3 czerwca 2015
Listy smutnych dni
Odkąd pamiętam pragnąłem śmierci.
Im pragnienie było silniejsze,
Tym mocniej życie wzywało do życia.
Dęby i troski rodziły się na kręgosłupie,
Zielone liście szeleściły Chopinem, Schubertem...
A słońce nie chciało zgasnąć -
wciąż wschodziło. Wschodziło ku górze.
Koperty smutnych dni otwierał listonosz
I czytał puste kartki z ciekawością.
A listów w torbie było dużo,
O wiele więcej niż dni ma wieczność.
Zatarła się pamięć, rozmyły pragnienia,
Tylko listonosz siedzi pod dębem
I dalej czyta z zaciekawieniem.
15 czerwca 2025
wiesiek
14 czerwca 2025
wiesiek
14 czerwca 2025
dobrosław77
14 czerwca 2025
ajw
14 czerwca 2025
ajw
14 czerwca 2025
normalny1989
13 czerwca 2025
violetta
13 czerwca 2025
wiesiek
12 czerwca 2025
wiesiek
12 czerwca 2025
Belamonte/Senograsta