31 stycznia 2014
Gabinet jak się patrzy
pracy nie przerobi biedak po godzinach też się nie da
już kark sztywny boli głowa pisze liczy wciąż od nowa
cyfry dwoją się i troją przed oczami mroczki stoją
co tu począć już się smuci szef na zbity pysk wyrzuci
przegryzł tylko chipsy śmiecie nie był nawet w toalecie
głód doskwiera pęcherz pęka taka praca to udręka
musi majdan wziąć do domu i tam skończyć po kryjomu
małe jednak ma mieszkanie stos papierów-przechlapane
nie ma tam spokoju ciszy domowników głosy słyszy
nie może się wcale skupić taka praca jest do dupy
nagle pomysł i olśnienie zrzuci zaraz ciężkie brzemię
i gabinet jak się patrzy znalazł w swojej ubikacji.
L.Mróz-Cieślik
28 czerwca 2025
wiesiek
28 czerwca 2025
sam53
28 czerwca 2025
Arsis
28 czerwca 2025
violetta
28 czerwca 2025
dobrosław77
28 czerwca 2025
Istar
27 czerwca 2025
Yaro
27 czerwca 2025
wiesiek
27 czerwca 2025
Jaga
26 czerwca 2025
Yaro