cieslik lucyna, 11 stycznia 2014
Pustoszały ulice
we wtorkowe wieczory
żeby serial przechwycić
śledzić waśnie amory
zniewoleni w amoku
sercem przy niewolnicy
co z Leonsiem przy boku
on jej grozi i krzyczy
potem znów od początku
plotki dopowiedzenia
aby nie zgubić wątku
tyle jest do stracenia
oszalały rodziny
a Izaury spolszczone
mają dziś imieniny
to społeczny fenomen.
L.Mróz-Cieślik
cieslik lucyna, 11 stycznia 2014
buntuje się biedne serce
źle się dzieje daje znaki
cały czas jest w poniewierce
tryb prowadzisz byle jaki
coś na szybko zjesz na mieście
pijesz hektolitry kawy
papierosek coraz częściej
ciągle praca ważne sprawy
zanim się na dobre wkurzy
serce wierne ci jak pies
jeśli chcesz mu się przysłużyć
przegoń nerwy oraz stres
zwolnij tempo swoje nieco
z trosk uwolnij swoją duszę
zapamiętaj lata lecą
przypominać ci to muszę
nie pędź serce prosi tak
i bije jak dzwon na trwogę
cały czas ci daje znak
jak życie jest bardzo drogie
jednak na własne życzenie
skracasz je bez ceregieli
teraz pora by to zmienić
i już nic was nie rozdzieli
cieslik lucyna, 10 stycznia 2014
jak tu zrozumieć ludzi i móc zaufać komuś
gdy zaraz zło się budzi kiedy zaprosisz do domu
dajesz serce na dłoni i przyjmujesz jak siostrę
od ludzkich zawiści bronisz a słowa dostajesz oschłe
czy warto wierzyć było w gesty serdeczne słowa
z uczuć moich zakpiłaś lecz jestem honorowa
jak tu zrozumieć ludzi znowu podać im rękę
gdy zaraz gorycz się budzi a serce przeżywa mękę
gniew gorycz odtrącenie to tylko w głowie mi świta
czy to już ma znaczenie ja jestem silna kobieta
płakać nie będę płacz ty do ciebie zapuka sumienie
a kto jest podły i zły tak szybko już nie zmieni
może zrozumiesz niebawem że komuś ranę zadałeś
wtedy zdasz sobie sprawę jak bardzo mnie okłamałeś
nie piszę aby się żalić daję ci tylko przestrogę
nie można tak ludzi ranić idź dalej swoją drogą
podłość nie zna granic fałsz kłamstwo i obłuda
mnie się udało omamić ale czy innych się uda
Autorka L.Mróz-Cieślik
cieslik lucyna, 10 stycznia 2014
chociaż jestem wytrzymała choroba mnie też złamała
tamten kichnął ten zakasłał dla przeziębień dobra passa
nos czerwony jak muchomor przeziębiona siedzę w domu
kicham tylko raz za razem i o wyzdrowieniu marzę
w gardle szczotka boli piecze jakby ktoś przebijał mieczem
szybko wskoczę do pościeli chociaż plany diabli wzięli
i tak by się nie udały gdyż organizm cierpi cały
piję ziółka łykam proszki by przegonić chore troski
rano czuję się jak dętka głowa z bólu znowu pęka
wzrasta na rtęciowym skala chyba się roztopię zaraz
z łóżka trudno jest się zwlec jestem jak gorący piec
do lekarza więc czym prędzej przeziębienie to przepędzę
on mi przepisuje leki więc po drodze do apteki
płacę słono to kosztuje ma wydatki kto choruje
lecz w tej chwili to nieważne trochę mi na sercu raźniej
z tym zapasem gnam do domu aby samej sobie pomóc
L.Mróz-Cieślik
cieslik lucyna, 9 stycznia 2014
******O BŁOGOSŁAWIONY****
O Wielki i Błogosławiony
Papieżu Ojcze Kochany
wszyscy składają pokłony
modli się naród oddany
o Janie Pawle łaskawy
do Twych sług ja należę
swoje powierzam sprawy
ufam kocham i wierzę
najdroższy Drogi Rodaku
okryty sławą i chwałą
godny świętego Polaku
co miało stać się i stało
o przewodniku mej duszy
piękna jest Twoja nauka
wiernie Ci będę służyć
i z Tobą rozmowy szukać
dziękuję że dane mi było
żyć w czasie pontyfikatu
naród wspierałeś swą siłą
dawałeś przykład światu.
