30 października 2012
Urojenia starego egocentryka
całkiem pochmurnie jest najczęściej we mnie
dlatego staję się ciemniejszy od tła
i wtedy widać mnie nad miastem
pełnią zakłócam monotonię długich zachodów słońca
pod postacią wody ukrywają się różne obrazy
jestem na wszystkich obłokiem
niewyjaśnionym przypadkiem
szczegółem pośród innych szczegółów rzeczywistości
przerwy w samotności wypełniam zrzędzeniem
później dodaję jeszcze trochę słów
w nich jako sens niebieski pigment
na niebie i jeansach często wycieram jaśniejsze miejsca
powtórne odkrywanie światła boli dużo głębiej
przez szczeliny w mojej jawie
wpływają pośpiesznie ostre fale
zdążę odwrócić wzrok zanim cokolwiek zapamiętam
a jeśli zostaną mi na dłoniach kolorowe plamy
bezboleśnie wchłonę je pod skórę
każde życie to zwykłe kłamstwo
moje ponure wnętrze z łatwością zabija pastelowe miraże
20 kwietnia 2024
Dziękujęvioletta
20 kwietnia 2024
Zona (Strefa)Arsis
19 kwietnia 2024
Nasza chata "z kraja"Marek Gajowniczek
19 kwietnia 2024
Metafora na ławcekb
19 kwietnia 2024
1904wiesiek
18 kwietnia 2024
Serce nie sługaMarek Gajowniczek
18 kwietnia 2024
I uleciał cały ten zgiełkArsis
18 kwietnia 2024
Wojna i o wojnie...Marek Gajowniczek
17 kwietnia 2024
więzieńYaro
17 kwietnia 2024
pęknięte lustroYaro