Paulina Peciak

Paulina Peciak, 14 january 2012

***

ja
poetka
z Bożej łaski
mówić chcę dziś
do Ciebie
który głuchy jesteś
na słowa moje mizerne i ciche
 
opowiem Ci
MOJE PRZYKAZANIA
co zbyt człowiecze 
byś mógł je zrozumieć
 
po pierwsze
nie bądź mi wilkiem
co kły wyszczerza
gdy niech Bóg broni
  okażę się za słaba
by dnia każdego
roztrząsać szczęście sąsiada
 
po drugie
nie każ mi myśleć
że wszystko co się stało
stać mogło się
tylko przeze mnie
nie urągaj mi
że los swój podzieliłam
na ułamki
rodziny przyjaźni i miłości
  tak być musiało
tak stało się
bo JA chciałam
 
po trzecie
pozwól mi myśleć
tak zwyczajnie
bez oglądania się na to
co podobno słuszne
niech myśl moja lekką będzie
bo ja tak chcę
 
po czwarte
niech nie przestanę wierzyć
w Boga
który tak naprawdę nie mój
ale przecież
negować istnienia jego nie wypada
w ludzi
co ością w gardle stają
a mimo to bez nich i gardło
w bycie swoim niespełnione pozostanie
w końcu w siebie
bo tylko świadomością własną
istnienie swoje urzeczywistnić mogę
 
po piąte
daj mi proszę kochać
nie tylko dla trwania razem
ale i dla tęsknot najcichszych
dla słów całkiem nie moich
a jednak aż do bólu na własność
 niech stanie się
miłość 
bezsenna
bez wzajemności
niech się stanie
świat
w końcu dla nas
 
szóstym i siódmym
niech będzie samo trwanie
po zmroku
we własnych czterech ścianach
niech się nigdy nie dam stłamsić
zagłuszyć
upokorzyć 
własnym istnieniem
bądź mi
wdzięczny za to że jestem
obok
dziękuj że milczę
że śnię przy tobie
że jestem
mimo wszystkich Twoich wad
że mijam Cię na ulicy
bo przecież
dziwnie byłoby nie mijać nikogo
 
usłysz krzyk prawdy ósmej
której siła tkwi
w Twojej i mojej niemocy
pozwól mi krzyczeć
z całych sił
nie ważne są słowa
krzyknijmy razem
„Jezus Żyje!”
albo siarczyste „KURWA!”
i niech się stanie
 
dziewiąte
nie pożądaj
mądrości medialnej
pustych wywodów
na tematy o których nie masz pojęcia
tępych werterowskich spojrzeń w przestrzeń
w której
nie oszukujmy się
niczego prócz własnego odbicia
nie znajdziesz
 
i po dziesiąte w końcu
pozwól mi
żyć
z całych sił
 
teraz
kiedy już wysłuchałeś
mojego dekalogu
zegnij kolana
i modlitwę zmów
do mnie
by słowa
co cierniem pokrwawiły Ci policzki
cierniem pozostały
nie czynem

módl się
by nie daj Boże
nie stać się
człowiekiem


number of comments: 7 | rating: 6 | detail

Paulina Peciak

Paulina Peciak, 27 november 2011

***

lubię siebie z papierosem
lubię wieczorem napić się piwa
nie jednego
i wiem
że ty też
taką właśnie mnie lubisz
taką właśnie
pozwoliłam ci się poznać
 
wspólne milczenie dodaje mi siły
 
czasem zdarza mi się tęsknić
nie wiem czy za tobą
może tylko za przesiadywaniem na kanapie
może za ciepłym kocem
głupim filmem
porankiem bez śniadania
 
dziś nie tęsknie wcale
i chociaż mogłabym napisać
że znów
dla ciebie
płakałam
dobrze wiesz
 że aż tak
cię nie kocham


number of comments: 1 | rating: 6 | detail

Paulina Peciak

Paulina Peciak, 18 november 2011

***

Z paznokci zszedł mi lakier
Mogliby coś dorzucić
Za pracę w trudnych warunkach
W sobotę
Muszę posprzątać mieszkanie
Najbardziej przemawia do mnie
Coraz mniej biała wanna
Po niedzieli będę miała więcej czasu
Całe morze
Może
Dziś po pracy kupiłam dwa piwa
Nie było kasztelana
Pomyślałam o tobie