Autorka L.Mróz-Cieślik
cieslik lucyna, 8 stycznia 2014
jeżdżę moim rowerem nawet gdy pada i wieje
ja kierownicą on sterem a ile wtedy się dzieje
wyruszam sobie śmiało nawet gdy trochę ślisko
jazdy zawsze mi mało już objeździłam wszystko
mam jak należy hamulec ręczny i przy pedale
kraksie nie mogę ulec rowerem swym jeżdżę stale
rozgrzewka to znakomita ciepło wypełnia mnie całą
czasami ktoś jednak zapyta czy jeszcze mnie przewiało
jestem zahartowana i zdrowa jak ryba czy mors
a taka przejażdżka z rana uwalnia od razu z trosk
paliwa przy tym nie tracę dotlenię się znakomicie
nim dojeżdżałam do pracy lat wiele czy uwierzycie
pokonam każdą przeszkodę zaspę i dziurę w chodniku
i nigdy się nie zawiodę na moim ręcznym silniku
przy tym i środowisku nie szkodzę a to już wiele
nie słychać wcale aut pisku a to jest bardzo wiele
Autorka L.Mróz-Cieślik
cieslik lucyna, 8 stycznia 2014
po co peruki maski po mówisz nudne są bale
czyż nie bawiłeś się kiedyś tak dobrze w karnawale
zrobiłeś posępną minę że aż dostaję dreszczy
tylko byś pod pierzynę zabierał wszystkie boleści
czas już opuścić bety strój wybrać odświętny i buty
zdjąć kapcie oraz skarpety dosyć już tej pokuty
szalone na sali tańce w rytm przebojowej muzyki
a może tak przebierańce i pełne zachwytu okrzyki
wodzirej pary połączy bez niego zabawa do kitu
orkiestra zgra nie skończy aż do białego świtu
a my jak małe dzieci nam też potrzeba odmiany
niech w głowach się zakręci co z tego życia mamy
cieslik lucyna, 6 stycznia 2014
na ulicy w pracy spotkasz panią która zwie się plotka
lubi chodzić po sąsiedzku humor psuje nawet dziecku
od kuzyna do sąsiadki nie omija progu klatki
choć na pozór miła słodka lecz kąśliwa tania plotka
nawet chłopa w mig omota kiedy przyjdzie jej ochota
w głowie mąci kręci miesza poniewiera i ośmiesza
wściekła ciśnie się na usta wielka ale jakże pusta
skłóci ludzi to się śmieje lubi kiedy źle się dzieje
jest za bardzo pewna siebie gdy poróżni mnie i ciebie
zmyśla ona takie rzeczy kto nie wierzy niech zaprzeczy
i co zrobić z taką panią nie pójdziemy w ogień za nią
choć bywają również tacy dla których ona coś znaczy
obgadują więc do woli bez skrupułów że to boli
ale większość jej nie znosi i dlatego kusi prosi
wydrze siłą twoje łaski rzuci w zwady i niesnaski
kto jest słaby ten się boi silny krzywdzić nie pozwoli
tak manipuluje nami plotka pani nad paniami
dominować chce wygrywać intrygami nas zdobywać
pomyśl o niej czasami język trzymaj za zębami
bo ta pani nie jest słodka to perfidna brzydka plotka
L.Mróz-Cieślik
cieslik lucyna, 5 stycznia 2014
Może by to coś zmieniło..
Gdyby dziś tym hasłem
zacząć się kierować
wiele zmian by zaszło
znów wszystko od nowa
każdy by miał etat
pensję jak należy
a w domu rodzina
miała za co przeżyć
skończyłby się wyzysk
praca ponad normę
odzyskał by człowiek
sen i dobrą formę
pan kapitalista
puknąłby się w głowę
wyrzucił do kosza
umowy śmieciowe
ale tak nie będzie
to już inne czasy
i takie orędzie
tylko ludzi straszy.
L.Mróz-Cieślik
cieslik lucyna, 5 stycznia 2014
W ruch wysoko szła skakanka
w chowanego wyliczanka
popularna też gra w klasy
na trzepaku wygibasy
i w palanta gra do tego
miasta państwa na całego
zabawy na dworze zdrowe
więc pomysły ciągle nowe
albo w taką gumę zwykłą
ile było z niej pożytku
zaplątani niczym w sieci
frajdę miały wszystkie dzieci
od rana aż do wieczora
biegała gromadka spora
zdrowa jak na polu rzepy
było biednie ale lepiej.
L.Mróz-Cieślik
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
24 listopada 2024
Po ludzkuMarek Gajowniczek
23 listopada 2024
0012.
23 listopada 2024
Myśldoremi
23 listopada 2024
z oddechem we włosachsam53
23 listopada 2024
2311wiesiek
23 listopada 2024
Psychologia wskazuje wzórdobrosław77
23 listopada 2024
ZnaniMarek Gajowniczek
23 listopada 2024
Delikatny śniegvioletta
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro