek
nie depcz czasu
tamtych stóp
coś w twoich kolorach
nawet ten ostatni punkt
na drzewach powiesiłeś kapelusz
i te nigdy wypowiedziane słowa
bóg zagubiony we własnym świecie
modli się do człowieka
są tam i też kwiaty
jak zapomnieć słońce
http://www.youtube.com/watch?v=dipFMJckZOM
Bazyliszek, 22 january 2013
czy jest tam ktoś
kto by chciał posłuchać o bólu
tam były drzewa trawa
i nawet okno
przez które ona nigdy
mamo to nie był czas na cytryny
lecz wakacje plaże i calypso
ostatni oddech
ostatnia sekunda
a ja dziecko
nie zrozumiało zegara
i nie rozumie dziś
mam już długie spodnie
i włosy w dziwnym kolorze
i wciąż nie rozumiem
pamiętam 1001 nocy
i te gwiazdy nigdy nie opadły
gdybym był czarownikiem
nigdy z kapelusza królik
http://www.youtube.com/watch?v=eDVkkwl6aJo
Bazyliszek, 8 january 2013
spójrz jak topnieją szczyty
bez ujmowania wysokości
jak lodowe łzy przemieniają
w wartki rzeki nurt
który hukiem i pianą
spływa do doliny
potem tylko kaskady
po grecku katarakty
jak twoje źrenice niesamowicie
rozszerzone szczęściem
Bazyliszek, 3 may 2012
ona nadzwyczajnie ruda
jak rdza w żydowskich wspomnieniach
popatrz jakże ona zachód
a jak cholernie wschód
ptaki są metaforą
kiedy kwiaty na łąkach
pachną lawendą
ona jakże bezmyślna
gdy słońce barwi skórę
Bazyliszek, 25 september 2014
kiedy umiera czas
rodzi się śmierć
i kiedy umiera śmierć
rodzi się nowy czas
jeśli nie wierzysz
spójrz proszę na kwiaty
i łąki nowej zieleni
i te wszystkie ptaki
które jednak powracają
dodaj proszę samotnego chabra
co się w zbożu gubi
bo jak chcesz się obudzić
bez zaśnięcia
https://www.youtube.com/watch?v=YGRO05WcNDk&list=RDYGRO05WcNDk
Bazyliszek, 17 december 2014
jedno zwykłe słowo myosarkom
to że nawet greckie
w mieście obchodziło nikogo
może jednak nawet
zmienić cały twój świat
pozwalając krótko spojrzeć
w zachłanne ślepia kostuchy
pozostawiając tak wielki
strach
Bazyliszek, 30 august 2013
w dolinie nisko
wie śpiąca mgła
trawa plącząca rosą
grzyby skłócone o kapelusz
mech milczący miękkością
wzrok do góry
same szczyty
tak wiele kolorów
przeróżnych skrzydeł
mówią ponad niebo
a w nim on
nie wiem
nie mam tyle
kolorów
Bazyliszek, 15 september 2015
ile razem dróg pod butami
konstanty ty mój przyjacielu
i też ile ścieżek
matek z dziećmi
i tych co by bardzo chciały
i gdzie twoja wenus
płaszcz krzyczący ptactwem
nie jest łatwo czytać
słowa metafory bogów
boję się bardzo
wejść w realny świat
może jutro lub za miesiąc
wypowiem moje imię
Bazyliszek, 1 june 2014
właśnie powróciły ptaki
do kochanych gniazd
więc wiatrem dłoni
na twym pięknym ciele
chciałbym wzbudzić burze
i wszelkie pioruny
i ten właśnie deszcz
cielesnej rozkoszy
potem gdy odlecą
po prostu zasnąć
w twojej pełni
księżyca
Bazyliszek, 8 april 2013
każdy chciałby na szczyty
i we mgle szukać spełnienie
lecz lodowce spływają
a z nimi kamienie głazy
zmieniają świat
i okienny horyzont
nagłym nurtem aż po doliny
a w nich ciepło
ukryte niewinnie
pomiędzy
Bazyliszek, 14 december 2012
stałem na pięknym brzegu
jakże innym jakże obcym
wiem że morskie ptactwo
wszędzie jednakowe
chciałbym znów nad moim
gdzie w piasku wyrastały stopy
to nie horyzont oddala
tylko tęsknota
*to nie tak, nie ma mnie na molu, to tylko marzenie, morze czy też oceany, wszędzie pięknie, poznałem, kąpałem, ale gdy powiesz Sopot, nie dziw się łez:))))
Bazyliszek, 9 december 2012
jakże bolało. a że wieczór.
noc szuka księżyca.
znalazła tylko ciemną stronę.
to nie mały książę.
zwykłe życie.
nie ma łodzi podwodnych.
tylko głębiny.
na połamanych wiekiem gałęziach.
wróble udawają słowiki.
bociany wiedzą - afryka.
było aż tak wiele.
wypowiedziałaś słowo.
w którym umarłem.
