30 czerwca 2018
w
pierwszy sen to jak bym nie przetarł soczewek okularów
niby widzę zachłannie proste linie
co układają się w zawiłe zdania
w których obrazy puchną
tu przez miłość matki i moją do śwata wszyscy zaglądają
w okna co zapomniałem zasłonić
a może warto chociaż to i owo
mieć na parapecie
kwiaty jednak obracają się w stronę nieznanego słońca
które je ostatecznie bez żalu spali
zanim znów zasnę tak naprawdę
drugi sen mnie zabije
bezgłośnie w twardej nadziei że jednak istnieję i teraz
17 listopada 2025
sam53
17 listopada 2025
sam53
17 listopada 2025
jeśli tylko
17 listopada 2025
ajw
17 listopada 2025
smokjerzy
16 listopada 2025
sam53
16 listopada 2025
tetu
16 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
16 listopada 2025
wiesiek
16 listopada 2025
smokjerzy