18 lipca 2015
Niestałość
Jeszcze wczoraj byłem bogaty
w kwiaty, które rodziły się w mojej duszy,
szumiące lasy i górski potok.
Przechodnie mawiali: jak tu pięknie,
gdy zapach róż zatrzymywał ich w drodze.
Jednak wystarczył jeden podmuch wiatru,
błysk na niebie i grom zrywający bębenki
w uszach.
Dziś jestem wyłącznie wyjałowioną ziemią,
która budzi postrach.
Pustynią, na której umiera życie.
Pasterzem ciemnych dni.
Tak wiele nienzanych chwil przed nami,
a wystarczy tylko jeden czarny trefl,
aby rzucić nas na kolana.
10 listopada 2025
sam53
10 listopada 2025
wiesiek
10 listopada 2025
Toya
10 listopada 2025
ajw
10 listopada 2025
sam53
10 listopada 2025
smokjerzy
10 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
9 listopada 2025
violetta
9 listopada 2025
wiesiek
9 listopada 2025
tetu