8 czerwca 2015
Myśli
Łzy bogów niemym krzykiem rozdzierają
na strzępy lazurowe niebo, rozpuszczają
świeże obłoki o smaku wanilii, aby
upaść na kłębiaste włosy z walizką
pełną myśli, marzeń i pragnień.
Głosy Platona, Augustyna i innych
zapisane na pięciolinii w postaci nut
rytmicznie stukają w drzwi, bo i one
nie chcą być dziećmi sierocińca.
Ile cierpienia może być w przytulaniu, a
ile bólu w pocałunkach?
Ta pienista fala, która zalewa zakątki
mojej wyobraźni, nie zna słowa kresy.
Nikt nie nauczy startego serca jak ma
przestać bić.
15 stycznia 2025
MandarynkiMarek Gajowniczek
15 stycznia 2025
Exodus (zagubienie się)Belamonte/Senograsta
14 stycznia 2025
Nowy RokTrepifajksel
14 stycznia 2025
Pożegnanie (post mortem)Deadbat
14 stycznia 2025
Ja jeszcze kiedyś do ciebieEva T.
14 stycznia 2025
w objęciachsam53
14 stycznia 2025
KonfrontacjeMarek Gajowniczek
14 stycznia 2025
Nadeszła zimaMisiek
14 stycznia 2025
spotkanieYaro
14 stycznia 2025
Walc BelamonteBelamonte/Senograsta