Yaro

Yaro, 12 września 2020

nad morzem

mogę dać niewiele tobie tak
słów parę zamkniętych w muszli białej
błękit zamknięty pod powiekami
rzęsy palmami w cieniu opalone ciała

nasze myśli obłokami na skroniach
szary czas zaciera ślady na plaży

fale zmywałaś czystymi dłońmi kochana

jestem stary mały jary boisz się robala
pajęczyna dynda na skałach
opadasz lekko w objęcia mego ciała


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Yaro

Yaro, 11 września 2020

motor z tamtych lat

Czerwony motor moc wiatru
manetki pełen obrót
we włosach nadmorski piasek
morze ziarenek i jantaru

na słupach mówiliśmy centrum spotkań
noc ciemno szeptem kocham cię
cisza przekłada w słowa uczucie chwil

łączyło spojrzenie w głębie
by było dobrze a jest jak bywa źle
niewinności gra długość dnia
przerwy na posiłki dzieliły nas

uciekająca noc w nieznane możliwości
zagłębienie w teorii zabawy bez granic
wolniej uciekał czas melodii znanej na zdartej płycie ojca

a teraz masz ci los
praca dom dzieci prace domowe
czekam na list bez odpowiedzi
dobra będzie dobrze
dopóki wspomnień
zaprzeszły czas
nie zatrze piach ni kurz


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Yaro

Yaro, 8 września 2020

uczą nas kłamstw

kłamstwa jak z nut
słów rzucanych na wiatr

mięsem krwawym
wilkom wprost w kły

zawiły świat by obojętnie trwał
opadły kurtyny zawiał wiatr

odpadły ostatnie wrzody
idę nie grzesząc więcej


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

Yaro

Yaro, 2 września 2020

hołota

stoją w płomieniach śmieci w Polsce
walczymy o świeże powietrze
nowo narodzonym pozostawiony
popiół i zgliszcza w efekcie cieplarnianym

płoną góry płoną lasy
puszcza dogorywa przez frajera
konie padają
nie ma na to przyzwolenia

wyciekają rynsztoki
do Wisły ukochanej
zarzyganej i zasranej

nikt się nie przyjmuje
na pewno to wina stróża
z kina kosmos
Rafał dumny paw

nie wierzę graczom politycznym
prywatne podwórko
Polska

przebudzeni waleczni płonie kraj
płyną krzywdzące kłamstwa
w zawikłany chory układny zachód

cierpią ludzie w Europie
cierpi prawda ukryta w nich
są normalni ludzie mimo plag
jakie dotknęły stary świat


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

Yaro

Yaro, 31 sierpnia 2020

Robinson Crusoe

moje osiemnaście lat pchało prosto w szpony
w okrutny przewrotny świat
rządny podróży w miesicie York
wskoczyłem na statek jako majtek
daleko nie dopłynąłem gdyż sztorm
ułożył łódź wielką na dno

drugim razem było o wiele lepiej
bałem się bo tylko wariat się nie boi
płynąłem daleko z prądem dosłownie
wiele miałem wiele dało mi życie
zostawiłem rodzinę skrycie

wiele widziałem zarobiłem krocie
nie myśląc o powrocie do domu
matka w tęsknocie
brnąłem dalej by dotknąć dna
stało się pewnego roku

w statek dobił do skał roztrzaskany w miał
przeżyłem na wyspie byłem sam
mijały lata wciąż bez żywej duszy
zwierzęta przyjaciółmi
dziękowałem Bogu że mam dom

ludożercy na drugim krańcu balowali
chcieli zjeść przyjaciela Piętaszka
później tak go nazwałem
nawrócony na dobra drogę
nauczył się mówić wspólne polowania
łowienie ryb pieczenie chleba jak zabawa

wydostać się z wyspy myśl przewodnia
kierowała mną od zawsze dolewałem ognia
udało się wypatrzył nas przypadkowy statek
dotarłem do domu Piętaszek skonał podczas walki
nie wybaczyłem sobie
teraz w domu wspominam
co straciłem żyję i mam się dobrze


