14 listopada 2016
Bliskość
Nieludzka bywa odległość, a wraz z nią wszelkie symptomy
Tak niecierpliwa nieznośnie, gdy odmierza dni złaknione
Chodź tu... Błagam! Choć na moment! Bo ramiona roztrzęsione
gdy nie czują Twoich skroni tak ufnie im powierzonych
Nasza niepohamowana jesień ma postać temperamentną
Głód rozbudzonych emocji, między szeptem, a opuszkiem
Zdarłaś ze mnie całą ciemność, którą wszyto mi podskórnie
bym bez Cienia zawahania, mógł na nowo odkryć piękno
Dziś mam usiąść do kartki, tylko co ja jej powiem?
Że na ustach smak powiek? Że brak słów? Że to wszystko...
daje mi tak wiele, że aż odjęło mi mowę?
Że aż się boję zapeszyć ile ma dla nas przyszłość?
Że to mój pierwszy Listopad kiedy nie marzną dłonie?
i że dopiero teraz wiem jak tęskna może być bliskość?
26 czerwca 2025
Yaro
26 czerwca 2025
Yaro
26 czerwca 2025
Marek Jastrząb
26 czerwca 2025
wiesiek
26 czerwca 2025
sam53
25 czerwca 2025
ajw
25 czerwca 2025
violetta
24 czerwca 2025
Belamonte/Senograsta
24 czerwca 2025
Belamonte/Senograsta
24 czerwca 2025
Arsis