9 grudnia 2011
9 grudnia 2011, piątek ( temidowe cienie )
nie umiem pisać wierszy Małgosiu
bezsilnie bronię Temidy
w sądzie rodzinnym
dla nieletnich
jestem tatą
obwinionym za bezprawie matki
cudownie ozdrowionej przez rodk
wmawianie urojeń chłopcom
w beztroskim życiu gimnazjalisty
wydaje się być proste
najlepiej było schować się pod płaszczem
niebycia ojcem
zbytnie dbanie o zdrowie i naukę
uderza w twarz ręką pomówień
nie istnieje miłość do dzieci
jeśli jest się mężczyzną
trzeba być wzorcowym pomnikiem
matki polki
8 maja 2024
0805wiesiek
8 maja 2024
Światełka dla zbłąkanychSztelak Marcin
8 maja 2024
Pamięć silniejsza jestMisiek
8 maja 2024
Pamięć silniejsza jestMisiek
7 maja 2024
Gdzie coś się kończy -Marek Gajowniczek
7 maja 2024
Menukb
7 maja 2024
0708wiesiek
7 maja 2024
Requiescat in paceMarek Gajowniczek
7 maja 2024
DrzwiYaro
7 maja 2024
nieśmiertelnisam53