Bazyliszek, 11 june 2012
dedykowany
nagle zgubiłem grawitację
lecąc wyżej wyżej
nawet dość wysoko
samoloty ptaki bóg
piaskownica
joint podzielony na dwóch
degustacja rocznika
umierały w piwnicach gitary
śmiech śmiech zauroczenie
głupie idiotyczne słowa
czas przeprosin
jak zając uciekł
pozostał wstyd
i syzyfowy smutek
Bazyliszek, 21 september 2013
pośród tak wielu chabrów
widzę tylko niebo a w nim
szukam twoich stóp
w deszczu zapachu włosów
i we wszystkich zbożach
twój taniec i śmiech
widzę też i maki
metafory ust
powróćmy do chabrów
bo tam mieszkasz
ty
Bazyliszek, 28 january 2014
to tam tylko tam
gdzie milczały słowa
jak mi żałować skrzydlate
i jak bieg księżyca
tak mało słów
tak chabrów wiele
jak zrozumieć sen
jak przebudzenie
a w polu niewidziane
mniejsze od bólu
tak wielkie
w oczach wyobraźni
Bazyliszek, 26 december 2014
przecież można zdjąć buty
ot tak tylko dla zabawy
pierwszy raz
świat prawdziwy
bez pończoch rajstop
i skarpetek wielu
aby tylko szczyty
chyba czarno-białe
można przecież wszystko
na tych pól połaciach
a gdy boli
i gdy strach powraca
czytam komentarze
Bazyliszek, 22 june 2013
chciałbym wreszcie obudzić sen
precz koszmary duchy strachy
dlaczego szafa skrzypi aż tak
bo ubrania a ja nie chcę ostatniego
obiecałem jej wiersz
zdjęcie z mostu
zaprosiłem na kawę
w miejscu który ona
tam rzeka szuwary
dłoń i spacer
a ja śpię śpiącym snem
nie znam miast i twarzy
tramwaj ma numer dwa
jadę chociaż nie wiem dokąd
mijam przepiękne drzewa
a pomiędzy pelikany
zapytałem konduktora
jak mi długo śnic za zwyczajny bilet
przedziurkował z anielskim spokojem
mówiąc patrzysz w nie te okna
https://www.youtube.com/watch?v=1MMDugt8ZRk
Bazyliszek, 18 november 2013
otwierałem zamykałem okna
bo nie pamiętałem miasta
ona o piątej rano
już tak daleko
dlaczego ten świat okrągły
dlaczego łzy aż tak słone
bo może miłość
to te jednak coś
tego nie opiszesz
nawet powtarzając słowa
nie ma takich gór
czy nawet ich szczytów
już od początku płaczę
i jak dziękować nie wiem
płaczę zwykło i po męsku
hej są na świecie
przyjaciele
Bazyliszek, 8 february 2014
jestem tak zmęczony
że nawet imiona
jestem tak zmęczony
że nawet dnia
chciałbym nazwiska drzew
i wszystkich ptaków
powiedz mi coś o kotach
jestem tak zmęczony
mów aby poznać świat
jestem tak zmęczony
następny papieros
i ta pełna szklanka
jestem tak zmęczony
że nawet sny
nigdy twojego imiona
jestem tak zmęczony
że aż wstydzę siebie
a tam trochę dalej
to oni jakby w niebie
bez słów i bez wstydu
siedzą na pustych ławkach
jestem tak zmęczony
że nawet sen
wrogiem
Bazyliszek, 1 june 2013
no i właśnie
brąz umierania
dodaje rodzącym
już nie patrzę
nie dyskutuję
spaceruję sam
chociaż cień
rozmawiam z konarami
mówię hej skrzydłom
kocham słońce
lecz najbardziej
ciebie
trumlowym babom, kochnych bab:))))
Bazyliszek, 18 january 2015
może jeśli nawet
bo morze to tylko
wydmy i spacery
i to bez słów
rozwiane wiatrem
wtedy czerwonym
komu farby w sercu
podziwiałem ptaki
bo bez wizy
łapówek czy znajomości
wciąż tą samą pieśń
bez krzyku i cenzury
może miały szare pióra
lecz w oczach kolory
z których w snach
budowałem światy
i nawet boga
na kościoły czasu
i pieniędzy tak mało
a ja boso modliłem
się do kamienia
i tego obok drzewa
i zwykłego chabra
bo może nad morzem
tylko jeśli
Bazyliszek, 27 june 2013
są słowa które mówią tyle
co śmiercią uciszone usta
są sny kolorowych obrazów
w ramach bez budzenia
tak wiele miast zmienia
adresy ulic i moje imiona
w butach mam korzenie
tamtych ściętych drzew
jestem jak motyl
w coraz innych koszulach
pył kwiatu który nie pyta
pszczół o paszport czy wizę
jak tęczowy most
nigdy nad rzeką
jak morska latarnia
która patrzy w pustynną śmierć
na wielbłądzie łatwiej
jednak nigdy bliżej
widziałem ciebie w strugach
listopadowego deszczu
jak po liściach spalonego lasu
spływały włosami perły
nie płacz lecz jednak
gdy raz wypiłeś ze studni
eliksir obczyzny
nigdy ale to nigdy
nie upoisz pragnienia
https://www.youtube.com/watch?v=8SbUC-UaAxE
https://www.youtube.com/watch?v=zRIbf6JqkNc
Bazyliszek, 28 may 2013
ile tam wysokich szczytów
które butami muszą
głębokie niedostępne doliny
ogólnie kamienie
i wodospady
lecz jest ta jedna jedyna
muminkowa
Hania jest bogiem
Martyna słońcem wśród
niech się pociąg zatrzyma
za jeden jedyny
kamień zielony
Bazyliszek, 8 may 2013
moje ostatnie marzenia
jak wydłużone konary
wyimaginowanych drzew
nie ma liści
spadły zwyczajnym listopadem
ładnie i jesiennie
zapukały do wciąż bijącego
serca
Bazyliszek, 21 march 2013
basia miała białe poňczochy
i krwawiące kolana
nie bo autobus się spóznił
i szesnastka na krzywej zgrzytała
latarnie mają krotki cień
a na ławkach niezapisane
mama mało zarabia krzyczy wiele
zdrowaśki zdrowaśki do jasnej cholery
lecz one nigdy
obudzą kwiaty
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma
10 may 2024
Wielki wypasJaga
10 may 2024
Tangerines SingSatish Verma
9 may 2024
0905wiesiek
8 may 2024
0805wiesiek
8 may 2024
Touching EverywhereSatish Verma