8 września 2015
Portret
Daję ci pędzel i sztalugę,
I wszystkie barwy świata,
Abyś namalował mnie po
środku morza, którego odcieni
nie da się nawet nazwać.
Sportretuj moje myśli:
wzniosłe i plugawe,
beztroskie i osowiałe.
Jednym ruchem ręki
ochrzcij moje sprzeczności,
I jady nigdy nieproszone,
Które zatruwają krew
w żyłach.
Namaluj smak moich słów,
gorzkie zawody i miłość,
Niewidzialny port, do którego
kazano mi płynąć.
Otocz mnie chaosem spraw
codziennych, który w bezczelnym
porządku trzyma moje życie
przy życiu.
26 listopada 2024
Zjesiennieniedoremi
26 listopada 2024
2611wiesiek
26 listopada 2024
0021absynt
26 listopada 2024
Gdy rozkołysze wiatrJaga
26 listopada 2024
Doświadczaniedoremi
26 listopada 2024
z niedopitym winemsam53
26 listopada 2024
doskonałośćBelamonte/Senograsta
26 listopada 2024
Oczekiwanie na nowego GodotaMisiek
25 listopada 2024
AfrykankaTeresa Tomys
25 listopada 2024
2511wiesiek