14 march 2014
W saunie wypociłem ból
otworzyłem okna na nic
otworzyłem drzwi tak małych
szybko stukających stóp
wyszedłem na ulice
wczorajszych kałuż
latarni w nich pogaszonych
na przystankach rozmowy
bo tramwaje nie zgrzytają
brak spóźnionych autobusów
idę nawet pieszo
bez butów skarpetek kierunku
nawet w warszawie
ścieżek tak wiele
wsiadłem w pierwszy
nie znając kierunku
drzewa bardzo mijały
nawet była rzeka
zapadłem w sen
powiedz czy to ten
przystanek
6 november 2024
VirginitySatish Verma
5 november 2024
0511wiesiek
5 november 2024
"W żółtych płomieniachJaga
5 november 2024
Jesień.Eva T.
5 november 2024
Freedom From PainSatish Verma
4 november 2024
0411wiesiek
4 november 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
4 november 2024
Pure As GoldSatish Verma
3 november 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 november 2024
0311wiesiek