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Paulina Peciak

Paulina Peciak, 3 september 2011

*** (niczego ci nie obiecywałam)

niczego ci nie obiecywałam
a jednak bywałam wierna
nawet wtedy
gdy nie patrzyłeś mi w oczy
 
nie prosiłam abyś docenił
moje przy tobie bywanie
choć trwałam obok
nawet kiedy milczałeś nie ze mną
 
i nie pytałam o nic
nie czyniłam wyznań
nie odchodziłam na zawsze
mimo to
kolejny raz
chciałeś upewnić się
czy nadal kocham
 
czas pokaże czy było to
moje ostatnie „nie”


number of comments: 6 | rating: 9 | detail

Paulina Peciak

Paulina Peciak, 13 may 2011

***(wiosenniej)


wiosenniej jakoś
mniej leniwie i smętnie
należałoby więcej się uśmiechać
bezmyślno-szczerze
zwyczajnie się cieszyć
a jednak
zdążyły mnie już wkurwić ćmy i komary


number of comments: 6 | rating: 10 | detail

Paulina Peciak

Paulina Peciak, 12 may 2011

***(mój Chrystus)


mój Chrystus
na krzyżu przybity do ściany
patrzy na mnie
spod rzęs smutnych cierni
jak co wieczór i dziś
milczy z wyrzutem
 
już nie chowam wstydu w Twoich ramionach
wszak to On
dał nam ślepego anioła
który na wspólne noce
i nie-wspólne poranki
oko przymyka
 
Chrystus nad drzwiami wiszący
jak co dzień
i dziś łzę samotną uronił
oczy wznosząc ku niebu
 
może wymodli dla nas
szczęśliwe zakończenie
choć to On
pozwolił by diabeł drogowskazy pomylił
prowadząc do naszej nie-miłości
 
Jezus konający
nad naszym kochaniem
nie słucha
gdy proszę
o życie nie z Tobą
jakby chciał pokazać
że jednak w nas wierzy


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Paulina Peciak

Paulina Peciak, 11 may 2011

***( kogo mam winić)

kogo mam winić za swoją naiwność
kogo obarczać ciężarem nieodwzajemnienia
chyba tylko poezję własną  karcić mogę
             za strofy zbyt czułe i ufne
chyba tylko to serce głupie
             co każe dłoni kreślić słowa
             zbyt bezwstydne
                       by udawać że nie moje

samotnością napełniam kieliszki
na dwoje dzielę ciszę
przeklinam kartkę i długopis
za ich trwanie
            zbyt blisko moich oczu
wypijam moje niespełnienie
policzek opieram na ramieniu poduszki
            bo tylko ta dzieli ze mną
            nocy niepokoje

i przeklinam serce i poezję
za strofy
zbyt moje
bym pozostała przy nich
bezwstydna


number of comments: 5 | rating: 6 | detail

Paulina Peciak

Paulina Peciak, 29 march 2011

***(pomodlę się)

pomodlę się dzisiaj

za ludzi, którzy wierzą w ludzi
za miłosiernych, bo im się należy
za współczujacych
          niech i nade mną pochylą głowy
za poetów
          co błogosławią alkohol,za jego  twórczą moc
wasze zdrowie!

pomodlę się
o myśl jasną, przejrzystą
współpracę dłoni z głową
papier i długopis

obym nigdy nie przestała chcieć
nie zapomniała jak patrzeć i myśleć

zegnę nadgarstek
by podziekować za słowa
ciemne okulary
i czerwoną szminkę
łaskawą dla ust nieodwzajemnionych

może nawet przeproszę
za beznadziejne nadzieje
tęsknoty tylko do rana
wciąż nieszczęśliwą miłość,
          która taką właśnie być musi

pomodlę się
Bóg jeden wie do kogo


number of comments: 6 | rating: 7 | detail

Paulina Peciak

Paulina Peciak, 30 november 2010

***(dobrze by było)

dobrze by było
gdybyś nie był przy mnie
kiedy zbyt głośno myslę o świecie
może wtedy
starczyłoby ci sił
aby we mnie uwierzyć

ktoś, kiedyś nauczył mnie miłości
do ciebie
ślepej ufności w twoje istnienie
bo tak trzeba
nauczono mnie zginać kolana
składać równo dłonie
i pokornie chylić czoła

tylko żyć
nauczyć zapomnieli

mam 23 lata
ocalałam

i prawdę mówiąc
źle mi z tobą
Boże


number of comments: 11 | rating: 8 | detail

Paulina Peciak

Paulina Peciak, 11 november 2010

*** (dziękuję)

dziękuję Ci Boże
za moją poezję
za to, że sama za siebie
nie muszę mówić

dziękuję
za samotne noce
czyste kartki papieru
i zakurzone myśli
którym zbyt daleko do krzyku

pozwól
nie uklęknę przed Tobą
sama przed sobą nie schyliłabym głowy
a przecież równi jesteśmy
w boskości swego człowieczeństwa

przyjmij
moją nie-modlitwę

dziękuję
za to, że dałeś mi wolną wolę
bym mogła w Ciebie nie wierzyć


number of comments: 1 | rating: 8 | detail


  10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1