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Yaro

Yaro, 29 sierpnia 2020

pandemiczna rzeczywistość

wczoraj było tak pięknie
chciało się żyć i oddychać
słońce świeciło jasno
dzisiaj jest inaczej

boję się jutra
czy będzie mnie stać na chleb
dzisiaj jest inaczej
zamaskowany świat

cyfry przed oczyma
zgony niezgodne z prawdą
zasuwa czas dni i noce
księżyc niby ten sam a świeci gorzej

zaszczepię się w piątek
cały weekend
zklinuję w poniedziałek

tydzień umknie bokiem
ocieram się o wiochę


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

Yaro

Yaro, 27 sierpnia 2020

zmarszczony czas

gdy czas zmarszczy twarze
dzieci rosną nam coś ucieka
bogacimy głowy o wspomnienia
za szybko dzieje się to wszystko

zerwane filmy łączę w jeden
zakręceni przy obiedzie
opowiadamy dzieciom o historii
lecą liście lecą latka

jesienią złote włosy się bielą
jak babie lato rozrzucamy ramiona
chwytamy co się da brązem kasztanów
odświeżam szare pokoje

najgorzej gdy o chorobie się już dowiem
kilka chwil na pożegnanie zostanie
łzami pokryję policzki
wyliczę co mam do wyliczenia
podpieram laską krzyż na drogę
czuję w sobie okryte ciałem starca siedemnaście lat


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Yaro

Yaro, 27 sierpnia 2020

stary człowiek i morze

stary jestem powtarzał Santiago
jego twarz zmarszczona jak brzeg oceanu
w oczach jego głębia błękitna laguna
Manolin młody chłopiec kochał go

Salao szeptali ludzie z hawańskiej wioski
nie poddawał się codziennie wypływał w morze
wracał z niczym śmiech co niszczy człowieka
będzie zawsze śmiechem przez łzy

wczoraj o świcie wypłynął sam bez chłopca
pogoda była ładna wiało od morza
płynął powoli nie widział lądu
stawał się wolny z każdą milą

złowił tuńczyka zaczepił go na hak jako przynętę
czekał długo gdy linka się naprężyła ukazał się wielki Merlin
przeciął lustro wody i zniknął pod powierzchnią
zadowolony rybak płynął w głąb oceanu dalej i dalej

rekiny zuchwałe skubali ciało ryby
zmęczony po wielkiej walce wrócił do domu
z Merlina pozostał biały szkielet jakże wielki
ci co widzieli z zachwytu nie mówili nic

stary Santiago wyszedł z łodzi
szedł zmęczony wywracał się raz po raz
zadowolony usnął w chacie
zdjął klątwę pechowego rybaka


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły

Yaro

Yaro, 27 sierpnia 2020

banda z wirusem

mój kraj stygmatem
na ustach z maską
nakazem z zakazem
ze szmatą na twarzy

ubieram się w dresy
wkładam ciężkie buty
skóra z tamtych lat
bandamka na szyi
zdobi moje dzwony

zmarszczone czoło i dłonie
starcem nazwiesz mnie
swoje wiem pogo pogo
moją drogą moją chwałą

kraj zaniedbany oszukani
wstajemy do katorżniczej pracy
w kieracie zaprzęgnięci na kilka godzin
dziennie działam niewymiennie

urlop zapomnij wszędzie korona
wszędzie gówno
ocieram się o jutro
wczoraj było dobrze

nie pamiętam tych chwil
niewymiernie zegar tyka
czy to koniec może początek
krzyczę bo mam dość krzyczę
by wykrzyczeć na cały świat
mam dość by się bać


