18 lutego 2015
nadepnąłem żmiję
idąc życia lasem
na swej ścieżce otarłem się o śmierć
zwykły wąż kobieta jadowita zygzakowata
źle patrzyło jej ze ślep
obudziłem się to tylko sen
gniazda ptaków puste
śpiew aż serce pęka
z żalem dalej szedłem
kąsały mnie komary
świetliki oświetlały przestrzeń
kawał nieba w dłoniach kochana dla ciebie
gdyby nie te żmije nie złamałabyś serca
nie lubię bo kto lubi by tęsknić do siebie
16 grudnia 2025
sam53
15 grudnia 2025
wiesiek
15 grudnia 2025
Jaga
14 grudnia 2025
sam53
14 grudnia 2025
wiesiek
14 grudnia 2025
violetta
14 grudnia 2025
jeśli tylko
13 grudnia 2025
sam53
13 grudnia 2025
Yaro
13 grudnia 2025
wiesiek