liczba komentarzy: 0 | punkty: 2 | szczegóły

Yaro

Yaro, 20 sierpnia 2020

oni już są

nie mam nic prócz jednego życia
chcą mojej duszy nie poddam się

stoją przy drzwiach
nie otworzę im
niech walą
dopóki starczy sił
przyszli jak złodziej
co chcą

na niebie Bóg strzeże moich słów
wypełniam prawo bym mógł żyć
stoją przy drzwiach

nie otworzę im
niech walą
dopóki starczy sił
przyszli jak złodziej
co chcą

wybiegam na ulicę i krzyczę
nie słucha nikt
żywe zombi kroczą brukiem

krew wypełnia ciało
stoją przy drzwiach
nie otworzę im niech walą
dopóki starczy sił przyszli jak złodziej
co chcą

walka podstawa do wolności
spokój tak po jednym roku
noc zabiera słowa
rodzą się sny w naszych głowach

wyłamane drzwi
lecz nie ma mnie
jestem gdzieś indziej

sen rodzi się na jawie
odebrałem telefon
że coś dzieje się ze światem


liczba komentarzy: 0 | punkty: 3 | szczegóły


  10 - 30 - 100  



Pozostałe wiersze: prawdę mówiąc, to takie proste, cały nasz dzień, szukaj mnie, dobry człowiek, kawał drogi, jestem, zamknięty w sobie, jest w nas siła co o swoje się upomni, od zawsze, mój dom, zmartwiony, chwila z życia, o poranku, żywioły w nas, tylko całuj, bywało inaczej, latem są wakacje, w ogrodzie, płonę Polsko, płonę, Gdy pada deszcz, pamiętnej nocy, nie nadejdziesz tej jesieni, Sam jak pies, Ostatecznie, Powiedz jak jest, Wybaczam wszystko, zawołaj, potem, My Indianie, zdjęcie żołnierza, nie opuszczaj nas, sposób na skontaktowanie, kilka zdań, Obu dź, Apo tem lipa, kwiaty przekwitną, Baby Lon, Whisky, podniosłem się z dna, widowisko, spadające gwiazdy, słaby punkt, wysuszone kwiaty, Chwała bohaterom, za późno, w traumie, wciąż na fali, Drzwi, nie mogę zasnąć, zatopiony obraz, więzień, pęknięte lustro, prawdzie, rozkwitanie, upadek Ikara, pusto tutaj, niespokojny sen, płonie wiersz, Bądź, rzeczywistości, wędrówka, tułaczka mówią o mnie, z wiatrem, nie czytaj tego wiersza, przesłanie reggae, zmarszczki, jeden zachód, słowo, ćma, płynę, dobry wiersz, rozważania, kwiaty na poddaszu, rozmyślania, za dużo, jesienią, nic nie warte chwile, wracają ptaki, w klatce, pusty list, moja trumna, w tę noc, Śmierć, las, jak najdalej by odlecieć, dobrze nam, Rozbiórka, z Orionem twarzą w twarz, jesień i taniec wiatru, Rudy, samotność w amoku, śmiech na sali, jak głaz, skończona radość z życia, z nieba, tkanka, miłość ukryta w drzewie, w moim kraju, bliżej wiosny, Kły, ściany, innym razem, wesołych świąt, o lisku, piękna, Nóż, tak to szło, wędrówka zakochanych, Kocham Cię, krzyk na ulicy, co ma być to będzie mimo , że mówię nie, smutne oczy, mówiłem ci , że ..., skradzione serce, dzień jak co dzień, są ciekawsze miejsca, człowiek, łotry, święta bez taty, wesołych świąt, kołysanka, czy tak było, to boli, tęskno nam, dzieci, i po słowie sowa, przepadałem w progu, zawodnicy, szukam, Kimkolwiek jesteś Suzie, niebieska, smutno, popiół, wiatr w żagle, na próbę, strażnicy, rozbiegani, głębokość snu, masz cel, Bunt, własna walka, kreacja wojny, w środku, to wszystko, Harówka, wyśnić marzenia, w sadku, piękna i noc,

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1